Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lanselotowa

Moja menadżerka chce mnie zwolnić!!1

Polecane posty

Gość lanselotowa

Nie będę pisała,opisywała wszystkiego ,bo długa historia..Menadżerka, jest nią polka jest niesprawiedliwa,faworyzuje niektórych pracowników itd.itp i o tym my pracownicy sobie po kontach rozmawiamy.Dzisiaj usłyszała(podsłuchała) jedną z takich rozmów i mi oznajmiła że jak nie przestane ją obgadywać to pozbędę się pracy.Kopara mi opadła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanselotowa
kątach -tak lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jurbiota
Stanowczo lepiej :D To nie obgaduj jej i tyle :D Umow sie z kolezankami na piwo po pracy i wtedy dajcie czadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popraw błą
Widze ze kafe ma tu swojego o człowieka od poprawiania błędów ortograficznych,a dziewczyna ma problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanselotowa
No tak ale mleko się już rozlało,co teraz?Dodam że jest ona dziwną osobą tz. wszystkie swoje emocje przynosi do pracy,jak ma coś komuś do powiedzenia to mówi i sie odwraca nie czekając na wytłumaczenie ,czy odpowiedź..atmosfera w pracy nie będzie ciekawa..po tych słowach w ciagu pracy trzy razy kazała mi poprawić jedną rzecz twierdząc że jest źle zrobiona ...chociaż nie widziałam abym ja źle wykonała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanselotowa
widzimy jej zachowanie i o tym rozmawiamy ,faworyzuje jednych,pluje na drugich ,a my chcemy tylko jednakowego traktowania i jednakowych praw.Problemy z grafikami pracy,jej faworyci pracują tyle dni ile chcą..reszta dostaje chlapy ,a ona dopowiada nie mogę inaczej ustalić grafiku, chociaż widać czarno na białym że się da..Rozmowa z nia nie ma sensu.Pytanie jak sie teraz zachować? podporządkować sie jej dosłownie,czy mówic o tym co myślę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jaka duza to firma? mozesz napisac skarge na nia, za faworyzacje moze latwo stracic prace. poza tym nie moze cie zwolnic bez wczesniejszego przesluchania, dania pisemnego ostrzezenia. jezli chodzi o zwalniane pracownikow to prawo ich bardzo chroni, wiec nie boj sie pogrozek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzacy klocek
uwielbiam takie polki wielkie menadzerki oderwane od pluga w swojej wsi w polandzie. ja na szczescie nie mam z nimi juz od wielu lat do czynienia, ale moj mlodszy brat pracuje w hotelu i opowiada mi co sie tam dzieje. maja menadzerke m.in polke i angielke. angielka jest nazwijmy to 'relaxed', nigdy sie nie wydzierala na nikogo, zawsze jest usmiechnieta i mila dla wszystkich. polka mysli ze bycie menadzerem oznacza 'jestes tutaj najwazniejsza i mozesz pomiatac kazdym'. to oczywiscie myslenie wyniesione z naszego cudownego kraju, gdzie ktos kto ma najmniejsza przewage wykorzystuje to aby pokazac innym ta swoja oszalamiajaca pozycje. olewam takie damy cieplym moczem i na twoim miejscu poszlabym na nia naskarzyc :classic_cool: tak naprawde to wole 100000% mariole z solarium i tipsami i kozaczkami niz te zalosne 'menadzerki'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanselotowa
