Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ewamar

separacja w konkubinacie

Polecane posty

Witam, cieżki temat a jednak. Bylismy ze soba 10 lat, dlugich ciezkich lat, on - po rozwodzie, ja wolna, po kilku latach mieskzania ze soba zdecydowlaismy sie na dziecko, mamy obecnie coreczke - sliczne oczko w glowie. Nie powiem - nie bylo lekko przez te 10 lat, klotnie, nieporozumienia, awanrtury o byle co, On ma corke z I malzenstwa - obecnie panna 19 lat, poznalam ja jak miala 10 lat - nadasana mina, wiecznie niezadowolona - po mojemu nastawiona przez mame negatywnie do mojej osoby, odwiedizla nas kilka razy. Z racji tego ze mieszkamy okolo 100 km od siebie, odwiedziny byly bardzo zadkie, potem skonczylo sie na tym ze tata odwiedzal ja w domu, zabieral na zakupy, kupowal drogie ubrania i zabawki, potem modne Ipdy i inne. Nie powiem - nie raz wyrzycalam swojemy facetowi ze ulega corce jak moze a ona to wykorzystuje, M placi dosc wysokie alimenty na nia - 1700 zl mieisecznie plus comiesieczne wydatki "dobrowolne". Druga sprawa mama mojego M - stara schorowana osba, poznalam ja - wydawala sie mila i sympatyczna do momentu kiedy jak urodzila sie corcia - jak ja zobaczyla - skwitowala slowami "taka jakasssss...", starcilam do niej serce...widywalismy sie od siweta..potem wcale, mialam do niej zal o to powiedzenie. Prblemy sie nawarstwialay - mija 10 la jak sie znamy - nagle moj M sie wyprowadza, wynajmuje mieszkanie, i slysze od niego "dajemy sobie pol roku odpoczynku od siebie, po pol roku zdecydyjemy czy chcemy byc nadal ze soba razem czy nie". Zadalam mu pytanie - masz kogos???? Dla mnie to wazne, nie jestesmy malzenstwem wiec nie ma problemu rozwodu, orzekania o winie i tym podobnym - uslyszlam ze nie ma, wierze mu (albo usiluje wierzyc). poczatkowo prosilam blagalam zeby wrocil, skutek byl odwrotny - oziebla oschla rozmowa, w koncu stwierdzil ze deneruja go te rozmowy, i sam podejmie decyzje. Minal mieisac od wyprowadzki, dwie pierwsze wizyty - skonczyly sie tym ze jak przyjechal - kolacja, swieczki wino, lozko. Bylo cudownie. Kolejna wizyta juz taka nie byla, odsuwal mnie najdalej jak mogl, omijal zwrokiem, zadalam pytanie - dlaczego??????? Uslyszlam ze to jest czas separacji i nie powinnismy sypiac ze soba. Kocham go mocno, wariuje, nie wiem co mam robic. Drazyc temat - prosic??? Czy czekac na rozwiazanie problemu.Boje sie jednego - ze przez ten czas separacji jeszcze bardziej oddalimy sie od siebie i wtedy juz bedize po wszystkim. Zadaje mu pytanie czy mnie kocha jeszcze - slysze "nie wiem"....... Poradzcie co mam robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camaieuuu83
nie pros, nie narzucaj sie, bo to przynosi odwrotny skutek, chcociaz dla mnie pol roku to troche za dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
Wystąpić o alimenty dla swojego dziecka i przestać sobie zawracać głowę facetem-egoistą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..dla mnie ten mieisac to juz dlugo, zal mi coreczki, dziecko ma lat 6, ile mam ja oszukiwac ze tata w delegacji??? ciagle zadaje pytanie, kiedy tata przyjedize???, boze serce mi peka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camaieuuu83
no wlasnie moze jak wystapisz o alimenty to facet sie opamieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camaieuuu83
a jak sie nie opamieta to trudno, olac gnoja, ja tak zrobilam wczoraj a jestem w 9 miesiacu ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi aliemntami to watpie czy sie opamieta, jedne juz placi....wiec jak drugie bedzie ..to jaka roznica....a zarabia od ch......wiec dla niego to marny wydatek:((, mnie nie chiodzi o kase ale o samego niego, moze kocham go jak wariatka..ale kocham:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camaieuuu83
chodzi mi o to ze jak podasz go o alimenty to sie opamieta co zrobil i wroci, a tu nie chodzi o kase, tylko o fakt ze jak dostanie wezwanie do sadu to bedzie to oznaczalo ze ty ruszasz dalej ale bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×