Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alehandro

Kochałem w życiu raz...

Polecane posty

Gość Alehandro

Poznałem ją przypadkowo, stała zmoknięta jak kura pod domofonem, który nie działa. Zakochałem się bezgranicznie. Zaufałem bezgranicznie. Po 6 latach odeszła, znikła z mojego życia, wszystko prysło jak bańka mydlana...Dzień przed wyprowadzką powiedziała: "Kocham Cię i już nigdy nie przestanę" To było 2 lata temu... Od tamtego czasu moje życie zmieniło się diametralnie. Wyrzuciłem pół szafy ciuchów, niektóre nowe, praktycznie nieużywane, wyniosłem się z miasta, w którym mieszkałem całe życie... Wrócę tam, gdy uznam, że jestem gotowy. Marzę o tym, aby się zakochać. Co z tego, skoro po każdej "początkowej euforii", po poznaniu kogoś nowego wracam do tego samego punktu - punktu wyjścia. Zastanawiam się, czy jestem zdolny do uczuć wyższych... To ona zmieniła mnie w " potwora bez serca", który wykorzystuje kobiety. Może jest mała poprawa, bo moim ostatnim romansie od samego początku dawałem jej do zrozumienia, żeby nie oczekiwała za dużo. Skończyło się bo ona się zaangażowała, a ja... nie:( Choć to wartościowa kobieta, nie potrafiłem jej pokochać. I tak już kolejny raz w tym roku. Nauczyłem się rozkochiwać kobiety... w domu się przecież nie zamknę...One nalegają, a ja lecę z nadzieją, że może tym razem to będzie to , czego szukam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobowtórka z oazy
ty juz żadnej nie pokochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mano
no to nieźle .. Kurde chłopie szkoda czasu na rozmyślanie o tamtej :* Kto szuka ten znajdzie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może zamiast rzucać się w wir nowych znajomości spróbuj się wyciszyć. Odstaw kobiety i odnajdź siebie. Siebie prawdziwego, a nie bawidamka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniooo..
JAK SIE SPIERDOLILO TAMTO PRAWDZIWE TO TERAZ SIE TAK MA ,lenistwo i nie znajomosc kobiet hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meduzaaaaaa
to samo przed chwilą czytałam na forum na onecie pod pewnym artykułem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może daj sobie trochę czasu, na pewno jesteś wart tego żeby kogoś pokochać i żeby ktoś pokochał Ciebie.Nie rezygnuj z miłości z powodu tego że kiedyś Ci nie wyszło.nie wszystkim wychodzi... ale nie można się poddawać, warto próbować...zawsze, a miłość nie zawsze przychodzi od razu, czasem trzeba czasu żeby zrozumieć że nie można bez kogoś żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achh
Fajne usprawiedliwienie swojej podłości :O Nie nauczyli cię jeszcze, że człowiek jest także odpowiedzialny za uczucia, które wzbudza w innych? Skoro już nie jestes młodym gówniarzem, to przydałoby się więcej odpowiedzialnosci właśnie. Na chwilę obecna proponuje ulady z prostytutkami, ich nie skrzywdzisz. Bo to, ze normalnej kobiecie powiesz, aby się nie angażowała, jest zwyklym świństwem i wybielaniem się, myciem rąk, obłudą itp. A przede wszystkim najwiekszym skurwysyństwem, jakie mozna zrobić osobie, która TAKZE ma uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczna pani doktor
Ja zalecam 7 lat w Tybecie, jogę i lewatywę-oczyszczenie murowane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie to trwa drugi rok
u mnie to trwa tez drugi rok, tez nie umiem sie pozbierac mimo że to ja odeszłam od swojego partnera, to był chory toksyczny niszczący związek,męczyłam się w nim i nie widziałam przyszłości,facet pił,zaczął podnosic rękę,poniżał i skrzywdzil psychicznie mimo to nadal mam go głeboko w sercu, w międzyczasie poznawałam róznych fajnych facetów lecz nikt nie umial mnie zatrzymac przy sobie,zawsze brakowało tego czegoś, tak jak ty zastanawiałam się czy to we mnie problem czy to może jeszce nie czas na nowe związki, dzisiaj jest z kimś kto w zasadzie wydaje się byc spełnieniem moich marzen,oczekiwań,ciepły,czuły,bardzo spokojny ma niesamowicie pozytywny wpływ na mnie, przy nim czuje się bezpiecznie i momo to nadal nie potrafię się zdecydowac na cos więcej niz wizyty,wspólne weekendy w naszych mieszkaniach ale nie krzywdze go emocjonalnie, wie co przeszłam i cierpliwie czeka z nadzieja że cos z tego wyjdzie, może nie trafiłeś jeszce na taką osobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alehandro
Hehe widać ludzie, że nie macie pojęcia o tej sprawie. Przeżyjcie bolesne rozstanie to wtedy pogadamy. Znajdzie się tu jakaś osoba co ma coś ciekawszego do powiedzenia niż "lewatywa i 7 lat w tybecie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alehandro
