Ludzie po prywatnych szkołach nie będą dobrymi pracownikami!!

Znam ludzi którzy skończyli prywatne technika i licea. Matura wyzaliczali na 30%! a potem studia .... prywatne... prywatne szkoły są dla debili, ja do swojej firmy nigdy bym kogoś po takiej szkole średniej czy wyższej nie zatrudniła.

Skończyłam prawo na państwowej uczelni, nie robiłam aplikacja ale własną firme założyłam :) prawnik po prywatnych lub zaocznych studiach to dla mnie nie prawnik.

rozumiem...musisz pochwalić się na formum bo nikt bliski cię nie docenia?? bidula

SUPER SUPER SUPER SUPER SUPER SUPER 20 000 zł w miesiąc =======>>> http://twojatajemnica.orangespace.pl

bo państwowe uczelnie tworzą nie uczciwą konkurencję!

a w mojej firmie pracuja i po panstwowej i po prywatnej czelni, i powiem ci ze takich debili jeszcze nie widzialam-a sa po panstwowej...ci po prywatnej okazali sie bardzo inteligentni i madzry,.zmienialm zdanie o prywatnbeych uczelniach. poza tym ludzie ida tam bo chca byc traktowani z szacunkiem, a nie jak na panstwowych...czasamco sie tam dzieje przechodzi ludzkie pojecie..wykladpowcy traktuja studentow jak gowno. sama poszlabym na prywatna gdybym mogla cofnac czas

ci na dziennych to darmozjady ,niezaradne ścierwa,co nie wiedzą co to praca i nauka symultanicznie- studenci studiujący zaocznie mają doświadczenie,kasę ,są zaradni i odpowiedzialni!!!

tak

Chyba przesadziłaś. Nie ma reguły. Zarówno na panstwowych jak i na prywatnych (ale należałoby napisać publiczne i niepubliczne) uczelniach znajdą się prawdziwe przygłupy i prawdziwe perełki, przy czym tych pierwszych jest ostatnio coraz więcej. Niektórzy sprawiają wrażenie siłą odciągniętych od pługa a lalunie wyciągnięte z dyskoteki. Prawda jest taka, że niektórzy idą na niepubliczne uczelnie bo się im wydaje, że w ten sposób "kupią" sobie dyplom, ale cała reszta woli zapłacić i studiować w komfortowych warunkach. A należy pamiętać, że programy studiów ustala Ministerstwo i każda uczelnia musi taki program realizować. Poza tym każda uczelnia przechodzi kontrolę ministerialną po której otrzymuje akredytację lub nie. Uczelnie niepubliczne często zatrudniają do prowadzenia zajęć praktyków, fachowców pracujących zawodowo w danej dziedzinie a nie tylko nauczycieli akademickich/teoretyków. Więc nie demonizuj uczelni niepublicznych

Nie zgadzam się z taką opinią. po 2 klasie gimnazjum państwowego przeniosłem się do prywatnego, również ukończyłem prywatne technikum gdzie uzyskałem dyplom technika, zdałem maturę na 80 %, i aktualnie studiuję zaocznie na politechnice. I śmiało mogę powiedzieć bez zarozumiałości, że inteligencją, wiedzą , planami i podejściem do życia, wyprzedam moich rówieśników a nawet i starszych.

jasne

nie masz racij

w pełni popieram autorkę tematu oczywiście prywatni zaczną piszczeć ,że są super ale wszyscy wiemy jacy to idioci

Lepiej zastanów się nad tymi prywatnymi liceami :O Matura jest taka sama dla wszystkich, po normalnym ogólniaku też można zdać na 30% :O pozatym starają się utrzymac zdawalność matur 100% żeby rodzice posyłali tam pociechy w nadziei na wysoki poziom, czyli skończyć szkołę debilom rzeczywiście łatwiej, co nie oznacza, że zostaną dopuszczeni do matury :O (wiem, bo kończyłam debili co chcieli podchodzić, a wiedzieli, że nie zdadzą oblewali w 3ciej klasie) Co do studiów się zgadzam.

