chamstwo

Nigdy nie kupie nic uzywanego na allegro i Wam kobiety, ktore nie jestescie tego swiadome tez nie radze! Kupuja w ciucholandach cos za 5 zl a wystawiaja za 50 zl na all i jeszcze sie anonimowo do tego przyznaja. a jeszcze pisza" prawie jak nowe kupione za granica a dziecko mialo na sobie je tylko raz" a tak naprawde ze szmatlaka! jezuu jakie chamstwo. sama sprzedaje ubranka ale sa kupowane jako nowe a anglii a nie w szmatlakach!

A jaki Ty widzisz problem w kupowaniu ubrań w lumpkach? Moze niektórych po prostu nie stać by kupic NOWE w Anglii...wielka pani sie odezwała...pozal się Boże

he he to ty nie wiedziałaś jakie oszustki sa na all? ja czasem kupuję u nas w szmateksie dla małej ciuszki, ale raz na jakiś czas, ale za kazdym razem widzę te same gęby dziewczyn które biorą wszystko co ładne nie patrząc na ro0zmiary i potem na all sprzedają. Widac która dla swego dziecka bierze, a która na handel.

a co Ciebie obchodzi jak i czym handlują inne kobiety > Kazdy orze jak może, jesli sa osoby chetne do kupna takich ubranek to o co Wam chodzi ?? Reklamuja sie jak potrafia, jesli ktos kupi tzn , ze dobrze zachwalaja towar.

a obchodzi, bo kupuja ale nie sa swiadome co kupuja! gdyby wiedzialy skad te rzeczy pochodza to by napewno nie kupily za tak wygorowana cene tylko same poszly do szmatlaka i kupily za 5 zl a nie za 50zl plus przesylka! I tak sie sklada, ze swojego czasu ogladalam te rozne zestawy i na mysl mi nie przyszlo jakie oszustki to wystawiaja. Orze jak moze hehe niech sie do pracy wezmie jakiejs po pierwsze bardziej oplacalnej a przede wszystkim uczciwej, a nie zarabiac na nie wiedzy i naiwnosci innych ludzi!

zniszczone , poplamione ? Po czym poznałaś ,ze z lumpeksu ?

Nie rozumiem pytania, ja nie zamawialam nigdy tych ubranek i ich nie widzialam. A to co pisze to sama przeczytalam tez tu na kafeterii i na innym forum jak sie kobiety przyznaja ze kupuja w lumpeksie za pare groszy a sprzedaja za 10 razy wieksza kwote, a grunt to dobra fota!

sluchaj, jesli maja dobre komentarze tzn ze ubranka sa w dobrym stanie i zgodnym z opisem. A co to ma do rzeczy ze zarabiaja na tym skoro klient jest zadowolony? Oszustka mozna nazwac osobe ktora zachwala dany przedmiot a jego jakosc znaczaco mija sie z opisem. Warto sprawdzac komentarze sprzedajacego

maja do szmateksu dziwne uprzedzenia (nie kupie nigdy tam ciucha, bo kto wie, moze jest po niebozczyku). Ale przeciez na Allegro tez ktos moze wystawic ciuchy po niedawno zmarlym swoim dziecku. Jak sie jest az takim wrazliwym na to, kto to nosil i trzymal w reku i jaka energetyke niesie dany ciuch, to powinien jezdzic na zakupy do Chin i kupowac Baby Dior bezposrednio z rak ciezko pracujacych tam szwaczek.

wypowiadaja sie pewnie te osoby,ktore same tak robia dlatego nic zlego w tym nie widza! Ja nie mam nic do szmateksu powtarzam! Tylko jak mozna kupowac uzywane rzeczy, i nie wiadomo ile dzieci to wczesniej nosilo i pisac "UBRANKO JEST JAK NOWE MOJA CORECZKA/SYNEK MIALO NA SOBiE JETYLO 1 RAZ"! To jest oszustwo i chamstwo! a kolejna rzecz to fakt, ze uzywane rzeczy kupuja ludzie, ktorzy nie sa tak bogaci zeby kupic nowe i chca jak najmnie zaplacic- a gdyby wiedzialy, ze to kupione bylo w lumpeksie za 5 zl a na all jest wystawone za 50zl to nie kupily by tego, tylko poszly do szmatlaka! a niektorzy moze specjalnie nie chca kupowac w lumpeksie z jakichs tam powodow to kupuja od kogos z all w nadziei, ze ciuszki kupione byly nowe i uzywane tylko przez dziecko wystawiajacej! a okazuje sie ze i tak sa to rzeczy ze szmateksa!

