Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutko luteinka

Luteina na wywoływanie okresu a starania o ciążę.

Polecane posty

Gość lutko luteinka

Kochane mam pytanie. Biorę Luteinę na wywoływanie miesiaczki, ponieważ od zawsze mam problem z ich regularnością, właściwie ja nie brałam luteiny to dostawałam okres raz 3-4 miesiące albo i rzadziej. Lekarka przepisała mi w związku z tymi problemami Luteine którą biorę od 16 dc przez 10 dni i zawsze dostaję okres.i takj sobie biore już od kilku miesięcy, ale teraz staramy sie z mężem o dziecko. proszę napiszcie mi jak to by wyglądało gdybym zaszła w ciążę?po prostu nie dostałabym okresu po tych 10 dniach brania tabletek czy jak? czy normalnie dostałabym okres? to skąd wiedziec ze jestem w ciąży....wiecie jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjkj
gdybyś była w ciąży to nie dostałabyś okresu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmień lekarza! Luteinę bierze się po owulacji, a nie 16dc, bo może ją blokować. Skoro piszesz, że jej nie masz to jak miałabyś zajść w ciążę? Jakie badania lekarka zleciła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutko luteinka
no chodzi o to, ze ja mam tak nieregularne miesiaczki, zę dostanie okresu zawsze było wielką niewiadomą-nigdy nie wiadomo było kiedy się pojawi-za miesiac, dwa, cztery? od kiedy biorę to dostaję elegancko co miesiac. ona mi kazała brać od 16 dc przez 10 dni i tak biorę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutko luteinka
to nie tak Miniu, że w ogóle nie miałabym miesiaczki tylko mocno nieregularnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miesiączka jest następstwem owulacji prawda? Jeśli nie ma owulacji to nie ma @, dlatego czekałaś miesiącami. Luteina sztucznie Ci @ wywoła nawet jak owulacji nie ma! A chyba nie tędy droga, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutko luteinka
to co ja mam zrobić?:( czyli teraz w ogóle nie mam owulacji i moje starania są bez sensu?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ładujesz w siebie sztuczny progesteron, organizm nie wie że to nie ciałko żółte i myśli, że już po owu. Odstawiasz, prog spada i @ przychodzi. Wszystko ładnie pięknie! Tylko owulacji brak= niemożliwość zajścia w ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutko luteinka
o matko:( czyli co, mam odstawić tę luteinę? ale wtedy znów nie wiadomo kiedy będzie okres....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robiła Ci jakieś badania? Czy wymyśliła tą luteinę i w ciemno pakuje? Może być tak, że luteina pomogła i teraz masz owulację, ale przy tak nieregularnych cyklach wątpię :( A obserwujesz się? Miałaś monitoring? Może problem leży gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutko luteinka
w ciemno mi walnęła tę luteinę, ale ja nie mowiłam że staram się o dziecko bo wtedy się nie strałam;) decyzja zapadła dosłownie pare dni temu i dlatego pytałam tutaj jak rozpoznać ewentualną ciążę..ale teraz to juz jestem głupia.może jak odtawię te luteinę to prędzej zajdę niż z nią? ps. gdzieś czytałam że luteina pomaga zajsc w ciążę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutko luteinka
mowiłam tylko , ze mam cały czas nieregularne miesiaczki , wiec przepisała mi luteinę. czy jeśli ja nie mam owoulacji to znaczy ze jestem bezpłodna? dlaczego nigdy nie dostaję tego okresu regularnie bez wspomagaczy buuu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luteina pomaga, ale musi być przyjęta po owulacji, bo może ją zablokować zmień lekarkę, zrób monitoring, zbadaj hormony(lh, fsh, progesteron, prolaktyna, testosteron, estradiol). Na razie nic nie odstawiaj tylko skonsultuj to z innym lekarzem. Tamta babka poszła na łatwiznę i nawet Cię nie przebadała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutko luteinka
wiem bo na nfz chodzę...wiec pewnie ma takie podejscie... a moze polecisz mi dobrego lekarza? bo wiem,z e jesteś z Wrocławia, ja też:) robiłam tylko prolaktyne i jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutko luteinka
