JAK SOBIE Z TYM PORADZIĆ?

Witam. Piszę tutaj, bo być może któraś z Pań mi coś doradzi. Byłem w szczęśliwym małżeństwie od dwóch lat. Miałem Kochającą żonę, i oczekiwaliśmy dziecka. Niestety, od początku wszystko szło nie tak jak powinno. Podczas porodu zmarła moja żona, a ja zostałem z małą kruszynką. Codziennie płaczę nad łóżeczkiem małej Martusi. Pochowałem żonę bardzo niedawno, moja córeczka ma niespełna miesiąc... Moja mama bardzo mi pomaga, ale ja nie potrafię sobie z tym poradzić, nie potrafię pogodzić się z tym, co się stało. Chciałbym aby moja córeczka wyrosła na piękną i mądrą kobietę, jednak nie wiem, czy potrafię zastąpić jej oboje rodziców...

chyba nie masz wyboru

strasznie mi przykro :( aż trudno cokolwiek powiedzieć... musisz być teraz bardzo silny ale nie wstydź się łez, jeśli tego potrzebujesz to płacz, będzie ci lżej pomyśl o tym czego chciałaby twoja żona, a na pewno chciałaby żebyś zajął się najlepiej jak potrafisz waszą córeczką. dobrze że możesz liczyć na pomoc mamy. nie wstydź się też innych prosić o pomoc (teściowa, siostra???) na pewno nie odmówią. ja wierzę, że dasz sobie radę i pamiętaj, że ONA jest gdzieś blisko, obok was i będzie nad wami czuwać :(

Bardzo mi przykro :( Trzymaj sie cieplutko w te chłodne, jesienne wieczory... A da małej, dużo zdrówka...

to smutne że takie rzeczy się dzieją. Ale musisz dać radę, głównie dla Twojej córeczki. Ona teraz potrzebuje miłości podwójnie bardzo... Choć jest mała, też czuje, i też potrafi wyczuć, że jesteś załamany itp. Powodzenia!

Bardzo mi przykro, pamietaj, ze teraz musisz dawac dziecku podwone dawke milosci, zycze duzo sily

To bardzo przykre co Was spotkalo :( Wiem jednak, ze dasz sobie bardzo dobrze rade. Jestes z pewnoscia twardym facetem, bedziesz wiedzial co i jak! Skad jestes? Moze spotkasz tu jakas Mame z Twoich okolic i bedziecie mogli sie spotkac jak bedziesz mial problem jakis z mala czy cos w tym stylu, wiem, ze pewnie Twoja Mama Ci pomoze, ale troche sie teraz pozmienialo od naszego dziecinstwa, wiec dobrze znac mloda Mame ;)