No tak ale na to wszystko trzeba mieć dowody,ja jedyne co mam to grafiki pracy które wskazują że jedni mają lepiej inni gorzej.Tak sobie myślę czy być jej posłusznym i uległym czy nadal mieć swoje zdanie.Każdy się jej podlizuje ,uśmiecha się, gdyby chciała zwolnić każde kto ją obgaduje to była by to cała załoga.Jes nas mało ok 12 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie cos takiego jak staff meeting? zglos to w czasie meetingu. Albo lepiej napisz do niej list PO ANGIELSKU, ze nawiazujac do sytuacji ktora miala miejsce dnia tego i tego (jak cie przylapala na jej obgadywaniu) chcialabys wyjasnic sprawe, wywal ze czujesz sie dyskryminoasna,m ze inni czlownkowie zalogi maja lepiej, podaj przyklady. I spytaj w tym liscie o uzasadnienie jej zachpwania i faworyzowania i zaznacz ze chceesz wiedziec czy jest cos co ty mozesz zrobic aby sytuacje zmienic (czyli graj glupia i chetna do 'nawrocenia') I kopia tego listu do HR i przelozonego. Oprocz tego jestes moze w Union?mozesz to do nich zglosic i oni beda starali sie ci pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kimi 26
Wszedzie w UK gdzie sa Polacy i takie wlasnie "menadzerki" tam zawsze sa klotnie , obmowa , robienie problemow z niczego , zazdrosc i zastraszanie. Moja pierwssza praca w UK jakies 3 lata temu byla wlasnie glownie z Polakami i atmosfera byla okropna , jeden drugiego chcial wygryzc , ciagle klotnie, plotki , kablowanie do supervisora Polaka kto niby zle pracuje a wszyscy robili jedno i to damo na tasmie . Jak zmienilam ta prace na inna, poczulam ulge i wole o 100 razy pracowac z wszelkimi innymi narodowosciami nawet z ciapatymi tylko nie z rodakami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna zasada
w pracy czy Polsce czy UK i obojetnie jakiej nacji ta menadzerka nie obgadue sie nikogo z nikim. Sama jestes sobie winna bylo sie nie bawic w plotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanselotowa
Czyli nie mogę w pracy rozmawiać o tym co mi sie podoba a co nie?Ja nie obmówiłam jej jako osoby ,tylko zasad jakie ona wprowadza,a dokładnie niezgodności w grafiku,chyba mogę mówić o tym co mi się podoba a co nie?Albo raczej powinnam szczerzyć zęby jak reszta i udawać że wszystko jest ok. Przemyślałam to i nie zrobię z tym nic ,bynajmniej na razie .zobaczę tydzień dwa ,jeżeli będzie się na mnie mściła wtedy pomyślę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanselotowa
A teraz z drugiej strony,jakim ona jest człowiekiem ze posuwa się do takich słów ?Jak słaba jest psychicznie że nie potrafi znieść krytyki,ona powinna nam pomagać a nie straszyć .Jakim jest człowiekiem ,że nie interesujące ją zdanie pracowników?Jakim ona jest człowiekiem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierz mi, ze ja sie troche znam na tych sprawach. radzilabym do niej pojsc i wyjasnic sprawe i powiedziec co ci sie nie podoba, ze ludzie sie jej boja, ze postepuje nie fair. ona nie moze ci nic zrobic a tym bardziej zwolnic, predzej ze takie postepowanie ona wyleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram zdesperowana, ale jak juz wczesniej pisalam ZROB TO NA PISMIE zeby potem nie przeinaczyla twoich slow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlazl*kotek*
A gdzie i wjaki sposob mozna sie zapisac do zwiazkow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrob cos z tym albo nic nie ro
najlepiej jest obgadywac za plecami a potem miec wielkie pretensje. tak to jest z Polakami, szczegolnie jak ktos jest szczebel nizej. ten wyzej zawsze jest obgadywany, wszystko robi zle, msci sie itd. za granica kazdy zwraca uwage na to, ze kazdy jest na pewno zle traktowany ze wzgledu na narodowosc itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goga261179
