Zdrada nie spie nie jem zygam jak kot Pomocy!!!!

No i stalo. Ale do konca myslalam ze jednak nie. i to w moje urodziny ;( bylismy ze soba 3 lata.po poprzednim zwiazku gdzie bylam zdradzana na kazdym kroku on powiedzial ze nigdy by mi tego nie zrobil nie bylby az takim draniem.KŁAMAŁ.Wyjechal do pracy 4 dni temu w moje urodziny. rano wyslal smsa z zyczeniami i od tamtej pory byla cisza jest 28 a on sie nie odzywa. z tego co sie dowiedzialam to chleje non stop no i za zarobione pieniadze zamowil sobie dziwke.nie wiem czy jak wytrzezwieje to dojdzie do niego co mi zrobil.wczoraj zadzwonil do niego znajomy ktory dal mi znac ze szef go wyrzucil z pracy za to chlanie i ma wracac powiedzial ze sie boi ode mnie odebrac bo nie wie co mi powiedziec i ze uklada dla mnie jakas historie w ktora jego zdaniem uwierze.to straszne...wracam do chwil ktore byly tak cudowne,piekne i niesamowite.nie moge tego przezyc ze mogl mi to zrobic tak bardzo go kocham ze wariuje nie spie nie jem zygam jak kot jak tylko sobie o tym pomysle.chcialabym o nim zapomniec.zostalam sama z dlugami ktorych nie dam rady splacic nie chce mi sie zyc Dlaczego dlaczego dlaczego!!!!!!!

Ależ z ciebie panikara. Może nic się nie wydarzyło ? Jak wrócisz to zapytaj go zwyczajnie "Co tam ?". Wszystko się wyjaśni i szczęśliwie ułoży. Mam nadzieję.

był potrzebny do spłacenia długów?