moje siostry są takie ładne, a ja jestem taka brzydka, dlaczego?

mam dwie siostry. jedna ma 22 lata, druga 21, a ja mam 19 i one są ładnymi dziewczynami i mają mega powodzenie, natomiast ja... jestem z nich najbrzydsza. Nasza mama jest ładną, zadbaną kobietą, nasz ojciec nadal przystojny, a ja jedna urodziłam się taka brzydka. czemu tak jest? czy kiedyś będę ładna? czuję się jak wyrzutek.

nie przejmuj sie mialam podobnie,poznasz faceta to sie zmieni;), a i jednemu spodoba sie Twoja siostra drugiemy Ty:)

czyli trzy siostry w jednym domu i z jednej matki , dogadujecie się jakoś, czy jedna kradnie drugiej kiecki i biustonosze pożycza ? a co z rajstopami , czy ze starszej na mlodszą przechodzą po praniu ? Wasz ojciec to będzie mieć młyn w głowie, jak będzie wesele za weselem a Ty się nad swoją urodą zastanawiasz, jasne że najmłodsza jest najpiękniejsza i rozpieszczona przez rodziców i starsze siostry :)

To tobie się tak wydaje. Ale tak nie musi byc. Typów urody jest wiele:) Kobiecie wystarczy zmienic fryzure kolor włosów itp

wydaje ci się jak byłam w twoim wieku też byłam paszczur potem sie jakoś samo wszystko zmieniło bez mojej ingerencji dorosłam....

Mi się tak nie wydaję, tak jest. One są pięknymi dziewczynami. Mają ładną cerę, a ja zawsze miałam i mam do tej pory z nią problemy. One mają ładną figurę, ja niezbyt. One mają proporcjonalną twarz, ładne usta, zgrabny nosek, długie, zdrowe włosy, a ja? Długą twarz, małe usta, duży nos. Włosy dośc długie, ale niezdrowe. To nie chodzi o to, ze ja o siebie nie dbam, a one tak, bo ja też dbam, ale chodzi o to, że one od małego są już piękne, taka je natura stworzyła, a mnie nie i ciągle się pytam "dlaczego?". Przecież jesteśmy siostrami, więc ja też powinnam być piękna, w tym bardziej, że nasi rodzice są ładni. A to, że jestem njmłodsza nie oznacza, że jestem traktowana ulgowo, bo właśnie nie. Mam wrażenie, że rodzice bardziej są za tymi starszymi dziećmi niż za mną ze względu na mój wygląd.

czasem ta co sie czesciej usmiecha..wydaje sie ludziom ładniejsza niz piekna siostra. Miałam taki przypadek w akademiku. Ta z ładnymi rysami..podobała sie..ale wielu uwazało za ładna jej młodsza siostre. Mowili a taka usmiechnieta miła. Obie miały chłopaków. z psychologii wiem, ze istnieje takie cos jak sugestia. Jak ty czujesz sie brzydka..tak beda cie odbierac:) Inni. a dla facetów? dla 90% wystarczy ładny obrazek:) oni nie oceniają tak dogłębnie jak kobiety:) A wiec..dopomóż naturze i ufarbuj włosy nie na rudo..nie na blond..tylko na brąz z odcieniem kasztanu:) Będzie pasował do twojej śniadej cery podkresli twoje oczy. ich kolor. I zmien fryzure na..bardziej frywolną. Nada twarzy inny pełny kontur:) czyli taka fruzyra a la paz królowej..na faraona..czy na kleopatre..do ramion..ale włosy z przodu musisz pocieniowac tak, że 2 pazurki wystają ci na policzki. I włosy zakrecaj na lokówce do środka..czyli do szyi. Mozesz miec grzywke..ale chyba bez tez moze byc. Nie pamietam Ciebie dokładnie;) twoim autem sa oczy. Na wieczór ubierz rudą kieckę..do koloru włosów i fryzury bedzie pasowac:) I umaluj pełne usta bordowa szminką. Takie bordo ciemne..bardzo ciemne:) I takie paznokcie:) a co 5 minut bedziesz miec innego faceta:p a kobiety beda podziwiac jaka jestes ładna:;)