a może powinnam odstawić tę luteinę i spróbowac bez? już sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chodzę do przychodni, w której mam abonament, więc odpada :) A może wejdź na znanylekarz.pl i tam można coś znaleźć ja bym nie odstawiała, ale dodatkowo zaczęła się obserwować, czy w ogóle owulacja jest, bo anuż lekarka trafiła w ciemno? Temperatura, śluz poobserwuj i najwyżej jak nie będzie oznak płodności, leć do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutko luteinka
to mi jeszcze Kochana napisz (wiem, niedoinformowana jestem) jakie są oznaki owoulacji? 27.10 biorę ostatnia luteinę, dostanę okres i wtedy zacznę się obserwować. to jest podwyższona temperatura tak? a sluz jak białko kurze? jaka powinna być temp. zeby stwierdzić owu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MINIA ma racje w 100%.. hamujesz owu to luteina... ja tez tak mialam rozregulowane cykle i madra lekarka pchala we mnie luteine, ktora gowno dawala, bo jak ja odstawialam to mialam ten sam problem co wczesniej :/ wkoncu trafilam na normalnego lekarza, ktory przyjrzal sie mojemu cyklowi i okazalo sie, ze moje pecherzyki nie rosna= brak owulacji :] dostalam clo na wywolanie owu i przy 1 cyklu sie udalo, choc niezamierzenie i za 1,5 miesiaca zostane mama :) zrob badania hormonalne, zmien lekarza na konkretnego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutko luteinka
Agnieszka, ale jak tu znaleźć takiego lekarza który podejdzie z zaangażowaniem do sprawy a nie na odwal sie:O podłamałam się:( a są jakieś "domowe" sposoby na wywołanie owulacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://npr.pl//index.php/content/view/29/53/ tu masz nawet fajnie wyjaśnione lub wpisz npr w google po owulacji temperatura powinna wzrosnąć, śluz nie musi być koniecznie jak białko, ale rozciągliwy. Jeśli będziesz miała te oznaki płodności to znaczy, że jednak owulacja jest i bez sensu odstawiać luteinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutko luteinka
co to jest clo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutko luteinka
kurde, temp nigdy nie mierzyłam, ale taki rozciągliwy śluz to ja czasami miewam! tzn. rozciąga się między kciukiem a palcem wskazującym jak sprawdzam, więc może jednak tak owu jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a bylas u dr Eliasa? on przyjmuje na Glinianej 40... ja bylam u niego na doslownie 3 wizytach przed zajsciem w ciazy i teraz tez jestem pod jego opieka :) koszt jednej to 150zl, ale w tym masz usg, cytologie, badanie piersi i opieke poloznej... przyjmuje w poniedzialki i czwartki od 15 do ostatniej pacjentki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jeśli nie ma owulacji to nie ma @, dlatego czekałaś miesiącami. Luteina sztucznie Ci @ wywoła nawet jak owulacji nie ma!" Minia nie strasz dziewczyny. oczywiscie że moze miec okres także jak nie ma owulacji - własnie dlatego tak trudno jest zdiagnozować problemy z owulacją, bo niby okres jest, wszystko wydaje sie cacy, a tu lipa. problem w tym że faktycznie lepiej by było najpierw sprawdzić czy owulacja występuje, potem ją uregulować i sprawdzić czy okres też sie nie ureguluje. tyle ze to trzeba powiedziec lekarce że sie chce starac o dziecko, bo jak ona nie wie to pewnie załozyła że nie zalezy Ci na ciąży a raczej na oczyszczaniu macicy i dlatego tylko ta Luteina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AgnieszkaW też jest chyba z wro to może poleci swojego :) ja miałam przyjemność raz być u dra Fuchsa, ale ciężko do niego się dostać. Facet naprawdę zna się na rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutko luteinka
Agnieszko ja chodze do dr Łopuszańskiej-Kasperowicz na Trzebnickiej. Ale chyba faktycznie czas zmienić lekarza...sama nie wiem. 150zł to strasznie dużo....jestem w szoku ze aż tyle biorą:O a mówisz ze on taki dobry jest? ma nowoczesny sprzęt (bo ja chodzę na nfz więc ten sprzęt pozostawia wiele do życzenia)? rozumie, ze to on zainteresował się Twoim cyklem i stwierdził te niepękające pęcherzyki? ps. co to znaczy opieka położnej? czyli co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutko luteinka
a ten Fuchs to ile bierze za wizytę?;) szczerze mówiąc ta kwota 150zł mnie zmroziła, ale jak mus to mus:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×