Aborcja

a skrobanie, rozrywanie "odkurzaczem" czy roztapianie w soli lub occie to nie jest znęcanie?

No jesli do ciebie filmiki nie przemawiaja, to ja ci wspolczuje. I to mowi przyszła matka. Pomysl jakbys ogladała taki filmik, po aborcji twojego dziecka, moze takie cos przemowi do ciebie...

Moje prywatne zdanie? Nie ma takiej granicy, piszę jako przyszła matka. Od początku jest to dla mnie moje dziecko, istota ludzka. Ale na ludzki rozum, zarodek, płód i dopiero istota ludzka - dziecko/człowiek.

Nie myślę o moim przyszłym dziecku jak o ewentualnym przykładzie aborcyjnym :-o temat schodzi na psy, zresztą jak wszystkie tego typu tematy. Idę z kotem do weterynarza

Na psy ( nie obrazajac pieskow), to schodzi moralnosc ludzka.

jestescie chore jak mozna zrobic to wlasnemu dziecku,jak mozecie odbierac im zycie,co za glupia tepa baba wystawila en filmik,po co zeby ludzie sie nasmiewali czy mowili ze aborcja to jest zajebista sprawa zabic dziecko i bedzie wszystko ok nie rozumiem takich kobiet

Tak sobie czytam tutaj i widze, ze sa osoby za i przeciw aborcji. Wypowiadacie sie na ten temat, ublizacie sobie wzajemnie, ale czy tak naprawde ktoras z Was dokonala aborcji? I nie mowie tutaj o takiej aborcji, ktora wykonujecie na wlasne zyczenie bo nie chcecie dziecka, tylko o takiej, do ktorej w pewnym stopniu jestescie zmuszone po mimo tego, ze nie chcecie jej dokonac? Np dlatego, za Wasze malutkie nienarodzone dziecko ma tak powazna juz wade, ze nie jest w stanie normalnie zyc jesli przyjdzie na swiat? I co wtedy robic??

skarbie madra widac z Ciebie kobieta, ale nie zadawaj im takich pytan, to zakute mochery co wala lbem w mur nie dajac sobie nic powiedziec. Twoje pytanie je przerosnie.

sama jestem w 16tyg ciąży, mam 19lat i nie wyobrażam sobie, żebym usunęła moje dziecko, chciałam je mieć i chce je wychować. Na 1 wizycie USG lekarz już zburzył mój spokój i szczęście, bo wykrył poszerzone NT u dziecka a takie coś mają dzieci, które mogą rodzić się z zespołem Downa lub innymi chorobami. Wczoraj byłam na amniopunkcji, teraz muszę czekać na wynik ok miesiąca. Lekarz powiedział mi, że takie niezdolne do życia bądź bardzo chore dzieci można usunąć legalnie, więc skoro każdy tak się wypowiada na temat aborcji to może powiecie mi co byście w takiej sytuacji zrobiły??

bedzie dobrze, mysl pozytywnie. Ja nie wiem czy bym sie zdecydowala na porod chorego dziecka,ale musialabym miec 100 % pewnosci ze bedzie chore.A nie przypuszczenia.

właśnie i o to chodzi, bo słyszałam, że amnio nie daje 100% pewności, że dziecko jest chore. czytałam nawet na tym forum, że kobiety miały złe wyniki amnio i lekarz proponował usunięcie, mimo tego nie zdecydowały się na zabieg i rodziły zdrowe dzieci...

Madzia- Myślę, że większość osób, które są tak jak ja przeciwko aborcji, mają na myśli usunięcie ciąży, gdy i kobieta i dziecko są zdrowe, a ciąża jest wynikiem lekkomyślności. Będąc w Twojej sytuacji nie mam pojęcia co bym zrobiła, dlatego też nie będę się wymądrzać. Współczuję Ci. I myślę, że ktoś kto nie był w takiej sytuacji jak Ty tak naprawdę do końca nie wie co by zrobił. Pewnych rzeczy o sobie dowiadujemy się dopiero gdy coś złego nas spotka. W przeciwnym razie można tylko gdybać.....

zgadzam się z oooooooooo77 i życzę wszystkiego dobrego:)

Aborcja w wielu krajach jest normalna sprawa i nie chodzi tu o to ze ktos zajdzie w ciąze z nieodpowiednim facetem. Ja mam męza mam córke która ma 16 lat . Zaliczyłam wpadke ale urodziłam i kocham jaa nad zycie. Mam synka (zaplanowany) który ma rok i5 miesięcy. Mam juz 35 lat i zabezpieczam sie i gdybym nieoczekiwanie mimo zabezpieczenia zaszła w ciąże usunełabym bez wiekszego namysłu. Po pierwsze nie jestem już najmłodsza , po drugie mam małego synka i dorastająca córke , moim obowiązkiem jest zapewnic im wszystko i tak tez będzie. A jeszcze troche trzeba pomyślec o sobie. Uważam ze naszym obowiązkiem rodziców trzeba pomóc dzieciom wyształcić zapewnic start w dorosłość. Mam dwoje i im dam wszystko miłość, wyształcenie o ile będa się chcieli uczyc i mieszkania (córka ma juz kupione). Więc nie sztuka rodzic bo sie zaszło a potem dzieci sa nieszczesliwe.

do magdziakielce- nie wiem kim są dla ciebie mohery, ale jeśli chodzi ci o zagorzałych katolików, to mylisz się, ja jestem niewierząca, jestem za wolnością i tolerancją, ale jak słyszę hasła "moje życie, mój brzuch, moja sprawa" to mnie krew zalewa. Tu chodzi głównie o niechciane dzieci, bo to one tracą życie, a nie o brzuchy ich matek, brzuchy matek mam w dupie, niech sobie każdy robi ze swoim życiem co chce, dopóki nie krzywdzi kogoś innego. A dziecko jest już dla mnie odrębną istotą.

