Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skrępowanie i brak odwagi

NIE POTRAFIĘ ŻYC PEŁNIĄ ŻYCIA

Polecane posty

Gość skrępowanie i brak odwagi

Nie będe opisywac tutaj historii mojego życia, bo to nie ma sensu i nic nie zmieni. Powiem krótko, od początku mojego życia, mam świadomosc, że nie żyje pełnią życia. Ciągle czuje, że żyje tylko jego namiastką. Nie robie tego, czego pragnę. Wykonuje pewne czynności bo musze. Chcialabym spełniac swoje marzenia ale nie potrafie, brakuje mi odwagi, czuje strach. Czuje się ograniczona w moim życiu. Ciężko mi to wszystko wyjaśnic. Mam wrażenie, że jestem uwięziona we własnym ciele i nie moge się wydostac. Coś mnie powstrzymuje. Coraz gorzej czuje się w tej sytuacji.... Żeby troszke przybliżyc problem, podam przyklad: choc mam 26 lat, moje zycie ogranicza się tylko do domu i pracy, wczesniej szkoły i domu. Nic, poza tym. Mam na myśli rozne rozrywki, ktore normalny człowiek doświadcza, takie jak: pub, spotkania z przyjaciółmi, imprezy...itd. Nigdy nie byłam nawet w pubie. Moja jedyna rozrywka to np. jazda na rowerze. Wyglądam jak dziecko, czuję sie jak idotka, mam wrażenie, że jestem pusta i mało wiem. Czytając ten tekst, łatwo się domyślic, że nigdy nie byłam w żadnym związku. Tak wogóle to nawet znajomych nie mam. Rozpisałam się, a miało byc krótko, ale nie moge wyjasnic tego co czuje nie podając kilku faktów. Przyczyną takiego życia jest pewnie moja nieśmiałosc (a moze to fobia społeczna, nie jestem specjalistka wiec nie wiem, do końca). Nie bede też wyjaśniac skąd pojawila sie u mnie ta fobia... Czasami nie wytrzymuje, czuje ogromną potrzebe zerwania z dotychczasowym życiem. Wyobrażam sobie, że zrzucam z siebie te "krępujące liny powściągliwości" uwalniam się i...robie coś czego jeszcze nie robiłam, i co dla innych jest czymś zwyczajnym. Otóz w tych wyobrażeniach, zmieniam swój wizerunek z dziewczyny w kobiete, ubieram się kobieco, maluje, zmieniam fryzure i zadowolona, pewna siebie, czując się atrakcyjnie udaję sie do clubu. Tańcze z nieznajomymi mężczyznami, rozmawiam, flirtuje a potem szczęśliwa, dumna z osiągnięcia jednego z marzeń, wracam do domu...Wiem, to moze wydawac sie dla innych banalne ale dla mnie to przeszkoda nie do pokonania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsfssdfdsfdfds
każdy tak ma. nic nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrępowanie i brak odwagi
każdy? niemożliwe. Albo niejasno opisałam mój problem albo źle mnie zrozumiałeś\aś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsfssdfdsfdfds
każdy, tylko ty opisałaś również inne rzeczy, ale wynikające z tej samej przyczyny. u każdego trochę inaczej się to objawia, ale generalnie to wszyscy tak mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsfssdfdsfdfds
a podstawową przyczyną jest samotność po prostu. człowiek fiksuje wtedy, za dużo myśli itp. miałem kiedyś tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrępowanie i brak odwagi
Wydaje mi się jednak, że jest mnóstwo osób ktore robią to co chcą, niczym się nie przejmują, biorą całymi garściami życie. Zazdrosze im tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsfssdfdsfdfds
biorą, ale niezupełnie tak jest. całe życie nie można przecież na maksa korzystać z wszystkiego co tylko możliwe bo gdzieś zawsze przychodzi praca, obowiązki, zmęczenie, znużenie itp. nic nie trwa wiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrępowanie i brak odwagi
nie mówie o calym życiu, ale przynajmniej o tym odcinku swojego życia kiedy mogą sobie pozwolic na więcej...ja choc miałam mnóstwo okazji, przez moje problemy wszystko niszczyłam, marnowałam szanse i teraz kiedy moge sobie pozwolic na spełnianie chocby drobnych marzen, nic nie robie......ciągle mam wrazenie, że źle mnie zrozumiałes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ładnie napisane
I to o tak późnej porze. No właśnie, jesteś osobą nadwrażliwą, za bardzo ostrożną, za bardzo samokrytyczną. Trudno zmienić siebie, pewnie to możliwe, ale niewiele osób to potrafi. Trzeba próbować, ale też nie czuć się zawiedzionym, jesli się nie uda. A może ktoś dostrzeże i doceni tę Twoją wrażliwość i inteligencję, właśnie dlatego wydasz się mu piękna i zachwycająca. Po prostu żyj, czekaj i nie porzucaj nadziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrępowanie i brak odwagi
to fakt, jetem nadwrażliwa (kazde spojrzenie w moim kierunku budzi we mnie niepokój) i za bardzo ostrożna: zakup zwykłego ubrania zajmuje mi tygodnie, odwiedzam wszystkie sklepy, analizuje, porownuje, a jeśi juz na coś sie zdecyduje, potrafie godzine stac w przymierzalni i zastanawiac się czy wybrac rozm. 36 czy 38. W końcu rezygnuje z zakupu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsfssdfdsfdfds
nie chce tu wyjść na jakiegoś dupka, ale te wszystkie cechy tj nadwrażliwość i nieśmiałość + brak zdecydowania to są cechy nieudaczników. takim nic się nie układa, do swoich porażek dopisują jakąś ideologię ale tak naprawdę są nieprzystosowani do życia w danych czasach, albo w ogóle. nikt nie każe być supermenem, ale podstawowe kwestie takie jak podejmowanie decyzji i określanie jakiś celów w życiu to podstawa. bez tego, to wegetacja jest niestety. jak jak żle, to trzeba coś z tym robić bo lata lecą a żyje się tylko raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki topiku,..........
jak chcesz to odezwij sie do mnie na gg mialam dosc podobnie i czasem ndal miewam, moze cos podpowiem.. 28756995

