Poparcie dla Kościoła

Tam chodziło po prostu o to, że osoba kupująca sobie parę lat wcześniej działkę spodziewała się, że jest to działka na terenie ogródków działkowych i sąsiadować będzie z innymi podobnymi działkami, a nie z obiektami kultu religijnego. Z drugiej strony: gdyby za własne, uczciwie zarobione pieniądze ktoś uczciwie kupił sobie koło kościoła sklep z wibratorami - musiałby go szybko zamknąć (to dotyczy również właścicieli dyskotek i sklepów monopolowych). Ba, żeby chociaż sklep. Wyobrażacie sobie, że sąsiadka plebana opala się topless na swojej własnej działce? Dziwne co? Chodzi o równość: albo wolno stawiać kościół na działkach i wzajemnie: działki przy kościele, albo ani tego ani tego niech nie będzie wolno.

"Szkoły im. Jana Pawła II to coś więcej niż nazwa szkoły i okazjonalne uczczenie pamięci patrona" Ale marszałek Piłsudski był działaczem PPS przez pewien czas, czy nazywanie szkoły jego imieniem jest głoszeniem socjalizmu tudzież poparciem dla polityki Sanacji czy też uczczeniem jego zasług? Nie rób więc ideologicznej przybudówki do patrona. Osoba papieża polaka przysłużyła się w walce z komunizmem i to logiczne że dziś będzie się nazywać szkoły czy ronda jego imieniem. Nie popadajmy w paranoję jak z panem Dmowskim, człowiek wielce zasłużony, jeden z ojców naszej niepodległości, zrobił kawał dobrej roboty dla Polski, a tymczasem ile masz rond jego imienia czy pomników? A każdej próbie jego uczczenia towarzyszą kontrowersje.

właśnie niedziel wolność Nie wiem jak jest z wibratorami, ale jeśli jest prawo zakazujące sprzedaży wibratorów pod kościołem to dotyczy ono nie tylko kościołów ale wszystkich obiektów kultu religijnego. To nie jest problem równości tylko uszanowanie miejsc kultu religijnego.

Nasza cywilizacja została ukształtowana już dawno temu, religia sporo przy tym namieszała, to fakt. Czy przyczyniła się do chociaż jednej dobrej rzeczy, nie wiem. Ale skoro cywilizacja jest już ukształtowana, to religiom można podziękować. Twoja odpowiedź jest na zasadzie "jest potrzebna, bo tak".

Pisząc wszystkich miałem na myśli obiekty innych religii i wyznań.

Ten ostatni niedziel - po pierwsze nie zgadzam z tym, że nie ma różnicy pomiędzy tym protestem ekologów a szantażem biskupów. Po drugie tematem topiku jest ingerencja KK w sprawy państwa i do tego się odniosłem. Nikt nie ma prawa szantażować. Właściwą sprawą byłoby takie ukształtowanie sumienia człowieka wierzącego a nie szantaż. Jeśli sumienie posła byłoby "katolickie" to nie potrzebny byłby szantaż. Jeśli potępiamy postępowanie sekt to właśnie dlatego, że stosują wobec wiernych szantaż emocjonalny a normalna wspólnota religijna kształtuje sumienie. I to jest ta różnica , której nie łapiesz.

O czym w ogóle jest ta dyskusja? Czytam i czytam i oprócz słownej przepychanki nic z niej nie wynika. Nie rozumiem ludzi, którzy jadą jak tylko się da na kościół katolicki. Nie chcecie wierzyć to nie wierzcie, nie chcecie być katolikami to nie bądźcie, księdza po kolędzie nie chcecie wpuścić to nie wpuszczajcie kto wam każe?? Pielgrzymek na jasną górę też nie chcecie więc kto wam każe brać w niej udział?? Jestem katoliczką, jednak w klasie maturalnej nie dane mi było jechać na pielgrzymkę (akurat miałam coś ważniejszego) i nikt za to nie skazał mnie na publiczna chłostę! Ani nauczyciele nie patrzyli na mnie "spod byka" ani też ksiądz nie miał nic do gadania. To był mój wybór i tylko mój. Są różni księża, jedni są nimi z powołania inni dla kasy. Tak samo jak są różni ludzie- jedni dla wszystkich są życzliwi i pomocni inni utopili by Cię w łyżce wody. Do kościoła chodzę sporadycznie i to nie dlatego bo księża mi nie odpowiadają, więcej zastrzeżeń mam do ludzi- do "wiernych" którzy potrafią za moimi plecami komentować jakich ja to nie mam butów, jakiego chłopaka i jakiego to nie zrobiłam sobie koloru na głowie. Dzisiejsza msza przypomina rewię mody i to nie przez duchownych ale przez społeczeństwo, które przechodzi wielką przemianę niekoniecznie na dobre...