Belnea-tyle chcesz dać dwójce dzieci,a kolejnemu byś życie odebrała? miałabyś odwagę przyznać im się do tego,że pozbawiłaś życia ich brata/siostrę po to,żeby one miał w życiu super?

kurwa a gdzie ludzi ci o tym brzuchach i ich sprawie pisza!?! no przytocz gdzie? zadna tu takich rzczy nie pisze! to ze ktos DOPUSZCZA aborcje w pewnych przypadkach nie znaczy ze ja propaguje! nie ma tylko czarnego albo bialego! sa rozne odcienie szarosci! nie jestem za aborcja, ale walenia glowa w mur i NIEDPOSZCZANIA ZADNEGO argumentu na dopszczalnosc jej wykonanie uwazam za mocheryzm i zasciankowosc.

panie ktore az tak rygorystycznie są za aborcją zapewne juz to zrobiły bądż są w trakcie i probują zagłuszyć własne sumienie

Tak miałabym odwagę. Tak jak powiedziałam ja swoim dzieciom dam wszystko. I teraz mam dwoje dzieci i wiem ile kosztuje mnie to czasu, poswięceń czasami nerwów nie wspominam o finansach aby je wychować. Wiadomo ze dzieci sa najwazniejsze ale jesteśmy jeszcze my Ja i mój maz ja też jeszcez w zyciu chce odpocząc, gdzies wyjechac poprostu zrobic cos tylko dla siebie i dlatego wiecej dzieci nie chce mieć i ropbie wszystko aby ich nie było./ jak zauważyłaś między pierwszym dzieckiem a drugim jest u mnie 15 lat różicy. Więc całe swoje zycie planuje z rozwaga . Dzisiaj mamuy takie czasy a nie inne że dzieciom na starcie trzeba pomóc wiec nie sztuka sie plegnąć i mówic jaka aborcja jest BEE

gdyby się okazało, ze dziecko ma zespół Downa lub inną poważna wadę genetyczną to usunęłabym.i tak robi większość kobiet-oglądałam ostatnio taki reportaż, ze teraz (w krajach rozwiniętych oczywiście, takie ogóle dane) 95% kobiet (par), które dowiedzą się że dziecko ma ZD usuwa ciążę. Chyba nikt normalny się temu nie dziwi...

a jakby cie ktos zgwalcil? a jakby dziecko mialo byc chore? a jakbys miala umrzec? a jakbys glupio naprawde glupio wpadla mimo antykoncepcji?

Większość kobiet które krytykuja aborcje albo nie ma dzieci albo je jeszcez planuje wiec krzycza jaka on ajest niemoralna, jak to zabija sie istote ludzka. A prawda że jak beda juz dzieci zobaczycie co to znaczy miec te dzieci to zdanie zmienicie

wiesz ja bylam kategorycznie przeciw aborcji jak..nie mialam dziecka. Teraz majac dopszczam ja w pewnych przypadkach.

mam dość- w tym wątku może nikt nie napisał "mój brzuch, moja sprawa", ale słyszałam nieraz takie teksty od zwolenników aborcji, a wypowiadam się tu o aborcji nie tylko odnośnie do wątku. Gdybym miała umrzeć - może bym usunęła, gdyby dziecko miało być chore - również, ale ja nie mówię o takich przypadkach!!!!!!!!!

Belnea- gdyby dzieci Cię zapytały: dlaczego mamo nam dałaś szansę żyć,a temu dziecku nie? ja też jestem mamą i nie wyobrażam sobie tego,ale staram się zrozumieć Ciebie; gdyby moja mama podała mi takie argumenty jak Ty,jedynie przemawiające za wygodą to chyba straciłabym do niej szacunek:O mimo wszystko życzę Ci,żebyś nigdy nie musiała być w takiej sytuacji i pozdrawiam

a ja walsnoe o takich przypadkach pisze. Bo o tym jakos nikt nie wspomnial, jest tylko NIE NIE I NIE, a nie zawsze jest tylko czarne albio biale.I o tych wlasnie wyjatkach pisaly tu kobiety a wy je zjechalyscie od zabojczyn i zwyzywalyscie je okropnie ;/

mam już dosyć- chyba nie przeczytałaś jednak dokładnie, niektóre wcale nie pisały o takich przypadkach jak Ty,a wręcz można odnieść wrażenie,że niektóre traktują aborcję jako formę antykoncepcji, smutne ale prawdziwe

nie widzialam tu takich, pamietajcie ze czasem ciaza to naprawde dramat i aborcja jest jedynym wyjsciem, smutne ale prawdziwe.

mam już dosyć-jeśli ktoś świadomie seks uprawia to powinien też być świadomy wszelkich tego konsekwencji i nie mówię tu o takich naprawdę tragicznych sytuacjach,bo nie ma co jednego do drugiego porównywać

Jedna tylko dziewczyna napisala, że badania wskazują, że jej dziecko może być chore i nikt jej od zabójczyń nie wyzwał.