Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kashi

Wredna malpa...

Polecane posty

Jak nigdy nic zlego o niej nie pisalam tak teraz napisze(chodzi o tesciowa...:().Wyobrazcie sobie ze niedlugo wybieramy sie do Polski w odwiedziny do rodzinki i sytuacja wyglada tak: najpierw lece ja z synkiem i spedzimy tydzien u moich rodzicow z czego kilka dni moja mama bedzie w szpitalu(specjalnie przylatujemy w tym czasie zeby byc z nia) a po tyg przylatuje moj maz i ustalilismy ze pojedziemy na 4 dni do jego rodzicow razem a potem jeszcze na 3 do moich.Wydawalo mi sie to fair rozwiazaniem tymbardziej ze tesciowie byli u nas w sierpniu 3 tyg i mieli synka ze tak powiem tylko dla siebie,a moja mame widzielismy rok temu(tato byl kilka dni w lutym a mama ze wzgledu na chorobe nie mogla przyleciec)No i wyobrazcie sobie wczoraj moj maz dzwoni na skypie do domu i slysze jak tesciowa do niego: A TY SOBIE NIE MYSL ZE MY CIE DO XXX PUSCIMY(chodzilo o moje miasto).OSTATNIM RAZEM TAM BYLES DLUZEJ WIEC TERAZ MASZ SPEDZIC TYDZIEN Z NAMI!!!JAK KASKA NIE CHCE TO NIECH SOBIE SIEDZI Z RODZICAMI A MY CIE NIE PUSCIMY!Nosz kvvvrua mac.Normalnie zero taktu i nawet nie spytala jak my to zaplanowalismy tylko ONA POSTANOWILA ze moj maz ma byc z nimi!Cisnienie mi podskoczylo i sie poryczalam.Teraz juz lepiej ale nie wiem jak sie zachowac w tej sytuacji.Odechcialo mi sie do nich wogule jechac...Poradzcie jak sie zachowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedz do siebie
maz do siebie, niech sie mamunia cieszy! dziecko oczywiscie zabierz ze soba. po urlopie niech maz cie dobierze i wracajcie razem- w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o to ze po 1.Przykro mi sie zrobilo ze mnie maja w d... i nasze plany,niedawno ich goscilam przez 3 tyg i sie dostosowywalam do tego co oni chca bo to byly ich wakacje... A po 2.Moi rodzice tez chcieliby spedzic troche czasu z zieciem poniewaz go lubia i chcieliby zebysmy chociaz na pare dni pobyli u nich.Czy to tak trudno zrozumiec?..No i jeszcze gdzie tu nasze plany,wyjscie na jakies zakupy czy spacer.Nawet o to nie spytali jakie my mamy plany...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja musze wyjsc teraz,ale prosze wypowiedzcie sie,pozniej przeczytam.Z gory dziekuje za porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kashi rozumiem Cie,mialam podobna scene rok temu,szlak mnie wtedy trafil jak ta stara ropucha nagabywala mojego meza aby on byl u nich z naszymi dziecmi a ja u swoich:Dskonczylo sie na tym,ze nie odwiedzilam jej,wnuczek nie zobaczyla tylko moj maz pojechal do niej na jeden dzien przemowic jej do rozumu,potem mnie przepraszala fladra jedna!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież Twój mąż jest dorosły i sam decyduje, co będzie robił. Teściowa może sobie gadać przecież. Problemu nie widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na poczatku go zatkalo,ale pozniej przyszedl do mnie i powiedzial zebym sie nie martwila i on mamie wszystko wytlumaczy...Tu nie chodzi o niego bo wiem ze moge na niego liczyc,tylko o to jak ktos sie wogule z nami nie liczy i nie wiem teraz czy wogule sie tam pchac czy juz olac i niech on sam jedzie.Bo jak pojade to mi tam bedzie glupio,znowu uslysze ze rodzina w XXX jest wazniejsza on nich a jak nie pojade to przynajmniej nie bede wysluchiwac ale za to beda mi dupe potem rowno obrabiac...:(((Przykre to ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty też masz syna