Ja jestem taka"menadzeka" (nie wyrwana z wiochy jak niektorzy pisza-skonczylam AE w Poznaniu-dzienne,tak dla wyjasnienia). Niektorzy nawet nie wiedza jak ciezko kazdemu dogodzic-a szczegolnie Polakom!!!Pracowalam z Polakami-owszem pracuja ciezko,ale ta zazdrosc i obgadywanie bylo nie do wytrzymania.teraz jestem tez na tym samym stanowisku,ale pracuje z samymi Angolami-troche bardziej leniwi,ale zauwazylam,ze dzieki nim moge sie troche w pracy rozluznic i byc "relaxed" jak ktos wczesniej wspomnial-nie ma tej chorej atmosfery. Wracajac do tematu-jezeli pracujesz w firmie nie typu "mala rodzinna restauracyjka",a szczegolnie jezeli jest u was HR department to wierz mi tutaj nie jest tak latwo kogos zwolnic!!!Wiem cos o tym-nie raz z moim Generalnym probowalismy kogos sie pozbyc (super leniwego Angola) i musielismy zbierac dowody miesiacami i przejsc przez wszystkie stopnie disciplinary-no chyba,ze sie zlapie kogos np na kradziezy. Ona nie powinna tak straszyc (choc wiem,ze moga puscic nerwy),a Ty tez powinnas sie zachowywac bardziej profesjonalnie.popros o one to one meeting albo jak macie appraisal meetings to powiedz co Cie boli.Ona na pewno to doceni,ze nie polecialas od razu na skarge do HR czy wyzszego bossa.Ja docenialam-choc czasem ciezko bylo przyjac krytyke.Przynajmnie mialam szanse wytlumaczyc moj punkt widzenia.Do HR tez raz byla skarga na mnie i wcale dobrze sie to nie skonczylo dla zadnej ze stron i wiem,ze ta osoba zaluje,ze nie probowala najpierw tego zalatwic osobiscie ze mna.Zycze owocnej decyzji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlazl*kotek*
Ja tez uwazam, ze najlepiej najpierw sprobowac porozmawiac z ta osoba twarza w twarz i powiedziec jej co cie boli. Przedstawic jej swoj punk widzenia sytuacji panujacej w firmie, co ci sie nie podoba i ze czujesz sie niesprawiedliwie traktowana. Przeprosic za obgadywanie za plecami i wyjasnic co cie do tego sklonilo. Moze ona patrzy na wszystko z innej perspektywy i dlatego dochodzi do porozumien tym bardziej, ze nikt nie mowi wprost co go boli tylko dusi w sobie a tej osobie wydaje sie, ze nie ma problemu. Wiem, ze pracownicy czuja sie czesto niesprawiedliwie traktowani (ja rowniez czasami sie tak czuje) ale musimy pamietac, ze jeszcze nikt nikomu nie dogodzil. Trzeba czasami isc na kompromis i przedewszystkim rozmawiac i probowac wspolnie rozwiazywac problemy miedzy soba. Jesli to nie poskutkuje to bez zadnych wyrzutow sumienia gnaj do wyzszych szczeblem zeby pomogli, bo wiem z wlasnego doswiadczenia, ze z niektorymi sie nie da po dobroci, ale niektorzy naprawde potrafia przemyslec swoje zachowanie i spprobowac zalagodzic sytuacje. Jej napewno rowniez zalezy na dobrych relacjach z pracownikami. Bo skakac sobie do oczu i skarzyc na siebie wzajemnie mozecie bez konca i jak przedmowczyni napisala nie wyjdze to na korzysc zadnej ze stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanselotowa
Ona nie chce rozmawiać.Sytuacja z piątku :pracowałam z angielką ,po skończonej pracy angielka poszła do domu ,nie czekając na sprawdzenie czy praca została dobrze wykonana czy nie ,ja zostałam czekając na transport.Pani menadżer w tym czasie poszła sprawdzić naszą prace ,wróciła i dała mi kartkę na której było 8 punktów do poprawy, dla jasności ja robiłam prace x angielka prace y na kartce były 2 prace x do poprawy i 6 prac y.Wzięłam tą kartkę i szczena mi opadła,podeszłam do pani menadżer i powiedziałam ....tutaj sa prawie same prace y ,a ja robiłam x odpowiedz??? MNIE TO NIE OBCHODZI MASZ TO ZROBIĆ . Gdzie zawsze jest brane pod uwagę co kto robił,aby poprawiać po sobie a nie po kimś.Jej obowiązkiem jest w trakcie pracy chodzić i sprawdzać,do nas nie przyszła ani razu,dlaczego? dlatego że była tam gdzie jej pupilka przez cały czas.Temu tez się już przyjrzałam,pupilka robi w punkcie A pani menażer też ,pupilka robi w punkcie B pani menadżer też. Z angielkami niestety jest problem bo nie wykonują dokładnie swojej pracy i ona o tym wie.I gdyby nie chciała konfliktów to wiedziałaby co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanselotowa
