Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość no i nie wiem

dac sobie spokoj?

Polecane posty

Gość no i nie wiem

Chcialabym zeby ktos spojrzal na to z boku i ocenil obiektywnie. Otoz ponad pol roku temu zaczelam nowa prace. Wszystko ladnie,wszystko pieknie.A ze w pracy wszyscy stare trupy oprocz niego,wiec zaczelismy ze soba rozmawiac o wszystkim,zartowac,okazalo sie ze dobrze sie dogadujemy.Ja jak przyszlam do pracy akurat bylam w zwiazku ktory niebawem sie skonczyl,facet mnie zostawil,niewazne,w kazdym razie strasznie to przezywalam.On oczywiscie pocieszal,ze znajde sobie jeszcze kogos na kogo bede zaslugiwac i te inne pseudofilozoficzne bullshity.Niedlugo po tym zaczal byc dla mnie przerazliwie mily,herbatki,kawki,smsy niby czysto kolezenskie,myslalam ze to tylko ot tak dobry kolega nic wiecej.Zreszta sama bym nigdy nic w zyciu nie chciala booo,otoz tu zaczyna sie problem,owy kolega mial narzeczona,slub za rok i te sprawy.Poza tym wychodze z zalozenia ze nigdy nie zbuduje sie szczescia na cudzym nieszczesciu a poza tym nie byl za bardzo w moim typie.Wiec nie chcialam sie w to pchac,ale on milion smsow dziennie,dzwonil,mowil jaka to ja jestem zajebista,ze odkad jest z tamta dziewczyna a byl z nia 6 lat,nigdy nie zwracal uwagi na inne dziewczyny.Zreszta,kto tak nie mowi.Przejdzmy do sedna sprawy,w skrocie,przez pol roku jak byl z ta dziewczyna,codziennie smsy,milion telefonow,ze mnie kocha nad zycie,ze wszystko by zrobil zeby byc ze mna,z 2 miesiace temu sie rozstali,zaczelismy sie spotykac,ja sie w sumie z tego wszystkiego strasznie zaangazowalam,wszystko bylo fajnie gdyby nie to ze w pewnym momencie zauwazylam ze stal sie jakby obojetny,zaczal mnie olewac.Oczywiscie zapewnienia ze jestem przewrazliwiona az w pewnym momencie mowi mi ze nie jest w stanie sie teraz zaangazowac ani wejsc na powaznie w zaden staly zwiazek.Wydaje mi sie ze ten czlowiek jest rozchwiany emocjonalnie,jeszcze dzien przed tym co powiedzial,spedzilismy milo razem dzien,kupil mi kwiaty.Teraz ja sie zrobilam sarkastyczna i w sumie to do niego nie pisze w ogole,on dzwoni codziennie zapytac co u mnie.ale ja jestem tak wkurwiona ze nie moge jakos juz z tym czlowiekiem rozmawiac.aaa i najlepsze w tym wszystkim to ze on do mnie ze TERAZ NIE JEST W STANIE SIE ZAANGAZOWAC ale mysli ze pozniej jak dojdzie do siebie to moze cos z tego byc,smieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×