Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Stellllaaa

Juam mam srake bo jutro mam egz na prawo jazdy

Polecane posty

Gość Stellllaaa

Jezu ludzie jak o tym pomyśle to sie juz trzese, chyba nie dam rady zdac, nerwy w tej chwili mnie zzerają a co bedzie jutro jak juz bede czekała. głupie prawko a tak sie człowiek nadenerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tania Jania
fakt, to dość duży stres, za pierwszym podejściem byłam tak zestresowana, że głupiego łuku nie zrobiłam, choć wcześniej z zamkniętymi oczami robiłam, za drugim podejściem zupełnie wyluzowałam, rozluźniłam się i zdałam, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellllaaa
Ja za pierwszym razem tez oblałam łuk a wczesniej tez opanowałam go do perfekcji. za drugiem razem miasto, to była tragedia ja jadąc czułam sie jak nacpana jakbym to nie ja siedziała za kierownicą, mialam takie spowolnione ruchy, oblał mnie. boje sie ze jutro bedzie tak samo, to mój 3 egzamin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gospodyni z czwartego bloku
No i po egzaminie :( Jak nerwów nie powstrzymasz to diupa blada 😭 Wal na totalnym luzie i na pewniaka !!! Powodzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,rozumiem, przeżyłam :) Ja stresowałam się kilka dni przed nawet. Nockę masz z głowy- pewnie co godzinę będziesz się budziła albo będzie śnił Ci się egzamin. Jedyne co mogę Ci napisać- to po prostu idź na żywioł. Co ma być to będzie. Jak już wyczytają Cię i wejdziesz na plac- taki ogromny stres minie i zaczniesz myśleć racjonalnie i skupiać się nad tym, co robisz- ja tak miałam bynajmniej. Przytakuj egzaminatorowi, nie martw się, jak zrobisz jakiś błąd-jeśli nie będzie na tyle poważny,aby przerwać egzamin, będziesz mogła go poprawić. Ja zdałam za drugim razem, polecam zapisać się (po nieudanym egzaminie tfu tfu) na egzamin na drugi dzień (ja tak zrobiłam, o ile będą wolne miejsca). Uwierz mi, ja byłam pewna , że niczego nie pamiętam ,wszystko pochrzanię i w ogóle, że niemożliwym jest, żebym zdała. A tu taka niespodzianka. I to podobno z najgorszym, najbardziej surowym egzaminatorem. Powodzenia! P.S- to tylko prawo jazdy.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellllaaa
No własnie to tylko prawo jazdy, wiec ja nie rozumiem co sie ze mną dzieje, na tym ostatnim egzaminie prawie sie rozplakalam z nerwów bo nie dawalam rady sie skupic na jezdzie, wszystko mnie zaskakiwało, wszystko wydawało mi sie nowe, drogi obce, chociaz jezdzilam po nich. kurcze, myslaalm nawet zeby jakies tabletki wziac ale boje sie ze zasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellllaaa
kuzwa ja nie daje rady powstrzymac nerwów, noga mi lata, nie wiem co robie wogóle, zapominam o najprostszych rzeczach takich jak kierunkowskaz np. teraz siedze przed kompem i sie trzęse serio. powiedzcie mi jak mam sie uspokoic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahaa.. to Twój 3 raz.. hmm no to dochodzi dodatkowa presja, że jeśli nie zdasz to będziesz musiała dokupić godziny. Tym razem postaraj się olać nerwy, iść na cwaniaka, pewniaka jak ktoś tutaj pisał. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brudas Ferdek
8 - 15 razy to norma dla kobiet Więc luzik :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyśl sobie,że w życiu są o wiele ważniejsze sprawy niż to zakichane prawo jazdy. To jest dodatkowy papierek dla Ciebie, nic, co zaważy na Twoim dalszym życiu. Robisz to dla siebie, dodatkowo. Weź gorącą kąpiel, wypij sobie melisę albo gorące mleko i idź spać:) Dobranoc. Powodzenia jutro, napisz nam jak poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babia Jadzia
nie ma chyba lekarstwa na te nerwy, każda z nas jest inna, też za 1 razem spanikowałam, nie wiedziałam wogóle co ja robię??, za 2 razem wszyscy mi odradzali, że wybrałam porę wieczorną, było już ciemno ale ruch duży bo to w warszawie ale wyluzowałam, skupiłam się na poleceniach, popełniłam małe błędy, auto mi zgasło chyba 2 razy bo nie umiałam wyczuć sprzęgła, w dodatku wywiózł mnie w rejony, których wcale nie znałam i nie wiedziałam czego mogę się spodziewać ale udało mi się i zdałam, spróbuj wykorzystać ten stres motywująco i mobilizująco, jak w szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellllaaa
Jejku postaram się ale serio mam stresa. jeszcze jak mi sie trafi jakis wredny egzaminator to chyba zemdleje. własnie próbuje sobie tak tłumaczyc ze to tylko głupie prawo jazdy, nic az tak waznego, ale wiecie kasy szkoda, poza tym jak teraz nie zdam to będzie mi wstyd ze oblewam i oblewam. kazdy pozniej pyta a czemu a na czym, denerwuje mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem cos o tym w mojej
rodzinie jest trzech instruktorow nauki jazdy, a zdalam dopiero za piatym razem!wiem szok!placyk mam przed domem i w kazdej chwili kiedy tylko chcialam bralam sobie autko i cwiczylam luk! a na luku dwa razy oblalam!rowniez cwiczylam sobie na placyku parkowania-mimo iz wiem, ze teraz na placu nie ma parkowan ale i tak dla siebie je cwiczylam, w koncu kiedy za 3razem wyjechalam na miasto to stres mnie sparalizowal kompletnie!w ogole nie moglam sie skupic i bylam w szoku, ze tak sie ze mna stalo!a egzaminator widzac, ze sie stresuje jeszcze bardziej mnie stresowal-w ogole nie byl mily...pojezdzilam sobie pare godzin wypisali mi zaswiadczenie ale i tak nie przystapilam do egzaminu nie mialam ochoty.. dopiero po 2mies nikomu nie mowiac nikomu przystapilam do egzaminu i musze przyznac ze bardzo dobrze mi szlo ale i tak oblalam bo jakas baba zajechala mi droge, pozniej powiedzialam mojej rodzinie ze przystapilam do egzaminu i zapisalam sie na kolejny no to pojezdzili ze mna troche i w koncu powiedzialam, ze tym razem podchodze na luzie-zdam to zdam niezdam to niezdam no i zdalam!!cala 34minutowa trase przejechalam bezblednie!zaluje ze wczesniej nie podeszlam na luzie tylko tak strasznie sie denerwowalam-autorko jezeli podejdziesz na luzie nie mam mowy nie nie zdasz!powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie!
zobaczysz jaki luz bedziesz miala za dziesiatym podejsciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macieKoszalin
ja to miałem gorzej za 3 podejściem dostalem rozwolnienia taki wstyd ze masakra musialem zdawac gdzie indziej. Znajoma miala lepiej bo przespala sie z egzaminatorem w aucie podczas jazdy i zyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×