Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dfsfdsfsdf

Bedac w zwiazku czasami mysli sie o tym, ze przydaloby sie troche wiecej

Polecane posty

Gość oj ciezkie rozstania
Autorze kiedy się rozstaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfdsfsdf
U mnie neich marudzi nawet calymi dniami. Przyjalbym to z pokora chociaz w przeszlosci denerwowalo mnie to:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj ciezkie rozstania
Ale kiedy się z nią rozstałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfdsfsdf
Jakies 2 tygodnie temu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj ciezkie rozstania
No to spiesz się i walcz o swoje szczęście. Powód Waszego rozstania nie jest taki tragiczny, da się to naprawić. Mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie, jak do faceta. Co czułeś w pierwszych dniach po rozstaniu? Czy wydawało Cię się to nie prawdą? Kiedy zaczęło najbardziej boleć? Bo mnie tak od razu nie, najpierw nie docierało to wszystko, ale teraz, teraz jestem na niego wściekła, ale nadal strasznie tęsknię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfdsfsdf
Musze pokazac ze moge byc prawdziwa "glowa rodziny" ale tego nei da sie zrobic z dnia na dzien. Do tego potrzebne jest zaufanie tej drugiej osoby. Musialaby ona znalezc tyle sily w sobie zeby ufac ze bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj ciezkie rozstania
A ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skontaktuj sie z nia jak najszybciej bo 2 tygodnie to juz troche duzo i miala cczas na to zeby ochlonac itd jesli bedziesz czekal dluzej to mozesz ja stracic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfdsfsdf
Moze w pierwszych godzinach po rozstaniu nie docieralo do mnie, ze to jest prawda. Jednak juz po calym dniu bylem zalamny. Pozniej bylo juz tylko gorzej. Z z kazdym dniem bolalo coraz bardziej. Niby czas leczy rany, ale chyba w moim przyadku to sie nie sprawdza. Bo jest coraz gorzej zamiast coraz lepiej. Kiedy barkuje tej drugiej osoby cos zaczyna umierac w Tobie. Nic nie cieszy i to wlasnie czulem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfdsfsdf
29 lat. Tak musze cos zrobic zeby porozmawiac o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz no napoczatku tak wlasnie jest ze jest przez dlugi czas zle zle (wiem bo mam za soba juz kilka rozstan po dlugich zwiazkach) ale pozniej zaczynasz myslec ze dobrze sie stalo, i jest coraz lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj ciezkie rozstania
Łap za telefon i dzwoń! Wiesz 29 lat... Hm? Nie chciałeś z nią zamieszkać? Oświadczyć się? Może to o to chodziło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfdsfsdf
Tak czasami bywa, ale chyba nie w tym moim przypadku kiedy wierzy sie ze jednak wszystko moglo wie ulozyc i ma sie wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfdsfsdf
Jesli tylko zeche ze mna rozmawiac to tak wlsanie zrobie. Teraz musze zmykac na jakis czas. Zajrze pozniej jeszcze jesli mi sie uda. Tym czasem dziekuje Wam za rozmowe, wsparcie i rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×