daj spokój, ludzie się zmieniają przecież :) jak ja miałam 19 lat to też moja rok młodsza siostra była tą ładniejszą. ona fajna szczuplutka laska, ładna buźka, wysoka, cud miód i orzeszki, kolesie się za nią oglądali. a ja? wielki spasiony pasztet, taka góra lodowa, naturalnie powodzenie w skali ujemnej :P i co z tego skoro ona teraz jest samotną matką, zaniedbaną i nie mająca czasu na nic i żaden facet już się nie ogląda, a nawet jak się jakiś trafi to jak tylko usłyszy o dziecku wieje gdzie pieprz rośnie. przykre to jest :( i myślisz, że w takiej sytuacji w jakiej znalazła się moja sis lepiej się czuję, bo po drodze schudłam 30 kg i zyskałam na urodzie? pff, uroda mija, a moja biedna sis sama się męczy ze wszystkim, mieszka za granicą, ja mam życie w Polsce i nawet jej nie jestem w stanie pomóc, nawet kasy jakiejś wysłać bo sama jej nie mam

caffe jesienią: nie pomyliłaś czasem topików? :) To, że zetnę włosy, ufarbuje je itd. itd. to i tak nic nie zmieni, bo będę i tak się czuła brzydsza do swoich sióstr, bo jestem brzydsza od nich i będę.

nie pomyliłam:) zmieni zmieni:) Widac po NK, po albumach..dużo daje dobrze dobrana fryzura i kolor:) włosów. doradzam z dobrego serca moja droga:) Usta masz ładne oczy:)

masz tylko siostry:P? Jakbyś miała jeszcze brata:D to moja rada jest taka: strzel mu z liścia z 2 razy, że zabrał Ci dobre geny:P Facetowi uroda nie potrzebna;)

ładna jestes:) cześciej się uśmiechaj:) I nie porównuj do sióstr. Podkreśl swoją urode:) Włosy musisz mieć w kolorze oczu plus nutka kasztanu:) Plus ciemna szminka. Na wieczór Bordo:) A na dzień..taki lekki perłowy róż:)

aby nie byc gołosłowna..moja kuzynka dostała w darze niebieskie oczy blond włosy.. I farbowała się na blond..A potem zrobiła się na czarno brązowo...i na rudo- tycjan itp I wiesz w czym jej najładniej? w ciemnych..i tych rudych. Ma rude i zrobiła sobie grzywke:) Ale grzywka nie pasowałaby jej do ciemnych włosów.

do autorki wiesz, często tak bywa i faceci o tym wiedzą, że kobieta akurat jest w 'księżycowej fazie' , czyli przed albo po okresie i wtedy kobiety wymyślają różne głupotki, jakby były na dopalaczach :) ale prawda jest jeszcze inna , Tobie się wydaje, że fatalnie wyglądasz a tym czasem faceci aż piany dostają na Twój wygląd , czyli pięknie się prezentujesz ale nie masz wiary w siebie i jakieś kompleksy powodują , że się Tobie coś tam wydaje ale zapewniam Ciebie, że gdy trafisz na tego ;swojego' to odbudujesz się psychicznie ale najważniejsze - musisz uwierzyć w siebie :)

ewaldi ma racje.. ale na prawdę duzo daje siła umysłu..jak będziesz ciągle myslec,że jestes brzydsza niz siostry..Tak bedzie. Ty jestes Inna. Masz swoje atuty. A one maja swoje:)

chore standardy rządzą smutne ... szkoda że ludzie mają powłokę , że liczy się fizyczność... też chciałabym żyć z kimś kto myśli jak ja i nie ważny dla niego jest wygląd, ale coś więcej.

a chore standardy jesteśmy w stanie obalić. ale każdy sie boi wyłamać. fakt - smutne.