Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolo a klatki number five

Pokłuciłem się z koleżanką. Kto miał tu rację w tym sporze ?????????????????????

Polecane posty

Gość kolo a klatki number five

Dziś spotkałem się z koleżanką. Znam ją z podstawówki więc nie mamy przed sobą tajemnic i gadamy o wszystkim. Jest młodsza o rok , kończyła w tym roku magistra. Ja podchodzę do niej w parku i się pytam w żartach kiedy za mąż wychodzi. Ona zrezygnowana powiedziała że nie ma dla niej żadnego kandydata. A ona na to : bo faceci to sami idioci. Pytam dlaczego. A ona na to że żaden nie ma żadnych ambicji i w ogóle że wszyswcy faceci są tacy niemrawi. Kiedyś to byli przynajmniej zaradniejsi , odpowiedzialniejsi i ambitniejsi a teraz to same zera się porobiły. Ja się pytam jakiego by chciała. A ona mówi że chciała by faceta z dobrą pracą i żeby nieźle zarabiał. No to ja się pytam czy ona ma zamiar pracować w życiu bo skoro chce bogatego fcaeta to widocznie sama nie ma zamiaru zarabiać. A ona oburzona mówi że tak !!! Że pracuje w banku , jest księgową i w ogóle. No to ja się pytam : księgowe dobrze zarabiają więc po co ci jeszcze bogaty mąż ? A ona mi na to że z takim co źle zarabia to wstyd się pokazać przy koleżankach. No ręce mi opadły. Waszym zdaniem to noramalne ??? Ja też dobrze zarabiam i w sumie to celowo szukałem sobie takiej dziewczyny u której było krucho z kasą bo dzięki temu przynajmniej odmieniłem czyjeś życie na lepsze ;) Moja narzeczona jest bardzo szczęśliwa ze mną bo jak to mówi wreszcie nie martwi się o to czy będzie miała co jeść. Duma mnie rozpiera że uszczęśliwiłem tak dziewczynę. Ona docenia to że zwróciłem uwagę na biedną dziewczynę i dzięki temu bardzo mocno mnie kocha ;) A jeżeli ona to i ja też i tak nasza miłość jest silna że nic nas nigdy nie rozdzieli ;) Mam też mnósytwo kumpli którzy jak mieli mnóstwo kasy to w ogóle nie zwracali uwagi na to czy dziewczyna ma pracę czy wcale nie ma. Oststanio kumpel - prezes banku spółdzielczego poślubił ekspedientkę ze sklepu. Powiedział mi że spodobało mu się że to taka skromna zwykła dziewczyna która kocha dzieci i zwierzęta i dlatego ją poślubił. Dodał że gdyby wziął sobie za żonę jakąś magisterkę z dobrą pracą to ta by wyżej srała niż dupę miała i pewnie gównoi z wychowywania dzieci by było a może nawet z ich zorbienia bo przecież takie pracoholiczki boją się że dzieciak zmarnuje im karierę zawodową :D I dobrze mówił bo teraz dziewczyny takie są że nawet po 30-stce o dzieciakach nie myślą. Ciekawe co będą robić na starość jako babcie. Mąż umrze pierwszy ( standard ) a później wielka bizneswoman będzie siedzieć sama w domu i chodzić o lasce po kuchni przez 10 lat. Nie będzie miała do kogo słowem się odezwać. Gdy powiedziałem tak koleżance to ona najpierw mnie wyśmiała twierdząc że gadam głupoty a następnie zwyzywała , zjechała wzrokiem do góry i poszła szybkim krokiem. Aż dziw bierze jak to kobiety potrafią szybko się obrażać i fochy stroić :D Chciałem pogadać spokojnie a ta się wkurzyła. Najgorsze jest to że to nie tylko ona myśli podobnie. Wiekszość dziewczyn nawet jak same zarabiają kokosy to chcą faceta który zarabia równie dobrze jak one. PYTAM SIĘ : po co wam bogaty mąż ????????????? Przecież oczywiste jest że bogatej kobiecie nie potrzeba jeszcze więcej kasy. Potrzeba jej miłości. A zawsze jest tak że im bogatszy facet czy kobieta to tym mniejsze serce. Więc to jest takie błędne koło. Ja się ciesze że znalazłem sobie biedną dziewczynę, mam zamiar za rok się z nią ożenić. Jesteśmy razem 5 lat i aż serce mi się raduje na widok jej szczęśliwych oczu którymi wyraża mi podziękowania za to że doceniłem jej wnętrze a nie patrzyłem na to że ona miała patologicznych ojców którzy nie potrafili jej wyżywić czy kupić ubrań jak była dzieckiem. Gdy patrzę na inne dziewczynyh z tzw. bogatych domów to aż oczom nie wierzę jakie one puste są i egoistyczne. Tak jakby w ogóle żadnych wartości nie miały. A to że faceci są oniemiali to zasługa kobiet które na coraz więcej sobie pozwalają. Jeszcze 5-10 lat i to kobiety będą rządzić światem. Tak będzie bo kobiety zawsze mają więcej do powiedzenia niż mężczyźni i co gorsza w nich często siedzą emocje. Naprawdę może być dramat niedługo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina psycholożka