jak będzie mieszkał za granicą, łatwo ci się będzie pogodzić z tym, że przylatuje na tydzień i tobie wydziela 3 dni a potem jedzie do kogoś innego? A ta, co "ukarała" teściową tym, że ją odizolowała od wnuczek - ty też kiedyś będziesz babcią. Życzę ci takiej samej synowej/zięcia jaką ty jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za ludzie, nie potrafi zrozumieć,że chcesz też spędzić czas ze swoją rodziną zwłaszcza,że piszesz,że rok się nie widzieliście? ja bym jej powiedziała,że jak 4 dni nie odpowiadają to w ogóle wnuka nie zobaczy i poruszyła temat tego,że byli u Was 3 tyg,a Twoja mama rok dziecka nie widziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje......
szkoda ze od razu maz nie powiedzial ze juz macie rozplanowany urlop.....i bedzie tak i tak. A ty szkoda ze sie w tym momencie na skypie nie pokazalas "mamusi".... no coz stalo sie....przynajmniej wiesz jakie maja podejscie do ciebie. Teraz nie pozostaje ci nic innego jak olac sprawe ale i nie udawac ze nie wiesz o sytuacji. Ja jestem tak wredna ze przy nadazajacej sie okazji spytala dlaczego nie powiedzieli wczesniej ze wola by maz przyjezdzal do domu sam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty też masz syna-ale teściowie spędzili 3 tygodnie tam w sierpniu,więc może 4 dni wystarczą zwłaszcza,że mama autorki ma iść do szpitala i pewnie chcą ją wspierać ty też masz syna-pewnie też będziesz teściową co się do wszystkiego wtrąca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje......
do ty tez masz syna........ nie przesadzaj! Przeciez on ma rodzine i matka powinna to juz dawno przyjac do wiadomosci ze on juz nie istnieje jako 1 osoba a 3!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za wsparcie.Dobrze uslyszec od innych ze jednak nie jest sie ta zla bo czasem po ich wypowiedziach mam watpliwosci...Bylam z kolezanka na spacerze wygadalam sie i mi lzej,ona tez uwaza ze tesciowa przegina.Apropos pokazywania sie na skypie to ja siedzialam za mezem na kanapie wiec mogli widziec ze tam jestem a moze zapomnieli.Juz nie pierwszy raz prubuja wplynac na synka zeby nie jechal do moic rodzicow,zreszta maja jeszcze dwojke dzieci i ich malzonkom i ich rodzicom tez niezle jezdza po plecach.Masakra.Czasem wydaja sie byc mili i w porzadku a czasem jak ich slucham co maja do powiedzenia o kims to wlos sie jezy na glowie.Wszyscy sa be i poj...i a oni cacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez uwazam ze podzial jest sprawiedliwy bo trzeba wziac pod uwage ze tesciowie spedzili u Was trzy tyg. a i ja sie nie boje ze bede miala taka synowa jaka sama jestem bo akurat moja tesciowa widuje wnuka czesciej niz moja mama bo raz, dwa a czasami nawet trzy razy w tygodniu :) w sumie chcialabym taka synowa bo pomimo ze miewam swoje humory i mam swoje wady itd. to akurat absolutnie nie ograniczam konatktow z tesciowa i ona wie ze moze do nas przyjsc kiedy ma ochote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez bym nie ograniczala nikomu kontaktow gdybysmy mieszkali blisko.Na moje szczescie jednak mieszkamy daleko bo wiem ze gdybysmy byli blizej to problem bylby wieczny i bylibysmy oczekiwani w kazdy weekend na niedzielny obiadek a tak mam spokoj i moge w weekend robic z mezem to na co mamy ochote-spacerek,zakupy albo impreza i nikt sie nie przyczepia :)Wiem jaka zawsze jest afera jak ktores z jej dzieci nie przyjedzie w niedziele to ptem caly tydzien opowiada ze woleli "TAMTYCH"(czyli rodzicow malzonka) i wielki foch.A meza mojego po prostu zatkalo,nie spodziewal sie takiego wykladu gdzie to on ma byc,zreszta ja sie tez nie spodziewalam bo teraz juz bym sie inaczej zachowala.Nastepnym razem jak zadzwoni to grzecznie jej powiem ze to nasz urlop i juz go sobie zaplanowalismy a jesli jej sie nasz plan nie podoba to mozemy ja ewentualnie z niego wykluczyc.Zreszta ja chyba w tej sytuacji sie i tak tam nie wybiore bo nie lubie sie pchac gdzie mnie nie zpraszaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×