Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Vanitella

Moje małżeństwo usycha....

Polecane posty

Gość Vanitella

Szara codzienność, ciągle problemy finansowe, kredyt na 30 lat (wynajem kosztował nas tyle samo), opłaty związane z nowym mieszkaniem , dziecko które choruje więc koszt niani..... Ostatnio poważnie chorowałam, więc mąż też się tym przejmował. On ma stresującą pracę ale dobrze płatną, ja już nie studiuję, ale moja skromna wypłata jest teraz mimo wszystko dodatkiem do naszego budżetu. Tylko, że on przygasł, jest rozdrażniony, nie cieszą go drobne rzeczy, nie uśmiecha się, przynosi pracę do domu , pozwala się wykorzystywać, bo u niego w pracy posada jest taka niepewna, utrzymają się tylko lizydupce prezesa. Wyjście do kina przelicza, że jak pójdziemy to nie starczy nam na życie. Już nawet normalnie i swobodnie nie rozmawiamy, tylko półsłówkami. A gdy z nim rozmawiam, to on siada do komputera. Jego rodzice nie są dla niego wsparcie, rozwiedli się i żyją dla siebie. Tylko moja mama nam pomaga, zaprasza na obiad , kupuje małej fajne rzeczy. Co robić, aby gorąca miłość wróciła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a idź mi ...........
Po co znowu ten sam temat? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa obserwatorka
ot, szara rzeczywistosc, w Polsce zyjemy, wiec kredyty, problemy z praca przerastaja niejedno mlode malzenstwo. Skoro kasy brakuje na wszystko, to moze darmowe spacery ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×