czy on ze mna jest dla pieniedzy?

jestem rozwodka z obecnym partnerem jestem od roku...przez caly ten czas pracowalam do tego dochodzily alimenty...miesiac temu stracilam prace ..i ....juz pare razy mi mowil szukaj pracy ..a dzis rano ...mala awanturka bo on i daje czas do konca tygodnia na znalezienie pracy...hmmm ....poki vo mam 1200 alimentow...to niemalo...jak myslicie ..w co sie tu gra? bo on zaczynam weszyc....

a czym zajmuje się twój partner?ile zarabia? ile ty możesz sama wypracować? gdzie mieszkacie u ciebie czy u niego?kto płaci rachunki?

Widocznie facet cie nie kocha. Nie wyobrażam sobie aby facet który kocha miał dawac mi czas na znalezienie pracy. On powinien cie wspierać ewentualnie pomóc w znalezieniu pracy a nie sie z toba kłócic i stawiać warunki

Mój maz zmarł zostałam sama z córka. Nie miałam renty na nią bo mi sie nie należała. Poznałam kogos zamieszkalismy razem. On nie miał dzieci. Miałam problemy w pracy i chciałam się zwolnić . On mnie wspierał powiedzioał odejdź jeśli sie meczysz. Zostan troche w domu odpoczniesz od pracy i jak bedziesz gotowa to znajdziesz sobie nową. Nie byłabym z takim facetem jak twój, po tym co zrobił dzis rano po tym co powiedział miała bym watpliwości co do jego uczuc

on mieszka u mnie....ja place rachunki ....on sie doklada do jedzenia ..i funduje rozne rzeczy jak jestesmy razem np.gdzies pojedziemy...na pewno to ja wkladalam wiecej ...a w tej chwili moge tylko 1200 .z czego mam 800 rachunkow

on sie nawet oswiadczyl jakis miesiac temu tyle ze bez pierscionka...mieszkamy ze soba od grudnia..

przegon pasozyta,ja takiego kilka lat ustawialam,z chlopaka z patologii nastawilam go na normalnego faceta,od ubrania,po zachowanie,wydoil ze mnie wszystko i zaczal sobie szukac uciech na boku....olej goscia ktory nie jest dla ciebie oparciem tylko rzada zebys ty byla dla niego,bez wysilku

ja przez ten rok tez go nastawilam ...przyszedl w tym czym stal ..teraz ma szafke pelna ciuchow...powiedzial ze jesli go zostawie to juz nikt nie bedzie mnie chcial tak mnie urzadzi....ja sprzatam piore gotuje ..w tej chwili nie pracuje ..ale wszystko w domu zrobione jak przychodzi to mu jeszcze kolacyjke robie a obiad zawoze mu do pracy!

Obiady mu zawozisz do pracy??... Kobieto...

zawoze...bo jak nie zawozilam bo mowil ze sie nim nie interesuje...ze nie obchodzi mnie jego glod...jak tak przemyslam wszystko to chyba powoli mi opadaja te klpaki z oczu....

Po prostu może jesteś za dobra i on to wykorzystuje.

ciagle slysze mnie kocha ...ale wlasciwie jak tak pomysle to robi dla mnie niewiele...hmm ...kupli mi auto ..jedyna rzecz o ktorej moge powiedziec ze mi ja kupil ...i robi przy niej naprawy...

omg :O współczuję jestem w identycznej syt. jak Ty (partner), ale alimentów nie dostaję, mam tylko tyle co zarobię na siebie i 2 dzieci jakbym usłyszała od mojego TŻ taki text to pogoniłabym! wybacz, ale Twój to PASOŻYT jeśli masz alim. na dzieci to znaczy, że je OKRADASZ na utrzymanie DZIADA

nie okradam ich..kiedy potrzebuje gotowki on mi ja daje...ale nie sa to zbyt duze kwoty....ostatnio zaplacil za szkole corki 60 zl...potem dal 20 euro dla drugiej bo jechala do berlina na wycieczke szkolna...dal mi tez na plaszcz...200 zl...

hmmm co innego motywować do znalezienia pracy i wspierać, co innego wymagać i stawiać ultimatum a jak nie znajdziesz pracy, to co on zrobi? siedzi koło Ciebie? zapytaj

Jakie auto Ci kupił? Masz rodzinke swoją, pociechy... Facet był a zaraz może go nie być... Ma być oparciem dla Ciebie, masz sie czuć bezpieczna ma Cie wspierać!!! A nie żerować i tylko wymagać... trzymaj się

a gdzie tam nie siedzi...jeszcze w pracy jest ..jest mechanikiem i uwielbia swoj warsztat...przychodzi kolo 21....kolacja wanna i spac...ewentualnie seks...rano laska...otem sniadanie wspolne..obiad zawoze ja ..kolacje ja robie..i tak w kolko..

audi ..lekko przechodzone ale jezdzi ..pomalowal je...naprawil...moze on w ten sposob pokazuje swoja milosc...ale nie wiem sama...

jakie audi i jaki rok ? czytam bo mam bzika na punkcie motoryzacji... Robisz dla niego za dużo, bo on robi dla Ciebie za mało... Przyzwyczaił się, do tego gdybyś teraz nagle przestała mu np zawozić obiady były by pretensje. Za mało daje z siebie... Nie zasługuje na Ciebie...

tu nie chodzi o audi czy beemke coś Ty blachara? ;) chodzi o szacunek und wspieranie :) CIEBIE

http://yfrog.com/n7fotkaqj

to jak mieszka ui ciebie to coz robi jak nie znajdziesz pracy? wyprowadzi sie HHAHAHAHHAHA:D smialo...:)

z wygody pewnie nie wyprowadzi sie...

Mumi ----> każda kobieta, która interesuje się i zna na motoryzacji jest dla Ciebie blacharą? Czyli jestem blacharą, która pracuje w salonie samochodowym :)

a że tak spytam , kto jest wpisany w dowodzie rejestracyjnym autorko ?