Nie mogę sobie wbić do głowy, że ona nie jest zainteresowana

Mam dwie koleżanki. Jedna mi się super podoba. Ja podobam się drugiej. Wszystkie znaki na niebie i ziemi na to wskazują. Dwie imprezy pod rząd bawiłem się z tą co mi się podoba. Potem spotkaliśmy się razem w 3. Pogadaliśmy. I dalej gówno z tego wynika. Tracę tylko swój i ich czas, jednocześnie raniąc siebie i je. Robiąc sobie nadzieję i tej co mi się nie podoba. Kółko się zamyka i nie wiem co robić. Zauważyłem, że nie są pewne co do moich intencji, więc napisałem tej co mi się podoba, że jest interesująca. Dziękuję za wieczór bla bla. Nic nie odpisała. Zastanawiam się tylko jak to skończyć bo to nie ma sensu i proszę was, żebyści wbili mi to do głowy, że nic z tego nie będzie. Dodam, że często je widuję więc głupio jest mi udawać obrażonego. Lepiej jak bym wyjaśnił coś , napisał.

moze gdyby powiedziała Ci to prosto do mikrofonu to bys zrozumial?

Proszę jedynie o porady co mogę napisać lub powiedzieć, a nie durne komentarze. Bo tak czy inaczej będę z nimi rozmawiał.

a nie ciota i podejmij decyzje!

to moze niech wszystkie jednoczesnie sie wypowiedzą

Czy wy kurwa czytać potraficie? Podobała mi się kobieta. Jednak wiem, że nie jest mną zainteresowana. Pytam jedynie jak mogę się zachować biorąc pod uwagę to, że widuję je na codzień

czizas ... nie wiem czy warto rozmawiać o czymś co jest oczywiste. Dlatego chciałbym jedynie zachować twarz w tej sytuacji. Tylko nie wiem jak to zrobić.

Dlatego chciałbym jedynie zachować twarz w tej sytuacji" powiedz ze 69 nie wchodzi w gre

a trzeba było mnie słuchać!:P Ale co? młotkiem Ci to wbić? Lubisz być upokarzany, czy jak?

arabusa, to jeszcze dwie sobie przygruchasz.

napisz po prostu- zle ocenilem swoje szanse, przepraszam i mam nadzieje na fajne rozmowy o wszystkim i niczym :-)

zachowuj się tak jakby nic by się nie stało