wal w maila filip416@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobi się ale nie zaraz. Nie jestem ani systematyczna, ani sentymentalna, ani wilgotna jakoś szczególnie-więc nie bardzo mi się śpieszy. Zupełnie tak jak ty prawda. Ps. jestem słowna więc jak coś obiecam to tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alehandro
Zrób kiedy uważasz... Nie spiesz się... ale za tydzień zmywam się z Naszej Polandii na 4 miechy więc nie licz wtedy na szybką odpowiedź:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła pani doktor
Alejandro, kochanie ja nie liczę na nic, to mnie różni właśnie od tych wszystkich pań które znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alehandro
mój mail to taki roboczy adres, rzadko go odwiedzam.:) ale niech piszą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos2342
Myślę, że to co opisujecie to wszystko przeminie. Ja byłem w związku ponad 8 lat, to była moja pierwsza miłośc. Po rozstaniu nie mogłem się pozbierać. Przez rok czasu od rozstanie miałem wiele dziewczyn, w każdej mi coś nie pasowało. Nawet nie pociągały mnie fizycznie. Każdą porównywałem do mojej Ex. Aż tu nagle poznałem całkiem przypadkiem pewną osobę i momentaknie uwolniłem się myślami od wspomnianego długiego związku. To są dopiero początki, może też nic z tego nie wyjdzie, ale przynajniej wiem, że moge o niej czyli mojej Ex zapomnieć i przestać myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikalalala
Ja tez myślałam, że już się nie zakocham. Po 4 latach "wielkiej miłości" i wielkiej tragedii emocjonalnej zarazem. Myślałam, ze swoje pokłady emocjonalne przeznaczone na miłość po prostu już zużyłam w tym życiu. Że może coś kiedyś będzie jeszcze, ale juz nigdy z taką intensywnością przeżyć, uczuć... ... guzik prawda :) ! Ale ja zabrałam się do rehabilitacji sercowej inaczej niż autor postu. Zero seksu, randek, romansów przez dłuuugi czas. Za to ciekawe wyjazdy podróże, imprezy z przyjaciółmi, praca. Po roku całkowitej abstynencji romantyczno-seksualnej poznałam kogoś. Jestem zakochana, szczęśliwa, czuję się wesoło, bezpiecznie i ogromnie kobieco. I gdyby ktoś mi postawił tamtego pana z przeszłości obok teraźniejszego, bez wahania wybrałabym swoją obecną miłość. Moja rada dla autora postu: przestań próbować się zakochac na siłę. Zaimij się sobą, swoimi zainteresowaniami, pracą, spędzaj miło czas (ale z przyjaciółmi) i w końcu Ci przejdzie. Wtedy, jesli kogoś poznasz, będziesz umiał dac mu szansę. A przede wszystkim sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos2342
Zdecydowanie szukanie miłości na siłe jest nieodpowiednie. Mnie właśnie spotkala w najmniej oczekiwanym momencie. I też teraz jak bym postawił je obok siebie to zdecydowanie przegrywa moja Ex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alehandro
Ponoć każda miłość jest inna... Bardziej interesuje mnie zdanie facetów, którzy byli w podobnej sytuacji. Czy pokochali równie mocno? Czy czują w nowym związku to samo czy jednak inaczej?Jak wygląda taki związek? Czy byli w stanie zaufać bezgranicznie kobiecie? choć... http://www.youtube.com/watch?v=1W3jbJrLJIA&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam taki przypadek
ja tak mam :( bylem z dziewczyna 4 lata, cudowna,wspaniala,czula az nagle powiedziala mi, ze odchodzi. Nie musze opisywac jaki koszmar przezywalem, prosby,blagania nic nie daly, odchodzilem od zmyslow, walczylem o nia pol roku, niestety bezskutecznie. Przez kolejne pol roku wpadlem w wir romansow, jedna za druga, jedna za druga, traktowalem to jak zemste na kobietach, nie mogac o tamtej zapomniec, wciaz ja kochajac i bezgranicznie teskniac. W chwili obecnej jestem juz zonaty, ale nie moge powiedziec bym byl szczesliwy, po prostu bylo mi wszystko jedno z kim sie zenie, jesli nie moge byc z ta jedyna, ktorej zadna nie zastapi, to niech bedzie ta, ktora sie nawinela i ma ze mna dziecko. Nie jestem szczesliwy, nigdy tamtej nie zapomnialem i nie zapomne, kocham ja calym sercem i gdyby dala jedno skinienie palcem, lecialbym do niej na skrzydlach, niestety to pozostaje mi tylko w sferze marzen :( Moze Ty bedziesz mial lepiej, ja jednak nie potrafie jej zapomniec, to jest silniejsze ode mnie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alehandro
Dokładnie takie same mam pomysły, żeby ochajtać się z byle kim, aby mieć dziecko i rodzinę. Rozumiem, że żałujesz decyzji... Choć takie właśnie mam myśli to mimo wszystko uważam, że to byłoby największe skurwysyństwo do jakiego jest zdolny człowiek. dziękuje za ciekawy komentarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×