Ona nie chce ,albo nie potrafi rozmawiać,próbowałam.Jak do niej mówię to ona czasami nawet się nie odwróci tylko stoi do mnie plecami,albo...ja do niej mówi a ona odchodzi totalna zlewka ...boi się konfrontacji ,ja to mówię że ona splunie i odchodzi ,powie co ma do powiedzenia i to nawet nie pełnym zdaniem i odchodzi,nie interesuje ją co mam ja do powiedzenia,na wszystko odpowiada "mnie to nie obchodzi"Próbowałam rozmawiać, uwierzcie mi próbowałam... Inna sprawa GRAFIK PRACY - standardowo pracujemy 5 dni w tygodniu czasami zdarzy się że 4 ale to np. raz na 4 tygodnie wypadnie ten cztero dniowy tryb pracy .Odkąd pani menadżer ma swoją pupilek,a pupilka chce pracować 6 dni,tak tez jest że pupilka pracuje 3 tygodnie po 6 dni i np 1 tydzień 5 dni ,za to inni mają 3 tygodnie 4 dni i jeden tydzień 5 dni .No to jest widoczne,ludzie się buntują ,ale ona nie widzi problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlazl*kotek*
Opowiem Ci swoja historie bo ja tez mialam problem ze swoim przelozonym (anglikiem). Rowniez czulam sie niesprawiedliwie traktowana i poniewierana a kazde proby porozmawiania z nim konczyly sie wsciekloscia z jego strony i zawsze mowil, ze nic do mnie nie ma (ale co mial powiedziec-nie znosze cie). Mialam tego dosyc i juz sama chcialam odejsc z pracy bo sytuacja robila sie nie do zniesienia. Bylam na rozmowie u glownego menagera (nie zlozylam formalnej skargi), przedstawilam sytuacje prosilam o rozmowe z ta osoba ale to pomoglo na krotko. Wkoncu menager mial nas oboje dosyc i skonfrontowal nas ze soba w swojej obecnosci. Po raz pierwszy mialam okazje wygarnosc tej osobie prosto w oczy co mnie boli o on tylko siedzial i sluchal, nie uciekl przede mna jak to robil do tej pory. Musial wysluchac wszystkiego a ja bylam tak zdesperowana, ze wszystko mu wygarnelam. On mi nie mial nic do powiedzenia bo wiedzial, ze zawinil, nawet menager przyznal, ze problem lezy po jego stronie bo nie chce wspolpracowac a ja sie staram problem rozwiazac. I od tego czasu mam swiety spokoj (chociaz na poczatku byl zly i sie na mnie boczyl dluzszy czas ale nie byl juz zlosliwy), moje relacje z nim zmienily sie o 360 stopni i teraz dogadujemy sie bez problemu, moge z nim wszystko zalatwic, nie robi mi zadnych problemow a nawet jak czegos potrzebuje zawsze mi sluzy pomoca, nie mam problemu zeby sie z pracy zwolic kiedy potrzebuje, z wolnym jak trzeba. Poprostu jest tak jak powinno byc :). Wiem jednak, ze jest to osoba bardzo wybuchowa i potrafi byc msciwy. Ze mna skonczyl swoje gierki ale z tego co widze w stosunku do innych, w szczegolnosci nowych pracownikow jest taki jaki byl kiedys dla mnie w szczegolnosci dla tych, ktorzy siedza cicho i sobie na to pozwalaja. Ja juz sobie nigdy nie pozwole na takie traktowanie bo to psychicznie wykancza. W pracy spedzamy polowe swojego zycia i wydaje mi sie, ze samopoczucie w miejscu jest rownie wazne jak zycie osobiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlazl*kotek*
Korekta: *samopoczucie w miejscu pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlazl*kotek*
Jesli z nia sie nie da rozmawiacto musisz porozmawiac z kims innym - proste jak drut ;) Musisz to przerwac bo problem bedzie sie poglebial i dlugo tak nie wytrzymasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×