Film CHRZEST !!! Przeraża mnie ludzka bezradność wobec okrucieństwa ...

Widziałam wczoraj ten film i mocno mnie poruszył...czy ktoś z was orientuje się na podstawie czyjej historii twórcy stworzyli ten obraz? No i jakie macie odczucia związane z zakończeniem? Według was to było ustawione czy ten przyjaciel widząc wcześniejsze wydarzenia w masarni chciał mu oszczędzić cierpień? A myślę, że byłyby znacznie większe niż wobec tamtego małżeństwa, które "tylko" zwlekało z opłata, on w końcu sprzedał ich policji...Jak uważacie?

halo....nikt nie oglądał?

No tak gdybym zarzuciła temat FOTO MOJEJ CIPY, to pewnie już pisalibyśmy na drugiej stronie, ale tak...o czym tu dyskutowac, prawda?

wypowiem. Jak zobaczę, to dam ci znać co myślę :)

przyznam się ze nie oglądałam :) co to za film?

opisz dokładniej fabułę

pierwsze słyszę http://www.filmweb.pl/film/Chrzest-2010-532942 ale zapowiada się ciekawie

chuujowe

jakbym patrzyła tylko i wyłacznie na opinie na filmwebie, to ominęło by mnie mnóstwo ciekawych filmów

wiem że to nowy film który zszokował publikę i podobno robi wrażenie, zdobył juz wiele nagród ale jeszcze mało kto to oglądał mało osób chodzi do kina na polskie filmy

hmm z chęcią bym się przeszła na ten film ale niestety brak czasu:)

nawzajem

nie czytałam opinii na filmwebie, ale czytałam przed chwilą recenzję na "kafe przy kawie" czy jakoś tak i absolutnie nie zgadzam się z tym co pan Błaszczak (?) napisał o tym filmie, że nie wzbudza emocji i jest nudny. Z pewnością nie jest nudny. Jeżeli ktoś oglądał film "Krzysztof " i wzbudziło w nim to jakieś refleksje z pewnością powinien zobaczyć "Chrzest", który jest zdecydowanie mocniejszy, a sytuacja, w której znalazł się główny bohater wydaje jest bez wyjścia. Obejrzyjcie moi drodzy... A jesli chodzi o filmweb, kiedyś mocno się tam udzialam w pewnej dyskusji, ale jezeli ktos mi pisze, że jeden z moich ulubionych filmów to gniot i wymienia mi jako arcydzieło jakąś marną, telewizyjna produkcję, to wybaczcie...Dużo tam siedzi dzieciaków. Nie rozumieją filmu, ale i tak będą pisać o przesłaniu jaki niesie, a prawda jest taka, że ile odbiorców tyle opinii. Nie ma przecież miary arcydzieła

aster> zgadzam się z tobą, opinie na filmwebie często wystawiają właśnie dzieci, które udają, że znają się na dobrym kinie. Ja naprawdę nie uważam się za jakąś znawczynię, ale jednak mocno mnie to interesuje, a to co czasami czytam...

to był cienki jak doopa węża. Rażący brak obiektywizmu i łzawa historyjka - na to stawia tvn w tym swoim żałosnym cyklu "Prawdziwe historie".

A ja znam na filmwebie kilku ludzi, którzy znają się na kinie doskonale i skoro jeden z nich pisze, że to chuujowy film, to pewnie nie jest aż tak rewelacyjny.

ale ja nie piszę, że film jest rewelacyjny! Oczywiście, że to nie jest arcydzieło, podobnie jak film "Krzysztof". Filmy same w sobie są niezłe, ale nie chodzi mi o sam obraz, a o historie, które mną wstrząsneły, o refleksję jaka potem się nasuwa, jak człowiek zaczyna doceniać swoje nudne, spokojne życie. A jeżeli ten twój kolega, znający się na kinie jak mało kto, napisał o tym obrazie, że jest, jak to okresliłaś "choojowy" no to rzeczywiście, niesamowity krytyk filmowy! :O

No i spoko, fajnie, że tak odbierasz filmy, bo po to są tworzone, aby widz wczuł się w historię i coś z kina wyniósł. Ja niestety jestem trochę zboczona filmowo i zwracam uwagę także na inne rzeczy. Ale powstrzymam się z komentarzem, dopóki filmu nie obejrzę.

wigilia, a jakie filmy lubisz? :) wymień kilka, może akurat widziałam i powiem ci czy lubię tego rodzaju kino :)

powtarzam jeszcze raz, nie chodzi mi o obraz, ale o historię przedstawioną w filmie! Daje do myslenia... np. scena w samochodzie, przed wejsciem do masarni... o czym ci ludzie dyskutują? kto oglądal ten wie, jaki reprezentowali poziom i od takich podmiotów zależy wartosciowe, ludzkie życie...

Lubię dobre :P Film musi mnie wbić w fotel, sprawić, że po wyjściu z kina będę o nim myślała, czytała na jego temat, że będą miała chęć obejrzeć go ponownie. Za najlepszy polski film ostatniego dziesięciolecia uważam "Plac Zbawiciela" - kino przenikliwe, do bólu prawdziwe i konsekwentne. Teraz czekam na "Essencial Killing" Skolimowskiego, którego szanuję bardzo za to, że jako jeden z niewielu europejskich artystów nie chodzi na skróty.

jeśli chodzi o nowe polskie kino to dla mnie "Dług" - który otworzył mi oczy na wiele spraw i po obejrzeniu tego jest się już innym człowiekiem oraz "Dom zły" - gdzie widać tzw "polactwo" czyli typowych polaków , typowe zachowania, czasy prl

dodam jeszcze "Komornika" a "Plac Zbawiciela" rzeczywiście wbija w fotel

"Domu złego" jeszcze nie widzialam, przymierzam się ; Wigilia > Plac Zbawiciela cenię bardzo wysoko, oglądałam go kilka razy i za każdym razem mnie porusza i do mnie przemawia, a najbardziej rola Ewy Wencel (teściowej) i jej przemiana po tym, jak zobaczyła jakiego syna wychowała

miało być jej CHWILOWA przemiana w kazdym razie jej rola mi się najbardziej podobala

"Komornik" też mocny, ale końcówkę Falk zepsuł. Niewybaczalne, jak na reżysera takiej klasy. "Dom zły" - świetny, przede wszystkim za niesamowite odtworzenie klimatu peerelowskiego zadupia i pomysł.

może ktoś juz obejrzał :)

kolejny film o polskiej biedzie i brudzie ?

nie, wręcz odwrotnie... o błedach jakie popelniamy, a które mszcza się na nasi na naszych najbliższych cale zycie