Lewatywa na wywołanie porodu

Witam! Jestem 5 dni po terminie. Jeśli nic się nie ruszy to w piątek mam mieć poród wywoływany. Lekarz zalecił mi lewatywę... wiem, że jak już działa- dzieje się to bardzo szybko. Ale mieszkam tuż obok szpitala :D więc bez strachu... Zrobiłam ją sobie dzisiaj ok. godziny temu. Od tego czasu ładnie mnie przeczyściło dwa razy :D super, bo w ostatnich tygodniach cierpiałam na zaparcia.. teraz mam delikatne skurcze.. ale takie do niczego. Słabe, nieregularne itd. Czy możliwe żeby coś się rozkręciło? Czy też jeśli nie "zadziała" szybko, to znaczy że już nie zadziała?

Efekt "rozpoczęcia" porodu, to nie kwestia kilkunastu minut po lewatywie :D Jeśli ją zrobiłaś, oczyściły się Twoje jelita i dziecko może spokojnie "zejść" niżej... więc wydaje mi się, że to nie tak hop siup. Prędzej spodziewałabym się jakiejś "akcji" wieczorem :)

Co o tym myślicie? Taką rade dostałam od znajomem "po porodzie" hm..

Może i przyspieszy poród. W moim przypadku nawet lewatywa nie pobudziła skurczów :o Miałam robioną już w szpitalu przed podpięciem pod OCT. Tylko kroplówka wywołała u mnie poród.