na panstwowa uczelnie, z reguly wiekszosc miejsc jest wczesniej "obsadzona" (oczywiscie nikt o tym nie wie):/ ja skonczylam niepanstwowa uczlnie i nie uwazam sie za debila, a poszlam na nia tylko dlatego,ze 2 razy pod rzad nie udalo ni sie dostac na panstwowa z powodu "braku wolnych miejsc":( fest frajda placic gruba kase za studia:/ nic za darmo nie mialam, musialam sie nawet wiecej uczyc niz wy na waszych lepszych panstwowych uczelniach!( jezdzilam autobusem ze studentami uczelni panstwowch i wiem jak u nich wygladalo studiowanie) wasze teorie sa z dupy wziete :/

Brak miejsc, bo na państwowe biorą najlepszych (pomijam mały % tych co dostali się dzięki znajomościom, bo tak jest wszędzie nie tylko na studiach). Trza było lepiej maturę zdać Owszem są studia prywatne z ciekawymi i nietypowymi kierunkami, na które idzie się bo chce studiować fajny kierunek, ale to niewielka część.

taaa jasne:/

"na panstwowa uczelnie, z reguly wiekszosc miejsc jest wczesniej "obsadzona" " hahahaaha tak to sobie tłumacz :D

Dobra nie pitol już, jakbyś zdała wszystkie potrzebne przedmioty rozszerzone na 80-90% to byś się dostała w czołówce. Chyba, że mówisz o jakichś AWFach i ASP gdzie biorą tylko tych co się nadają. Tak czy inaczej na państwowe chcą najlepszych, a na prywatne wystarczy placić.

ja studiuję dziennie na państwowej uczelni i nie traktują nas jak gówno. jakie macie doświadczenia? to że ktoś dostanie opierdol pod tablicą bo nie umie zrobić zadania, które powinien umieć zrobić a przynajmniej w części której temat dotyczył poprzednich zajęć to traktowanie jak gówno? :D

tak sie sklada ze zdawalam jeszcze stara mature i jestem z tzw wyżu demograficznego wiec mi nie pier.... ze gdybym zdala lepiej mature to bym sie dostala tam gdzie chce. domyslam sie ze srednia 5.0 byla za niska....:( no ale wy jestesci najmadrzejsi (bo po ucczlniach panstwowych, chociaz nie studiowaliscie prywatnie i nie macie pojecia jak sie tam studiuje)wiec chyba nie jestem godna zeby z wami dyskutowac.....

tak, jasne same 5 i się nie dostała. tylko za twoich czasów pewnie były egzaminy na studia, nieprawdaż? :D

prawdaz i jak napisalm wyzej(czego pewnie madralo nie doczytalas) nie dostalam sie z powodu "braku miejsc"....

czyli nie z powodu braku miejsc tylko inni napisali egzamin na studia (a to nie to samo co matura, matołku) lepiej. proste :D

ale gadacie głupoty. jestem czlonkiem Komisji rekrutacyjnej na jednym z uniwersytetów - i żadne z miejsc nie jest "obsadzane". dzieci pracowników uczelni bądź ich znajomych nie maja załatwionych miejsc na studiach, jedyne co to wiedza wczesniej jaki jest prog przyjecia i czy sie dostali czy nie. zeby nie było - pracuje na państowej uczelni wyższej.

taaa wszystko wiesz najlepiej:/ kurde co za geniusz, nie pogada....nie jestem godna z toba rozmawiac wiec zakoncze te dyskusje. jezeli czujesz sie lepsza jbo studiujesz na panstwowej uczelni to niech ci bedzie mam to w glebokim powazaniu:D zegnam

Ta...egzaminy też pewnie zdałaś idealnie, co? To kiedy Ty zdawałaś? za głębokiej komuny co brali w pierwszej kolejności dzieci partyjnych i z klasy robotniczej? :D

bo taka prawda, skoro kryterium był egzamin to nie dostałaś się bo inni go napisali lepiej. prosta sprawa.

Nikt tu nie pisze, że czuje się "lepszy", ale że większośc prywatnych uczelni jest gorsza. Też się na jeden kierunek nie dostałam, byłam trzysetna na sto miejsc (za mną jeszcze 600 osób) więc nie pisze, że byłam za.jebista, ale dostali się wybrani tylko przyznaję, że dostali się lepsi.

niech zgadnę kierunek miał końcówkę -oia lub -ika :p