" Nasza cywilizacja została ukształtowana już dawno temu, religia sporo przy tym namieszała, to fakt. Czy przyczyniła się do chociaż jednej dobrej rzeczy, nie wiem. Ale skoro cywilizacja jest już ukształtowana, to religiom można podziękować. Twoja odpowiedź jest na zasadzie "jest potrzebna, bo tak". " A twoje myślenie jest na zasadzie "bo nie". Nie wiem czy twoja ignorancja wynika z braku wiedzy, ale chyba tak. " Czy przyczyniła się do chociaż jednej dobrej rzeczy, nie wiem." pozostawię bez komentarza bo nie warto komentować :O. Ale piszesz że skoro jest już ukształtowana to kościół nie jest potrzebny. W 1933 roku gdy w Niemczech Hitler dochodził do władzy nasza cywilizacja była już ukształtowana. I co? Cywilizowani ludzie mordowali innych ludzi w komorach gazowych. Zawsze się znajdzie jakiś Hitler czy Stalin. A wartości moralne głoszone przez religie (przynajmniej te wielki) są niezmienne i niejako stoją oni na straży ich. To kościół katolicki krytykował nazistów w Niemczech czy jednoczył ludzi przeciw władzy komunistów w Polsce. Widzisz więc że w ukształtowanej dawno cywilizacji głos religii jest potrzebny.

W ogóle coraz częściej mam wrażenie, że to nie kościól powinien być opodatkowany, a po prostu jego wyznawcy. Podatek od wyznania. Tylko po to, żeby leniwcom takim jak ja dać kopa w dupę. Wtedy z pewnością z prędkością śwaitła stałabym się apostatką, inni też, a tak kościól podskakuje wymachując procentami. 98% społeczeństwa to katolicy! Jesteśmy siłą! Tylko zapytaj każdego z osobna, nagły zonk.

"Ale skoro cywilizacja jest już ukształtowana, to religiom można podziękować." To jest własnie myślenie ludzi którzy poszli z duchem cywilizacji, zapominając o wierze, niekoniecznie o kościele. Religiom można podziękować. Cóż... nie skomentuję tak jakbym chciała skomentować, ale obawiam się że jeśli nasza cywilizacja dalej będzie się rozwijała tak, jak się rozwija to będzie jeszcze gorzej niż jest.

Kafe poradnik " Nikt nie ma prawa szantażować. Właściwą sprawą byłoby takie ukształtowanie sumienia człowieka wierzącego a nie szantaż. Jeśli sumienie posła byłoby "katolickie" to nie potrzebny byłby szantaż." Owszem, ale organizacja ma prawo karać tudzież usuwać ze swoich szeregów osoby nie przestrzegające jej zasad :). Tak jak PO miało prawo wywalić Palikota za jego wybryki (chociaż ten sam odszedł) tak kościół ma prawo ekskomunikować popierających in vitro. Czego z kolei ty nie rozumiesz.

Szkoda tylko, że wielcy tych religii sami tych wartości moralnych nie przestrzegają :) Kościół walczył z Hitlerem, jasne. Naziści przynajmniej palili w krematoriach martwych już ludzi, Twoi idole palili na stosach całkiem żywych.

klaudia-03.09-bez podszywów A ja byłem w Częstochowie :D i się nawet nie schlałem :D wszyscy się schlali, tylko ci co na religię nie chodzili się nie schlali, a i tak katechetka nas od heretyków zwyzywała :D

Szkoły im. Piłsudskiego, działacza PPS, czczą swojego patrona w ten sposób, że wieszają jego portret w holu, urządzają konkurs wiedzy o nim, informują uczniów o ważnych rocznicach dotyczących Piłsudskiego. I to wszystko. Nie ma wychowania w duchu piłsudczykowskim (czy jak to się mówi), nie ma codziennego wspominania, co robił Piłsudski 100 lat temu - postać patrona pojawia się w tle stu tysięcy innych szkolnych spraw, świąt, konkursów, gazetek szkolnych. A już na pewno nie podporządkowuje się ideologii współczesnej PPS.

vlekkenduivel "Szkoda tylko, że wielcy tych religii sami tych wartości moralnych nie przestrzegają Kościół walczył z Hitlerem, jasne. Naziści przynajmniej palili w krematoriach martwych już ludzi, Twoi idole palili na stosach całkiem żywych." Chcesz się licytować na ofiary? Kościół zawsze robił swoją politykę, jak i był wykorzystywany w polityce innych państw. Ale skoro chcesz się licytować na ofiary to co powiesz na miliony ofiar komunizmu? Przecież to oświeceni ateiści byli i są jeszcze gdzieniegdzie.

właśnie niedziel wolność Tak, ale nie chcesz chyba powiedzieć że w szkołach imienia JPII odbywa się kult jednostki na miarę kultu Stalina :D bo taki opisałaś :D