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytrytryrytry
tia, a jej pomoże to, że sobie z tobą popisze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrępowanie i brak odwagi
dsdsfssdfdsfdfds Może w pewnym stopniu jestem nieudacznikiem, choc nie do końca, bo wiele barier zdążyłam już przezywciężyc. Az wstyd się przyznac, ze był w moim życiu taki okres, że bałam się wejsc do sklepu żeby zrobic zakupy. Musiałam się jednak zdobyc na odwagę i pokonac moje rozne fobie, bez niczyjej pomocy. W końcu udało mi sie coś dokonac w życiu, skonczyc szkołe, znaleźc jakąkolwiek prace. Mam tylko na myśli, to że chciałabym znacznie więcej i czuje, że moglabym dużo osiągnąc jednak moje różne fobie uniemożliwiają mi życie, w taki sposób, jakibym sobie tego życzyla. Nie dopisuje sobie żadnych ideologi, doskonale wiem, że tylko ja mam wpływ na sowje życie. Ktoś kiedyś powiedział "jeśli nie wiesz, kto jest najbardziej odpowiedzialny za to, co się dzieje w Twoim życiu, popatrz w lustro". Nie wiesz jednak jak wyglądało moje zycie przez 20 kilka lat, ile musiałam zniesc, a dzieciństwo ma badzo duzy wpływ na to jak sobie radzimy w dorosłym życiu. Reasumując, nieudacznik to za mocne słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhkjhhkjjk
to ja znów dddf nieudacznik, to dobre słowo choć może trochę krzywdzące. ja używam też określenia "osoba niezaradna życiowo". dzieciństwo ma duży wpływ, ale wraz z wiekiem on się zmniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrępowanie i brak odwagi
dzieciństwo ma duży wpływ, ale wraz z wiekiem on się zmniejsza. ...na pewno się zmniejsza, jednak psychika dziecka jest jak gąbka - chłonie wszystko. To najtrudniej wyleczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim sensem jest
no to idz do psychologa, przegadasz ten temat i bedziesz mogła go zamknac. ja jestem na etapie zamykania rozdziału "dziecinstwo" z psychologiem, i mysle ze gdybym sie do niego nie wybrała, to w zyciu nie ułożyłabym sobie w głowie tak tego całego syfu jak mi sie to udało do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhkjhhkjjk
wiesz co, nie przypisuj wszelkich niepowodzeń i porażek w życiu skopanym dzieciństwem bo to tak nie jest. dzieciństwo ma wpływ owszem, ale człowiek z wiekiem staje się i mądrzejszy i bardziej doświadczony i potrafi jasno oceniać sytucje i kierować swoim życiem tak, żeby sobie dać radę. mnóstwo jest przykładów ludzi, którzy mieli bardzo ciężkie dzieciństwo a osiągnęli duże sukcesy w życiu dlatego, że chcieli, chcieli coś osiągnąć i to osiągnęli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrępowanie i brak odwagi
Czy zawsze musisz postawic na swoim? Nie tłumacze swoich niepowodzen trudnym dzieciństwem, twierdze tylko że ma ono wpływ na dorosłe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skiayrmwencvkcpw1
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhkjhhkjjk
ja dalej upieram się na swoim. :) spoko, luzik. dlaczego nie śpisz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrępowanie i brak odwagi
pózno wracam do domu, przyzwyczaiłam się, że o tej porze jeszcze nie śpie....a Ty czemu nie śpisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhkjhhkjjk
bo w weekendy siedzę długo przed kompem... ;) ale zaraz spadam. zajrzę na topik jutro. chciałbym trochę pogadać (popisać z tobą). to na razie. Dobranoc. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrępowanie i brak odwagi
dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie uwaga
"mnóstwo jest przykładów ludzi, którzy mieli bardzo ciężkie dzieciństwo a osiągnęli duże sukcesy w życiu dlatego, że chcieli, chcieli coś osiągnąć i to osiągnęli." Chcieć, to nie zawsze znaczy móc. Pewnie można by znaleźć o wiele więcej ludzi z trudnym dzieciństwem, a nawet z pogodnym dzieciństwem, którzy chcieli, ale im się nie udało. Osobowość to nie tylko doświadczenie życiowe, czyli dzieciństwo, ale także, a może przede wszystkim, biologicznie uwarunkowane zdolności przystosowawcze, fizjologia mózgu, wrażliwość. Czlowiekowi nie dlatego nie udaje się żyć pełnią życia, że nie chce, że się nie stara, ale dlatego, że nie potrafi. Tak, jak ktoś nie potrafi pięknie śpiewać albo nie ma talentu matematycznego. Jedni nie mogą nauczyć się poprawnie pisać, a inni nie umieją tworzyć relacji społecznych, bo chyba właśnie o to chodzi autorce tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffgfdggfgdg
jesteś autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_nieprzystosowana
jakbym czytala o sobie... nie wiem co robic. myslalam o psychologu, ale wydawalo mi sie ze on mi nie pomoze bo ja znam przyczyny tego stanu, przynajmniej niektorych zachowan. ale mimo tego nie potrafie nic zmienic, bardzo chce ale nie potrafie jak przychodzi co do czego. kazdy moj zwiazek sie rozpadal, moj charakter i moje problemy zawsze komplikowaly relacje, nie chcialam sie otwierac i o nich mowic i pod roznymi pretekstami zrywalam... teraz mam chlopaka na ktorym mi niesamowicie zalezy, mialam kilka chwil kiedy chcialam zrobic to co wczesniej czujac ze nie nadaje sie do zwiazku. a potem nachodza te lepsze mysli ze przeciez jestem wartosciowa osoba, mam fajny charakter, tylko te problemy, ta blokada. chlopakowi zarysowalam ogolnie problem, ale bez wglebiania sie w szczegoly. mysle ze nikt kto nie ma takiego problemu nie zrozumie nas, dla innych wszystkie "normalne" zachowania ktore nam sprawiaja takie trudnosci sa naturalne. dzisiaj postanowilam ze znajde dobrego psychologa. przeraza mnie ze bede sie musiala tak otworzyc przed kims ale nie chce juz dluzej marnowac zycia :( chce miec zdrowe zycie, zdrowy zwiazek i byc szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_nieprzystosowana
i rowniez mialam fobie spoleczna, zawalilam przez to szkole, pozniej sie z tego pozbieralam, teraz jest w lekkim stopniu a kiedys tak jak ty nie potrafilam nic zalatwic, nawet przejsc obok przystanku na ktorym stali ludzie. bylo ciezko. dlatego czuje ze jakis krok do przodu zrobilam i to sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_nieprzystosowana
i tez czuje sie dziewczyna a nie kobieta... nie potrafie byc sexowna, kobieca, czuje ze to do mnie nie pasuje, ze to bedzie smieszne. mam przez to duze kompleksy i zazdroszcze innym kobietom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfffdg
nie bójcie się podejmować ryzyka. więcej wiary w siebie. żyje się tylko raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×