Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ninaaaaaaaaaaaaaaaaa

Co sie stało z moim związkiem? to już nie to samo ;(

Polecane posty

Gość ninaaaaaaaaaaaaaaaaa

Dawniej gadaliśmy o wszystkim, cieszyliśmy sie sobą teraz jest masakra. Odkąd mieszkamy razem jestem bardzo samotna, on woli grać na kompie, ja gotuję obiad, sprzątam i jestem wiecznie zmęczona a on ma to wdupie.Kiedy go o coś prosze to twierdzi, że go wykorzystuję i staję się zaborcza.Jest oschły... boli mnie jego zachowanie. Nie zerwę, jestem na to za słaba. Jesteśmy razem 3 lata razem mieszkamy od 6 miesięcy i zyjemy osobno tak naprawdę.On ma 25 lat ja 22.Nawet sex jest taki suchy bez emocji co się stało? jak próbuje rozmawiac to twierdzi, że wszystko jest ok, że ja przesadzam i sie wyżywam na nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaaaaaaaaaaaaaaaaa
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klepsi
myslę ze sie nie stara bo ma wszystko podane na tacy, ugotujesz posprzatasz, pokochasz sie z nim to po co ma sie starac? ja ze swoim chodziłam 4 lata przed slubem ani dnia nie mieszkalismy ze sobą ani nawet nie nocowalismy i uwazam ze to było dobre bo teraz sie tym cieszymy i nasz zwiazek lepiej prosperuje bo sie bardziej szanujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaaaaaaaaaaaaaaaaa
co teraz mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam.....
to wcale nie jest reguła. Ja ze swoim jestem już 3,5 roku a mieszkamy już ponad rok razem i jest super.Nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszanka i szklanka
słuchaj, tak wygląda statystyczne bycie razem, tobie przytrafia się to dość szybko, może i lepiej bo łatwiej się wycofać, pomyśl sobie, że jak urodzisz dziecko to będzie tak ze 3xgorzej bo wszystko będzie na twojej głowie, masz po prostu nieodpowiedzialnego, mało empatycznego faceta, któremu się zdaje, że ma służącą, kochankę, sprzątaczkę w jednym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocinka Halinka
dziewczyno jesteś bardzo młoda, ty już myślisz o małżeństwie? niezachodź czasem w ciążę, pilnuj się i pamiętaj, radzę jako starsza koleżanka: nigdy nie bądź zależna finansowo od swojego partnera bo dopiero sobie życie przepieprzysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocinka Halinka
mieszkanie ze sobą to również obowiązki domowe, jeżeli tego teraz nie ustalicie to nie licz, że później on ci w czymkolwiek pomoże, będziesz się wściekać ale i tak będziesz wszystko robić - sama, nie tak to powinno wyglądać, pogadaj z nim poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafe poradnik
No widzisz ludzie jak z sobą troche pomieszkają to niestety stają się pewni tego , że partner/ka już należy do niego/niej i przestaje się starać. Praktycznie facet siedzący odwrócony plecami do kobiety i grający na kompie to norma. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stresowo mi
witamy w klubie zawiedzionych wspólnym życiem, u mnie było już tylko gorzej...zostawiłam go po 4 latach, dobrze, że nie mieliśmy dzieci, mój pan i władca uważał, że jego obowiązkiem jest chodzić do pracy, moim, oprócz tego samego zapieprzanie na drugi etat w domu, powiedziałam dość i nie żałuję choć bolało, nie pozwolę aby ktoś mnie nie szanował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprubójcie może na nowo ożywić wasz związek wyjdzcie gdzies na kolacje w miejsca gdzie spedzaliscie czas na poczatku zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiszka z marchewki
taaa a później pozmywasz miseczki po zupkach chińskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia Jadzia
to chyba nie ten problem aby mieli ożywiać związek, po prostu ma lenia i śmierdziela, którego trzeba nauczyć, że nie ma służącej na zawołanie, takiej rady potrzeba, jak to zrobić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magggg
ze facet gra przy kompie to norma po prostu musisz sie zbuntowac np.najlepiej powiedz mu ze jak ci nie pomoze w obiedzie to nie bedzie objadu w ogole i jak sie nie ruszy od kompa poza tym podziel obowiazki jak ty gotujesz to niech on zmywa np. jak ty chodzisz na zakupy to niech on wynosi smieci kobieta nie moze wszystkiego robic sama skoro mieszkacie razem...a jk on gra to ty czytaj gazety lub gladaj serial jednak staraj sie zeby mu przemowic do rozsadku i wybierzcie sie gdzies razem zeby gdzies wyjsc to bedzie ok...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slajer1
mógłbym ci podsunąć metodę na uratowanie tego związku, ale nie zrobie tego bo wiem że kobiety mogą wykorzystać to przeciwko mnie w przyszłości ;) strzelać sobie w kolano nie bede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arthuria
rozwiązanie jest bardzo proste: - on gra, ty ogladasz tv/czytasz ksiazke/ oierdalasz sie TAK JAK ON - on nie wnosi smieci, ty tez nie TAK JAK ON - on nie sprzata ty ez nie TAK JAK ON - on nie pomaga w gotowaniu, ty nie gotujesz WCALE (jedz na miescie albo u kolezanek) i tak ze wszystkim: praniem, zakupami, itp Jakos to przetrzymasz, od brudu nikt nie umarl ;) Tylko pamietaj: musi byc na prawde SYF, bo porozrzucane skarpetki to maly pikus! u mnie byl prawdziwy hardkor, bo az zepsute zarcie gnilo w niewyniesionych smieciach!!! ale oplacalo sie, bo teraz jak wracam z zakupami z pracy, to maz czeka na mnie z obiadkiem i posptrzatanym (ogarnietym raczej ale niech juz mu bedzie ;) ) domkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co się stało .. nic .. po prostu przyszło codzienne życie .. rutyna, monotonia .. Myślisz, że jak go wymienisz na innego to będzie lepiej ? Owszem będzie pięknie i namiętnie, ale tylko kilka miesięcy. Potem ta sama nuda i monotonia :) Ot, życie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też się wkradła rutyna :( mój zaczyna gadać a dziecku bo tak samemu to się nudno robi a dziecko wszystko by zmieniło chyba na lepsze,ale co ja mogę,że się boję i jeszcze chyba nie chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×