Jestem kobietą i zgadzam się z tym. Kobiety mają to do siebie że kierują się emocjami i często są ślepe na inne rzeczy. To właśnie emocje powodują ze kobiety z klasą i kasą chcą takiego samego faceta. Fcaet natomiast który kieruje się rozsądkiem chce kobiety tylko z klasą. Kasa jest mu obojętna co jest oczywiste wśród bogatych mężczyzn. Poza tym kobiety są bardziej materialistyczne niż faceci - to też ma swój udział. Przykro mi to pisać ale kobiety powoli zamieniają się w słodkie diablice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roochaj i rzuccajj
Tym tekstem wytłumaczyłeś pracoholiczkom dlaczego muszą być same podczas gdy ich zwykłe róweiśniczki są w związkach :D Dziewczyny !! Zrozumcie że faceci chcą być głową rodziny , chcą utrzymywać was a od was oczekują miłości , wychowania dzieci czy pysznego obiadku ;) Czemu za wszelką cenę chcecie postawić wszystko do góry nogami ??? Chcecie żeby to facet latał ze szczotką i zamiatał ?? Wybaczcie ale facet jest silny więc niech lepiej nosi pustaki na budowie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sądzę, że się mylisz w ocenie
koleżanki. Nie ma nic gorszego od sfrustrowanego męża zarabiającego mniej od żony. No, chyba, że jest typowym pasożytem... Uważam, że ludzie powinni się dobierać na podobnym poziomie intelektualnym, wykształceniowym i zarobkowym, a nie tak jak ty autorze, który jest szczęśliwy, że z biedaczki uczynił szczęśliwą kobietę. Do końca życia będziesz się tak chwalić przed znajomymi jaki to dobry i zacny człowiek z ciebie??? pokłÓciłem się pisze przez O z kreską :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heytelltheworld
ale dowaliles tym tekstem. brawo! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosssssssss
"Zrozumcie że faceci chcą być głową rodziny" a Ty zrozum, że niektóre kobiety oceniają sprawy realnie i wiedzą, że facet choćby chciał to nie da rady zarabiać tyle ile potrzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooo jasne
ja sie zgadzam z twoja koleżanką...nie ma nic gorszego niż być na czyimś utrzymaniu, zupełnie zależnym od kogoś. zazwyczaj później takiemu facteowi odbija od nadmiaru władzy i przestaje mieć do żony jakkolwiek szacunek ("no bo przeciez co ona robi? nie pracuje, tylko siedzi w domu i ogląda tv") i szuka szczęścia niewiadomo gdzie. A taka dziewczyna nie ma gdzie poźniej uciec od mężuka który nią sie znudzi. Nie mówie ze tak jest zawsze. Ja tez bym chciała miec facteta nie tyle bogatego, ale zeby mi imponował wykształceniem, pracą czymkolwiek. Nie imponuja mi ludzie bez ambicji idlatego nie mogłabym byc z takim facetem... tym bardziej gdyby mia byc moim męzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz smutna
akurat to co napisałeś jest krzywdzące. Sama pracuję w banku, zarabiam, kończę studia. Czy przez to wyglądam na pracoholiczkę ze nie siedzę w domu i nie czekam na księcia? Nigdy nie oceniałam nikogo po zawartości portfela i nie mam wymagań co do zawodu przyszłego męża. Dziwnie to napisałeś o kobietach pracujących jakby praca przekreślała ich uczucia i osobowość. WG tego opisu powinnam być wyrachowaną egoistką i z Twojej wypowiedzi wynika, że właśnie tak postrzegają mnie faceci. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestem ambitna
więc to oczywiste, że nie wyobrażam sobie żyć z człowiekiem, który ambicji nie posiada! Jestem za takim układem gdzie kobieta i mężczyzna sa na równym poziomie i nikt nie musi patrzeć na drugiego wdzięcznym wzrokiem :P co do kariery - to moim zdaniem dzieci w niej absolutnie nie przeszkadzają, oczywiście jeśli ma się związek partnerski! Sama mam już 2 dzieci, a nie przeszkadza mi to pracować i realizować ambitnych projektów - tyle ze my się z mężem wymieniamy i RAZEM wychowujemy dzieci, a chcemy jeszcze jedno w najbliższym czasie. Nie wyobrażam sobie mieć męża ciapciaka, ani też takiego pana i władcy któremu miałabym być za wszystko wdzięczna a sama tylko zapierdzielać w domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×