mam 28lat,nie mam faceta a chce miec rodzine i dziecko

a tu perspektyw nie ma na zmiane:O jestem zdolowana i musze sie wyzalic:O

lepiej nie mieć nikogo niż mieć i cierpiec przez niego !!! też zdołowana........

ale wiesz co? najgorsze jest to ze wszyscy mi o tym przygaduja, rodzina, w pracy,itd ze w moim wieku powinnam sie juz brac za dzieci itd jest mi wtedy bardziej przykro najgorsze jest to ze ja juz nie wierze ze to sie zmieni w tym wieku ciezko kogos normalnego znaleezc, faceci sa juz pozajmowani czesto takie slowa slysze od kolezanek poza tym jeden raz uslyszlam od swojej kolezanki rozwodki ze ona to chociaz ma synka i ma dla kogo zyc a nie tak jak ja , sama:O

A jakie oczekiwania ma spełniać potencjalny partner?

a w czym tkwi problem ze jestes sama? nie masz czasu zeby wyjsc z domu i kogos poznac czy jakis inny powod?

" wyjsc z domu i kogos poznac ... " Zajebisty tekst, wypowiadany ostatnio niczym mantra :D

chyba nie mam juz checi wiem ze to dziwne ale nawet nie z kim,kolezanki zajete kieratem domowym ,zadna nie ma czasu juz na takie wypady a nie mam ich wiele oczekiwania ----> hmmm....nie zastanawiam sie na d tym, juz nie raz w zyciu sie przekonalam ze kmozna sie zakochac w kazdym jest jedna zasada: musi mi sie spodobac:)

Możemy się umówić, jak nie masz nic przeciwko ... może akurat Ci się spodobam :-)

wiesz ciezxko oceniac sama siebie, ale do brzydkich nie naleze:P

No właśnie...Musi się spodobać...Na to się składać może mnóstwo rzeczy. Podstawa to chęci i brak dużej odległości

mialam,a le to krotka znajomosc byla:O

do poludnia w pracy, pozniej zakupy, czasami odwiedzam kolezanki jesli maja czas:o

robisz?

o jejku a co mozna w domu robic????? ogladamfilm, gotuje,sprzatam....to co sie w domu przewaznie robi

więc pytam :p tak myślę, że musisz lubić być sama skoro nie przeszkadza ci to na tyle, żeby to jakoś zmienić

a jak mam to zmienic? sama isc na impreze?:o

nie szukaj miłości na siłę ONA sama cię znajdzie..... tylko jej nie przegap :P

Powiem tak: mam 25lat i od pol roku pierwszego chlopaka. Pierwszego takze w lozku. Nim go poznalalam myslalam, ze tez skoncze jako stara zgryzliwa panna, ale los podarowal mi milosc. Glowa do gory, nigdy nie wiadomo co sie wydarzy, trzeba poprostu miec zawsze otwarte serce i nie sugerowac sie tym, ze kolezanki juz dzieciate. Wsrod moich znajomych 25-30 przechodzi wlasnie fala rozwodow czego nikomu nie zazdroszcze patrzac jak brzydko sie ze soba rozstaja.

poznać? poważnego 30-latka? :D

" nie szukaj miłości na siłę ONA sama cię znajdzie..... " Kolejny zajebisty tekst. Najlepiej siedź w kapciach przed TVN-em i czekaj, jak ten Twój wymarzony zapuka do drzwi. Mało tego, nawet mu ich nie otwieraj, to pewnie będzie ślusarz, a jako że będziecie sobie przeznaczeni, to sam je otworzy :D

moze zajebisty strazak cie uratuje

mmkoiklo- może i zajebisty tekst ale trzeba go zrozumieć!!!!:P ty akurat zrozumiałeś/łaś OPACZNIE!

jak czytam...słysze wszedzie że miłości nie szukaj ona sama przyjdzie to wydaje mi się że to nic bardziej mylnego.... jeśli skończyło się szkołe średnią ...studia i żyje się zyciem codziennym , praca, dom, zakupy od czasu do czasu imprezka , a tak to domówki u znajomych z których każdy już ma rodzinę ,....to uwierzcie można sobie czekać do usranej śmierci.... miłości trzeba szukać jeśli się chce...ale jest jeszcze cos bardzo ważnego o czym trzeba wiedzieć...autorka twierdzi że w lażdym się można zakochać..nic bardziej mylnego..z tym całym utęsknieniem za drugą połówka za wspolnymi wieczorami bliskoscią ... można pomylić miłość i wtedy przychodzi ból, płacz, zawiedzenie, itd.... serca sie nie oszuka

Opacznie, to ty się łudzisz, ale cóż ... w końcu nadzieja matką ... ;-)

mmkoiklo dobrze napisane:) z tym szukaniem na sile... troszeczkę musisz dopomóc w tym żeby znaleźć sobie miłość

no to chyba janie umiem sobie dopomoc:O