Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość turieodkedu

jak sie zabrac za wyjazd do Anglii?

Polecane posty

Zawsze stosujesz metode - najpierw dobra nowina (ciasto ... upieke), a pozniej zla (ale i tak nie dostaniesz)? :P Nie, to nie tajemnica, nie mieszkam w UK :( - smutna mina dlatego, ze pewnie w koncu zalapalbym sie na to ciasto ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turieodkedu
no,właśnie nie rozumiem dlaczego oni tak to odbieraja deMorai.pewnie kazdy ma swoj punkt widzenia ktory zalezy od punktu siedzenia. generalnie pewna niczego nie jestem, boje sie i w ogole ale chcialabym sprobowac. mimo tych wpisow i ostrzezen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedz jako au pair
i zalatwiaj papiery! zarejestruj sie w job center oni ci pomoga z insurance number-ja tak zrobilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turieodkedu
właśnie o tym cały czas myślę, :) żeby pojechać najpierw jako au pair, zorientowac sie co i jak a potem sprobowac cos samej poszukac. a jak tobie sie to udalo? gdzie pracujesz teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedz jako au pair
oj ja bylam w anglii 5 lat temu-pojechalam jako au pair-bylam z 4-5 mies mialam wracac do pl ale poznalam kilku polakow i sie do nich wprowadzilam:) zalatwialam insurance number itp irejestrowalam sie we wszystkich agencjach pracy w miescie ,dosc szybko dostalam prace.teraz aktualnie od 3 lat siedze w niemczech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turieodkedu
a co robisz teraz w Niemczech?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedz jako au pair
mieszkam i pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedz jako au pair
najlepiej jak pojedziesz jako au pair-duzo wychodz z domu napewno poznasz polakow i moze ci pomoga-jak mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość private and confidential
hahaha o tak polacy na pewno ci pomoga buhahahaha ja sie trzymam z daleka od naszych wspanialych rodakow, jedna z moich bylych wspolokatrek notrorycznie podkradala kase, pracowalam z dwiema polkami, ktore by innym oczy wydrapaly zeby miec wiecej godzin = wiecej kasy, kumpel mojego chlopaka ukradl mu paszport i probowal wziasc kredyt...to sa wlasnie polacy i dodam, ze to nie sa ludzie z marginesu, typowe lyse dresy, na pierwszy rzut oka zadbani, kulturalnie, zero ku..chu..a tu takie klocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lepiej sie nie zabierac za
wyjazd ....bo zawsze bedziesz rozbita pomiedzy tym co tu a co tam........Przyjechalam do Londynu sama ponad 5 lat temu, mialam ok.300 funtow w kieszeni, 21 lat, prace po tygodniu znalazlam, i nie na czarno a bialo, licencjat z Polski, angielski bardzo biegly, wiec problemu z praca nie mialam. Ludzi super poznalam, mieszkanie, itd. Jednak zastanow sie zanim podejmiesz decyzje o wyjezdzie i zadaj sobie pytanie, czy jedziesz na stale, czy zamierzasz wrocic. Takie rzeczy ustal przed wyjazdem. Potem ciezko jest wrocic, bo ciezko jest zostawic to co sie budowalo przez 5 lat. A i ciezko jest podjac decyzje o zostaniu za granica na stale i stala rozlaka z rodzina. Pomysl dobrze czego chcesz i czemu by mial ten wyjazd sluzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do private i confidential
zgadzam sie, ja przez 5 lat mieszkania w Londynie szczesliwa bylam zawsze az do momentu jak poznalam Polakow.......a tez wygladali na porzadnych milych ludzi......Zawsze mieszkalam z ludzmi innych narodowosci, bo oni sa poprostu fajniejsi, normalniejsi, uczciwsi, serdeczniejsi. Z Polakami za granica rzeczywiscie roznie bywa. Z reguly kazdy pens licza i sie doslownie za niego dzdza pokroic. Dziwny narod Polacy - na obczyznie to lepiej trzymac od nich z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turieodkedu
Dzięki za radę. Oczywiście już przemyślałam to i zależy mi żeby tam spedzic przynajmniej kilka lat- o ile sie ulozy. sek w tym ze tutaj mam rodzine, ale kazdy ma swoje zycie, a bedac tutaj mam ciagle wrazenie ze cos ucieka mi przez palce mimo ze rodzina i znajomi sa. A w sumie co to za rodzina skoro tez z ich powodu chcialabym pojechac. Pewnie ze chcialabym wrocic kiedys ale nie od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość relacje rodzinne sa wazne
lubie Londyn, lubie tu mieszkac, 5 lat minelo jak z bicza strzelil, ale prawda jest taka, ze wiem, ze kiedys wroce, to sie czuje. Rodzina czeka. Po za tym czuje sie foreigner i nie chcialabym przez reszte zycia byc foreigner. Anglicy z kolei sa nudni jak flaki z olejem. Nie chce by moje dzieci sie tu wychowywaly, bo widze jak rozkapryszone sa tutejsze nastolatki. Ale poniewaz Londyn jest multi-cultural, to ludzi innych nacji nie brakuje i naprawde mozna super ludzi poznac. Wiele sie nauczyc od innych kultur, ktorych nigdy sie nie spotka w PL. Ale szkoda ze chcesz wyjechac przez rodzine. Moze najpierw sprobuj unormowac swoje relacje z rodzina w Polsce, dopiero wtedy mysl o wyjezdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turieodkedu
