Oplułem dziewczyne!

Nie wytrzymałem, tak mi ubliżyła, takie złośliwości mówiła a w końcu nie wytrzymałem i naplułem jej w pysk. Dwaj moi kumple twierdzą że dobrze zrobiłem, od roku byłem pośmiewskiem w tej klasie, w końcu puściły mi hamulce, klasa mnie nie lubi, jakoś nie mam z nimi dialogu, dlatego olewam ich ciepłym moczem, ale jak ktoś mi ubliża to się bronie. Zazwyczaj pluciem, w dodatku w domu jeszcze płakałem i powiedziałem o wszystkim matce, matka przyszła do szkoły i dała tej dziewczynie w twarz.

piszesz jeszcze raz o tej samej sprawie?

Wiem że bywa, wiem że ona na to zasługiwała, nawet na wiele więcej ale już nie miałem sił. Nie lubię jej ani swojej klasy i nie chce miec z nimi nic wspólnego. Już w pierwszej klasie chciałem stamdąt idź ale rodzice mi kazali w tym liceum zostac. Teraz w tym roku matura i cieszę się że to już ostatni rok z tymi ludźmi.

Czytałem kiedyś podobny topic tutaj, ja tutaj nie pisałem o tym. Stąd dowiedziałem się jaką obrone przyjąc, to był jedyny sposób. Uderzyłbym ją to byłbym damskim bokserem, a tak tylko oplułem, a oplucie to była tylko jedyna stosowna zniewage w całej tej sytuacji.

Z pluciem - dobra akcja! Z pójściem do mamy... Eee. Tak trochę no... Maminsynek. Z drugiej strony nie ma się co dziwić, skoro oparcie możesz znaleźć tylko w rodzinie, a widać, że jest Ci potrzebne, bo sam sobie nie radzisz... Gdybyś był dziewczyną byłoby to normalne. ;)

zaraz możesz dostać wpierdal za swój uczynek podaj tylko adres, kobiety są świetością co by nie zrobiły to trzeba im wybaczyc

dlaczego związek z prawiczkiem jest niemożliwy?

To że kobiety są świętością to jakiś debil napisał, skoro ona wyzywa mnie, ubliża mojemu wyglądowi i mojej rodzinie to jak mam się nie bronic. Rozpłakałem się przez takie zero i jedynej osobie której o tym powiedziałem była moja matka, poszła do szkoły i dała jej w twarz, w pewnym sensie czuje satysfakcje.

Wiem że dobrze zrobiłem, nie zamierzam jej przepraszac. Dosc wysłuchiwałem się w tej klasie przez całe cztery lata. Nie uwierzycie jaka była mina wychowawczyni gdy odmówiłem jej pójścia na studniówke, powiedziałem że jestem z lepszej gliny żeby siedziec z takim plebsem i slamsem cały wieczór.

Kobiety nie są świętością. I same wiemy o tym najlepiej. Potrafimy być sukami, morderczyniami, oprawcami, złośliwymi, zdradzieckimi szmatami. Nie mów więc, że jesteśmy świętością... Facet powinien umieć zareagować fizycznie na wybryki kobiety. Oczywiście nie bić jej (tak jak nie bić innego mężczyzny), ale opluć w takim wypadku - JAK NAJBARDZIEJ!

Bordelinowa, przynajmniej nie które takie osoby jak ty dobrze mówią. Bicie nie jest moją mocną stroną, przynajmniej bicie ręką ewentualnie jakimś przedmiotem, dlatego plucie to moja najlepsza obrona. To jest tylko zniewaga!. Cieszę się że to już ostatni rok w tej pieprzonej klasie.

"jesteś chujem i chamem normalny chłopak rozmawia a nie pluje, tym bardziej dziewczyn, kobiety nie bije się nawet kwiatem a to co twoja matka zrobiła jest niewybaczalne." a slyszalas tez o czyms takim jak przemoc psychiczna?Bo jak sie domyslam to stosowana takowa byla przez cala te klase na czele z ta laska wobec tego biednego chlopaka.Ja nie wiem czy wiesz ale za przemoc psychiczna mozna isc siedziec.A za to,ze ktos od kogos dostal w twarz nie:) ja naprawde myslalam,ze takie rzeczy to sie dzieja w podstawowkach w gimnazjach ale nie w liceach:(przeciez w liceach juz dorosli ludzie sa i zdaja sobie sprawe z tego co wyprawiaja.Ale teraz jest coraz gorzej.Gowniarom tylko tipsy i solara w glowie plus oczywiscie pierwsza klasa imprezowy ciuch.

opluć według ciebie 2 człowieka jest ok? czasami warto jest siedzieć jak mysz i lepiej nie robić nic. Moim zdaniem takim zachowaniem wyszedłeś na totalnego wieśniaka i nie poprawi to w żaden sposób twojej sytuacji.

