Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wpierdalacz

powiedzcie mi szczerze, czy jestem bulimikiem

Polecane posty

Gość wpierdalacz

dziś w ciągu jakichś 3h zjadłem prawie 7 tys. kalorii ostatnie dwa dni sie glodzilem, jadlem bardzo niewiele u mnie to rytual: kilka dni glodowej diety, pozniej nieopanowane wpieprzanie w siebie żarcia kończę jeść dopiero, gdy czuję, że mi niedobrze jak przejdą mi nudności wracam jeść dalej i czuję, że zrobię tak znowu to już kilkunasta z rzędu taka moja akcja jutro znowu będę się głodzić, wezmę coś na przeczyszczenie gdybym umiał sprowokować wymioty, to bym się teraz porządnie wyrzygał wiem, że wyglądam na psychola, pewnie nim jestem prosze o opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpierdalacz
dodam, że mam teraz wyrzuty sumienia i przewartościowane pragnienie bycia szczupłym, czyli może powinienem odwiedzić psychiatre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpierdalacz
a moze zwyczajnie lubie sie n a w p i e r d a l a c :o :o :o :o :o :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes tucznikiem?
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezłe jaja
a ile wazysz? to co robisz normalne nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpierdalacz
67kg przy 178cm wzrostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiałapupa
tak, to bulimia. twoje zachowania sa zachowaniami kompulsywnymi. idz do psycho-terapeuty. ten może skieruje Cie dalej, może do psychiatry... albo może stwierdzi, że twoje problemy nie sa aż tak powazne i zwykła terapia nie poparta lekami, wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpierdalacz
nie jestem tucznikiem, ale tak sie czuje bo wpieprzam ponad stan :p jestem juz tym zmeczony, nie wiem, czym to sie skonczy ale rozumiem, pewnie mam te oslawiona "bulimie' to motywujace, gdy medycyna stwierdza, ze ma sie cos z psycha :D pozdrawiam innych anonimowych bulimikow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpierdalacz
niesmiałapupa, zachowania kompulsywne? aha.. poczytam o tym nie wiem, czy sie odwaze na psychoterapeute anonimowo latwo mi o tym pisac czy ubezpieczenie zdrowotne obejmuje cos takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiałapupa
tak. ale możesz tez pójść prywatnie, tylko tyle, że wizyta bedzie cie kosztowala średnio od 50 do 150zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpierdalacz
ok, dzieki... wiadomo, ze nikt trzeci, by o takiej "terapii" nie wiedzial ale pewnie wzbudze smiesznosc nawet u psychologa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpierdalacz
a dla ciekawym opisze, co dzis wpieprzylem (nie licze głodowych racji, obejmujących rano i popołudnie, zawsze się najadam na wieczór): 0,6kg draży - 3000kcal czekolada - 400kcal czipsy wielka paczka - 800kcal lody 1l - 1000kcal dwie bułki słodkie - 1000kcal 5 kanapek z szynka - 1500kcal 2 banany - 300kcal jezu, bylo cos jeszcze na pewno, ale nie pamietam :o jak zre to wylacza mi sie myslenie, wiec nie rejestruje nawet, co dokladnie wpieprzam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiałapupa
uwierz mi, że nie. bulimia to bardzo częsty problem. poweim Ci nawet, że Twoje objawy ani troche nie beda szokujace u terapeuty, o wieeeleee gorsze przypadki juz leczył. poza tym, twoja choroba jest jeszcze w poczatkowym stadium wiec jeszcze nie robisz takich idiotycznych rzeczy które ja robiłam. uwierz mi, przez chorobe posuwałam sie do takich rzeczy że jesli by ktos sie o tym dowiedział z mojego otoczenia to chyba bym sie powiesiła. a terapeuta musi to przyjąć ze spokojem. więc głowa do góry i już szukaj jakiegoś kontaktu do dobrego terapeyty i sie umawiaj dopuki totalnie nie zbzikowałeś! powodzenia!;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpierdalacz
niedobrze mi :o kurwa, jakie sprawozdanie :o raport tucznika :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpierdalacz
niesmiałapupa, dzieki wielkie, że mi odpisałaś na topik może pojde do terapeuty, nic nie mam do stracenia zycze Ci powodzenia, jesli tez masz jeszcze ten problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larwa..//
wedlug mnie to bulimia dziwne tylko ze dotknela faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, jesteś bulimikiem, ale tutaj też jakieś elementy anoreksji są... Ech. Niszczysz się, jesteś chudy, czy próbujesz zrzucić na wadze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 kanapek z szynka - 1500kcal ? No chyba nie.................................................................... Coś Ci się w rozkładzie kalorycznym pomyliło, tak samo 0,6 kg drażetek nie ma 3000 kal...................... :O W ogóle czytam o żarciu i rzygać mi się chce, a na cały dzień 3 kromki chleba zjadłam. Gdybym mogła też bym się wyrzygała, ale u mnie to kwestia niestrawności, a nie zaburzeń psychicznych... Chociaż... Kto wie. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpierdalacz
Nie jestem chudy i mam do zrzucenia parę kilo, niestety. Kobieta jak ma mój wzrost i moją wagę to nic dziwnego, że się odchudza (tzn. nie sugeruje, że jest grubaską, czy coś, ale nikt nie zarzuca jej anoreksji). Mam cienkie kości :o Nie wiem ile kalorii dokładnie zjadłem, ale te draże to niestety bomba kaloryczna, 100g 500kcal. Jak to jest? Mam iść do lekarza rodzinnego i powiedzieć, by mnie skierował do poradni psychologicznej? Na czym ta terapia miałaby polegać? Chciałbym się pozbyć kompulsów i móc się odchudzać normalnie :o Podbijam topik, bo może ktoś udzieli mi odpowiedzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kolego dokladnie to samo
Robie dokladnie takie akcje jak Ty. jem, jem, jem wszystko co wpadnie mi w rece, nawet gdy juz chce mi sie rzygac za przeproszeniem albo czegos nie lubie a w chwili "ataku" czyli kompulsu, jem to, tak jakbym chciala "zajeśc" mysli. Tez nie umiem wywolac wymiotow wiec pije herbatki na przeczyszczenie i zielone, w dodatku mam bardzo drastyczna diete (zupelnie glodzic sie nie potrafie :o). Kompuls mam zawsze przy sytuacji stresowej (czyli czesto) lub gdy stres schodzi, cos jest po mojej mysli to sie "nagradzam" (nie myslac ze na drugi dzien bede siebie nienawidzic). Wiesz, nie jestes pierwszym facetem o ktorym wiem ze ma takie bulimiczne napady. Moj dobry kolega tez ma takie cos. On z kolei dba o swoja diete ze wzgledu na to, ze jest sportowcem i musi jesc okrelsone rzeczy jednak gdy przychdozi atak, M. nie panuje nad tym. Teraz ma zasade, ze 6 dni w tygodniu ma restrykcyjna diete a w niedziele je co chce. Tak mu latwiej przetrwac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
http://www.lideria.pl/Bulimia-Program-terapii-Myra-Cooper-Gillian-Todd-Adrian-Wells/sklep/opis?nr=59443#o tam masz linka do książki z całkiem fajnym programem terapii; można sobie spróbować samemu zastosować; rozdział po rozdziale; możesz pójść do poradni zdrowia psychicznego i spytać, czy mają psychoterapeutów; albo u lekarza po prostu spytać o psychologa, psychoterapeutę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpierdalacz
"a mi szkoda" dzieki za linka :) do dziewczyny, która ma to samo, co ja: probowałaś z tym jakoś skończyć? ja bym bardzo chciał :o myślę, że jakbym schudnął tyle ile chce (do 62kg) i zaczął jeść normalnie, to nie miałbym napadów odchudzam się już tak bez końca, bez jakichkolwiek efektów jutro znowu zacznę jakąś pół-głodówkę i boję się, że powtórzy się ten sam scenariusz tzn. po 3-4 dniach rzucę się na żarcie nie widzę wyjścia, żadnego rozwiązania :( czytałaś o dukanie? podobno jak się je sam nabiał to nie czuje się głodu ale tu chyba nie chodzi o głód, prawda? to siedzi w psychice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kolego dokladnie to samo
tak, probowalam ale "na zawsze" nie umiem z tym skonczyc, niestety. Miewam okresy kiedy te napady sa rzadsze ale w koncu i tak wracam do punktu wyjscia. Na codzien staram sie miec diete na ktorej nie czuje glodu itd ale tak jak piszesz, to tkwi w psychice a te niewatpliwie mam spaczona. Mam wiele objawow borderline (poczytaj o tym) choc psychiatra u ktorego bylam tydzien temu twierdzi inaczej (stwierdzil to po polgodzinnej rozmowie :o). Dostalam jakies leki niby hamujace te napady ale jakos boje sie je wykupic. Lekarz zaleca psychoterapie ale ja wiem, ze mi to nie pomoze gdyz znam powod tych napadow ale w chwili obecnej nie moge sie od tego powodu "uwolnic". Kiedys myslalam tak jak Ty, ze wystarczy dojsc do tej wagi do ktorej sie chce a pozniej jesc normalnie. Niestety u mnie to nie zadzialalo bo problemy wrocily i zaczelo sie jedzenie od nowa. Nie pale, nie cpam, pije rzadko,nie uzaleznilam sie i nad wszystkim panuje. Poza emocjami i jedzeniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kolego dokladnie to samo
co do Dukana-to dieta nie dla mnie bo nie wytrzymalabym bez cukru, chociazby tego w owocach ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpierdalacz
wiem, co to jest borderline, bo moja przyjaciolka ma stwierdzony ten typ osobowosci. martwie sie o nia... glupio to zabrzmi, ale troche mnie to pokrzepilo, ze nie bede pierwszym, ktory pojdzie do psychiatry przez bulimie. u dziewczyny to nic nadzwyczajnego, wiadomo, ze ona cierpi tak samo jak chlopak, ale u chlopaka wyglada to smieszne ale chyba przelame wstyd i cos z tym zrobie nie chce tak dalej :o przez pare miesiecy nawet bralem tabletki z amfetamina na schudniecie. nic nie pomoglo, a sam czulem, ze rozwalam sobie organizm jestem zalosny, ale anonimowo latwo mi o tym pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kolego dokladnie to samo
na to cierpi naprawde spora czesc facetow z tego co czytam/ slysze. A lekarz to lekarz, niejedno widzial wiec sprobuj poki nie jest za pozno a po co sie dluzej meczyc. Wiesz, ja mimo, ze jestem kobieta, nie potrafilam sie przelamac zeby zadzwonic i sie umowic na wizyte, mimo, ze jestem otwarta osoba. Jednak dalam rade i w sumie dobrze ;). I pamietaj o jednym-nie wolno sie glodzic, nawet jesli masz "faze oczyszczania" ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×