"A ja byłem w Częstochowie i się nawet nie schlałem wszyscy się schlali, tylko ci co na religię nie chodzili się nie schlali, a i tak katechetka nas od heretyków zwyzywała" Eee to nie porządziłeś;D To chyba przechodzi z pokolenia na pokolenie że w Częstochowie się pije;D a jak dawno temu byłeś?;p

Ostatnie pytanie zastępuje "ile masz lat";D żeby nie było że jestem bezpośrednia;D

Nie wiem :D, parę lat temu, musiał bym po kalkulator iść i policzyć :D

A lat, to 24, to wiem :D

Eee to i tak dobrze, że wiesz ile masz lat;p coś mi się wydaje że interesujesz się historią;p

Tak, a co?

Nic oprócz tego że jestem anty-historyczna;D

To znaczy? Bo nie rozumiem? Nie lubiłaś historii i się nie uczyłaś co skutkuje brakiem wiedzy czy masz na myśli jakąś ideologię uważającą że historia jest nie potrzebna.

ten ostatni z przygłupów niedziel "To kościół katolicki krytykował nazistów w Niemczech....." Fakty się oczywiście matole dla ciebie nie liczą.Dobre to ,niedziel,bardzo dobre,hahaha Jakie kursy z historii kończyłeś przygłupie forumowy,bo coś mi tu wygląda,że jesteś po dwutygodniowej szkółce niedzielnej ojca dyrektora,albo po podwórkowych kółkach różańcowych,hahahaaaa

Nienawidzę historii i jako przedmiot szkolny i ogólnie. Historia to dla mnie czarna magia;p Może to zasługa nauczycieli którzy nie potrafili w sposób ciekawy przedstawić losy państwa i świata pod względem historycznym.

"Fakty się oczywiście matole dla ciebie nie liczą.Dobre to ,niedziel,bardzo dobre,hahaha Jakie kursy z historii kończyłeś przygłupie forumowy,bo coś mi tu wygląda,że jesteś po dwutygodniowej szkółce niedzielnej ojca dyrektora,albo po podwórkowych kółkach różańcowych,hahahaaaa" Brawo za kulturę słowa. Może Ty także najpierw powinieneś zająć się sobą a dopiero później wtykać doopę do tego co jest sprawą drugorzędną?

Cóż... nie każdy to lubi, ja też nie miałem szczęścia do nauczycieli ale lubiłem historię.

" - Dwa lata przed rozpoczęciem wojny ma miejsce ważne wydarzenie w życiu Kościoła - mówi prof. Wiesław Jan Wysocki, kierownik Katedry Historii Najnowszej UKSW W marcu 1937 r. w przeciągu zaledwie tygodnia papież Pius XI, ogłosił dwie encykliki: "Mit brennender Sorge" - jedyna ogłoszona w języku niemieckim - w której napiętnował nazizm, i "Divini Redemptoris", w której podkreślał bezbożny charakter komunizmu. Były to dokumenty bardzo istotne dla ówczesnego układu sił politycznych, skierowane przeciwko - jak to się dzisiaj mówi - dwóm totalitaryzmom. Na jednej płaszczyźnie Pius XI stawiał nazizm i komunizm, które zdominowały wówczas nie tylko Europę, ale i cały świat. Encyklika "Mit brennender Sorge", choć ogłoszona przez Piusa XI, była w dużej części zredagowana przez wieloletniego nuncjusza apostolskiego w Niemczech abp. Eugenio Pacellego, późniejszego Piusa XII. I kiedy słyszy się niekiedy wciąż powtarzane hasło, że Pius XII sympatyzował z nazistowskimi Niemcami, warto to wziąć pod uwagę - podkreśla prof. Wysocki."

"Encyklika "Mit brennender Sorge" - czyli "z palącą troską", bo to znaczą owe niemieckie słowa - została napisana na prośbę biskupów niemieckich, którzy wystąpili do papieża o obronę zagrożonego przez narodowy socjalizm Kościoła w Niemczech. Papież ukazuje tu sprzeczności między wiarą katolicką a ideologią nazistowską i piętnuje nadużycia reżimu hitlerowskiego wobec Kościoła. Pisze o ucisku sumień wierzących chrześcijan, pozbawianiu głosu katolickich rodziców, protestuje przeciwko agresywnemu neopogaństwu. Nawiązuje też do postulatów protestanckiego ugrupowania Deutsche Christen (Niemieccy chrześcijanie), które w okresie narodowego socjalizmu próbowało łączyć chrześcijaństwo z nazizmem i otwarcie popierało Hitlera. "Objawienie nie dopuszcza żadnych uzupełnień i nie może być zastąpione przez dowolne objawienie, które pewni rzecznicy doby obecnej chcą wywieść z tzw. mitu rasy i krwi" - pisze stanowczo Pius XI."