Oplułem ją i tego nie żałuje, nie zależy mi na klasie i mam ich gdzieś. I nie obchodzi mnie co oni sobie o mnie pomyślą i tak już od pierwszej klasy myśleli o mnie źle, chciałem z nimi rozmawiac ale oni nie chcieli, to teraz nie muszę. Mam swoje lepsze towarzystwo.

jestem podpierdalaczem i trzymam z nauczycielami

co dziennie na długiej przerwie oddaje się analnie dyrektorowi w męskiej ubikacji

Za to ta dziewczyna męcząc go psychicznie wyszła na totalnego imbecyla!!! W końcu pokazał, że on też coś znaczy, do idiotów takich jak ona zwykłym językiem trudno jest przemówić... Opluł i dał znać, że ma ją za nic, ale jej gadanie jest niezmiernie bolesne i denerwujące. Pewnie Ty nic o tym nie wiesz, bo nie masz pojęcia jak to jest być tępionym. :O

Wkradł się podszyw, ja nigdy na nikogo nie donosiłem, przez całe trzy lata znosiłem wyzwiska. To że kogoś opluje w porównaniu z tym co ktoś mi mówił to nic. Nie żałuje tego co zrobiłem i mama mnie w tym utwierdziła że postąpiłem prawidłowo.

Miałam taką koleżankę, która męczyła mnie psychicznie przez kilka lat! Ubliżała mi i plotki wymyślała różne na mój temat. Ja nie reagowałam i w końcu kiedyś zaczęła ubliżać mojej rodzinie na lekcji, a ja wstałam i strzeliłam ją w twarz! Miałam później straszne nieprzyjemności, ale to prawda, że agresja psychiczna jest gorsza od fizycznej, bo jej w sumie nic się nie stło, a ja mam kompleksy do dzisiaj :(

zaczerniłem się bo widzę że z wami kretyni to nie idzie normalnie rozmawiać zaraz was oszczam wszystkich

do tego plucia. Jak w mojej szkole mnie ktoś opluje to na bank będę wiedzieć, że to ktoś z kafe :D

Tak dla rozpoznaki to ja piszę przez "ż"[z z kropką]. A komuś ewidentnie nie podoba się mój wyczyn i się pode mnie podszywa. Łatwo oceniac jak ktoś samemu nie znajdzie się w takiej sytuacji.

Ja Cię rozumiem, postąpiłeś słusznie. Powiem więcej, należało jej się pewnie więcej niż tylko Twoja ślina na pysku.....

I jeszcze jedno żadna kobieta nie ma praw do poniżania drugiego człowieka. To że ma pochwa i piersi nie oznacza że ma specjalne prawa.

Z tego wszystkiego w Poniedziałek nawet nie chce isc do tej szkoły, znowu będę musiał patrzec na tą hołote klasową. A na to żeby się już przepisac stanowczo za późno, trudno muszę to jeszcze wytrzymac jakiś czas.

nic dodać nic ująć w tym temacie. Autorze, rozmawiałeś z rodzicami? Jak sądzę, jesteś już duży i nie wymagasz stałej opieki np. na czas pracy rodziców, więc chyba możesz będąc sam w domu przerabiać materiał zamiast szkodzić sobie i innym w szkole tracąc cenny czas i chłonność młodego umysłu, które mógłbyś naprawdę dobrze dla siebie samego wykorzystać.

No wszystko okey ale w jaki sposób ja szkodze innym w tej szkole? najbardziej to szkodze swojemu zdrowiu, całe trzy lata przejmowałem się tym co słyszałem, ktoś obraża moją rodzine a ja co? mam sie nie bronic i wysluchiwac wszystkich przykrych komentarzy na mój temat.

To prawda: szkodzisz swojemu zdrowiu, marnujesz ostatki dzieciństwa, jakie Ci zostały, marnujesz swoją szansę na zdobycie gruntownej wiedzy - im jesteś starszy tym trudniej przychodzi Ci nauka, tym mniej masz wolnego czasu na nią. Póki jesteś młody powinieneś wykorzystać ten czas i się uczyć zamiast chodzić do szkoły, gdzie tylko się męczysz. Ale na to muszą się zgodzić Twoi rodzice.

"Moim zdaniem takim zachowaniem wyszedłeś na totalnego wieśniaka i nie poprawi to w żaden sposób twojej sytuacji." no a co poprawi mu sytuacje w takiej porytej klasie twoim zdaniem?Bo ja mysle,ze jakby ich wszystkich pozabijal to mialby nareszcie swiety spokoj.Ja wiem co to znaczy przemoc psychiczna w szkole.To jest dzungla.nie mozna dac sobie na lep wejsc.Ta gowniara oczerniala jego i jego rodzine.Ty oczywiscie jakbys uslyszala,ze Twoja stara jest np.wiesniara i smierdzi,a cala twoja rodzina jest niedojebana(daje przyklad) to nic bys nie zrobila:) wiesz co?To wspolczuje twojej rodzinie:( ja za swoja bym zabila.

aha,a jak zobaczy taka szmata jedna z druga,ze koles jest slaby to ma pozamiatane juz.Beda sie zachowywac coraz bardziej agresywnie.Zreszto to nawet kazdy psycholog wam powie.Obronczynie prostaczek co to mysla,ze jak sa kobietami to sa swietymi krowami.Nie jestesmy kurde w Indiach i do krow nie musimy sie modlic:P