to nie jest tak że tylko dosłownie przez nich(chociaz zycie z nimi jest dobra lekcja z jednej strony)- ja tutaj nie mam miejsca więc najwyzszy czas sie wyprowadzic. jest wiecej oczywiscie powodow dla ktorych chcialabym wyjechac- to nie byla decyzja na hip hop. musze cos zostawic za soba, ale wiem ze zalowalabym gdybym nie sprobowala. mysle podobnie jak Ty- wychowywac swoje dzieciaki w Polsce a nie z rozkapryszonymi dzieciakami anglikow. Moze dac sobie czas- jak sie ulozy- do 30stki a potem wrocic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turieodkedu
aha, co do unormowania relacji- nie da się. nie zmieni sie przeciez ludzi ktorzy zyja przez cale zycie w jeden okreslony sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem, czasami
nie da sie ludzi zmienic. Mysle ze w Twoim zyciu brakuje wyzwan, adrenalinki,itp, stad to myslenie - wyjade, sprobuje.... Oczywscie, czemu nie, ale zastanow sie czy jednak nie lepiej miec jakis znajomych na miejscu, ktorzy by na starcie pomogli, chociaz zalatwili pokoj albo miejsce w pokoju u kogos dla Ciebie na pierwszy tydzien, czy 2 az sie rozejrzysz i znajdzesz cos dla siebie. Zycie za granica jest ciekawe na poczatku, bo wszystko jest nowe, ze wszystkim sie zmagasz po raz pierwszy, ale potem przychodzi potrzeba stabilizacji i wtedy rodza sie WIELKIE pytania - zostac czy wrocic? Gdzie chce zalozyc rodzine, gdzie urodzic i wychowywac dzieci....? wazne rzeczy, ale wszystko dla ludzi. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turieodkedu
czy brakuje wyzwan, adrenaliny? nie wiem...nie traktuje tego tak. po prostu zawsze marzylam zeby tam wyjechac, przy okazji nie czuje ze tutaj jest moje miejsce bo i tak go tutaj nie mam. wyjazde sprobuje to raczej w kategoriach nie adrenaliny ale proby ulozenia sobie zycia inaczej niz takie ktore widzialam przez cale swoje zycie. probowac trzeba. czy lepiej nie miec znajomych? pewnie ze lepiej ale ja ich nie mam. czy 2 az sie rozejrzysz i znajdziesz cos dla siebie? tzn? chciałabym zrobic tak zeby wlasnie pojechac jako au pair i sie rozejrzec co i jak. umowa sie skonczy a ja mam nadzieje, ze sobie poradze i zostane. Wiem ze na poczatku jest ciekawie. potem trzeba sie zdecydowac. ale tak jak napisalam powyzej- góra do 30stki o ile sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 tygodnie
2 tygodnie mialam na mysli, znaczy sie pokoj na tydzien albo 2 tygodnie, az sie rozejrzysz za wlasnym lokum:) hehe, sorry za nieporozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym radzila na poczatek zalapac cokolwiek, nawet jak by to mialo byc au-pair, zawsze wyrobi sie przez ten czas papiery, zdobedzie doswiadczenie, pozna ludzi no i na spokojnie wtedy szukac innej pracy majac ten dach nad glowa. a wyjechalam 6 lat temu i nie zaluje. wczesniej bylam w berlinie 2 lata i tego niestety zaluje i to bardzo. stracilam 2 lata. no i dziwie sie ze wszyscy tylko o tym londynie.. przecie tam jest bardzo drogo, ciezko cokolwiek odlozyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 tygodnie
jak checsz pojechac i wrocic, to musisz cos odlozyc przez ten czas zeby miec do czego wrocic, czyli ze jak wrocisz to zebym miala na wynajecie swojego lokum w POlsce, po powrocie. Czyli jak juz pojedziesz do tej Anglii, to nastaw sie na zarabianie i oszczedzanie.A duzo tutaj zaoszczedzic sie nie da, no na mieszkanie w Polsce to raczej napewno nie, chyba ze na wynajem, albo kredyt na 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turieodkedu
nie mam pojecia co z tym Londynem- ja nie biore go pod uwage. Pewnie duże miasto- ale nie taki gigant.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 tygodnie
Londyn jest drogi, ale jest wypasiony, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turieodkedu
nie, nie myślę o kupnie mieszkania w P-sce w ogole. duzo sie zaoszczedzic nie da, ale tutaj nie mowy nawet o zarabianiu w moim przypadku, co dopiero o oszczedzaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 tygodnie
czemu au-pair - a masz chec spedzac caly dzien z dziecmi? Bo ja napoczatku pracowalam jako au-pair - przez tydzien!! Bo tak zwane ustalone godziny pracy nie byly przestrzegane i po 6 po poludniu mialam miec czas wolny, ale do pokoju dziecko mi ciagle wchodzilo i chcialo sie dalej bawic, bo dziecku nie wytlumaczysz ze sie juz z nim nie pobawisz, bo skonczylas prace. Bylam skazana na au-pair az do poznej nocy jak dziewczynka laskawie szla spac. Niestety rodzice pozwalali jej rodzice co dusza zapragnie....ehhh....po tygodniu bylam wyczerpana, znalazlam wlasne lokum i prace rzucilam .. (pieniadze marne w tej au-pair swoja droga) nic nie odlozysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turieodkedu
wiem ze marne ale to moim zdaniem dobre wyjscie- po 1. nocleg i odbiór z lotniska masz zalatwiony zaraz po przylocie po 2 masz troche czasu zeby sie rozejrzec i oswoić po 3 przez te 3 miesiace moze zaoszczedze na pierwsze tygodnie wynajmu pokoju i poznac nowe osoby po 4 bylam au pair- było ok. wiadomo co rodzina to rodzina ale sadze ze to jest wyjscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turieodkedu
no, właśnie Zdesper. żona Domowa- rozumiesz o co mi chodzi. myślicie żr to dobry pomysł? że sprawdzi sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×