Ale skad wiesz, ze dany ciuch jest z lumpeksu? Bo nie rozumiem :O

naucz sie czytac ze zrozumieniem to sie dowiesz!

No przeczytalam :D I nadal nie wiem SKAD TO WIESZ? Ze dany ciuch z allegro byl kupiony w lumpeksie? :O

Bo chyba nie piszesz powaznie o czerpaniu wiedzy o tym z kafeterii lub innego forum? :D:D:D:D:D:D:D:D

Nie ma o czym dyskutowac. Matki,ktore kupuja na allegro to takie, ktore szanuja kazdy grosz i sa doskonale zorientowane, gdzie taniej bedzie - na allegro czy w lumpeksie. Jak stwierdza, ze na allegro za drogo, to pojda wprost do lumpeksu. Inna sprawa, ze nie kazda ma lumpeks w poblizu, nie kazda ma mozliwosc i czas isc i tam wylawiac ciuch, ktory akuram mu potrzebny. Wyobrazacie sobie, co to znaczy wyjsc z 4ka dzieci w wieku do 4 lat do jakiegokolwiek sklepu? To wyprawa jak za morze. A i nie wiadomo, czy sie akurat trafi na te kurtke, co trzeba, czy te spodnie. A jak moga kompletowac wyprawke matki, ktore przez cala ciaze musza lezec? Wiec takie kobiety, co chodza po lumpeksach, piora i sprzedaja, sa moim zdaniem potrzebne, jest to pewien serwis dla potrzebujacych i praca dobra jak kazda inna.

z twoich postow raczej wynika ze zal ci zarobku jaki ma taka osoba sprzedajaca na allegro. Tak samo zal moze byc np. zarobkow optyka, ktory do oprawek zakupionych na gieldzie dorzuca 40% marze. To tez wg ciebie oszustwo? Powtarzam jeszcze raz-jesli ludzie sa zadowoleni to znaczy ze ubranka sa dobrej jakosci, a jesli nie to znajdzie to odwzorowanie w negatywnych komentarzach i stracie klientow. Ja nie sprzedaje akurat na allegro ale dziwi mnie taki nienawistny wrecz topik.

ja kilkanascie lat temu podczas studiow pracowalam przez 3 miesiace wakacji w sieci lumpeksow i doskonale wiem jak wygladaja tzw. "handlary", baaa-raz nawet przyszedl do naszego sklepu moj dawny kolega z liceum i mowil ze wlasnie tak zarabia na studia w czasie wakacji :D wyszukiwal markowe dzinsy w idealnym stanie i potem sprzedawal to na targu z nawiazka - nie uwazam zeby byl oszustem. Nie kazdy jest w stanie przeleciec wszystkie lumpeksy z nowa dostawa, szczegolnie o 9 rano w dzien powszedni ale na niedzielny targ czy allegro moze zajrzec w wolnym czasie.

Jeżeli ci to przeszkadza, to są sposoby, aby takch handlarzy wynaleźć. Po pierwsze - sprawdź liczbę komentarzy. Nie jest możliwe uzbieranie kilku tysięcy tylko sprzedając ubrania swoje czy po dziecku. Po drugie - sprawdź co wystawia. jeżeli ma kilkadziesiąc ubrań w różnych rozmiarach, to wiadomo, że są z lumpeksu. I wtedy nie kupujesz.

Tylko widzisz bukaa :-) jest pewien problem. Wynalezc takie osoby jest bardzo latwo ale...one maja wiele ubranek i czesto sa to rzeczy markowe. Moja kolezanka tak sobie dorabia, handlujac na allegro. Ma zaprzyjazniony lumpeks, gdzie pani zostawia jej wiele markowych, niezniszczonych ubranek :-) Ja sama nieraz odkupilam cos od kolezanki bo naprawde ma bardzo fajne te ciuszki. I klientow ma i jakos sie nie skarza. A jak komus nie pasuje to oczywiscie, ze przymusu kupowania nie ma :D

taki ze faktycznie fotka czyni cuda sama kupiłam ostatnio spodnie na licytacji dałam się podkręcić i cena poszła zdrowo w gore a w efekcie plus koszta przesyłki przyszły do mnie koszmarki w cenie nowych spodni a i gratisie dostałam bodziaka, który tylko na szmatkę do okien się nadaje masssakra ale nic to sama sobie głupia jestem winna więcej się nie dam nabrać