Nigdy nie będę uprawiać seksu

za bardzo wstydzę się swojego ciała. czuję się strasznie nieatrakcyjna i wiem, że jeśli ktoś mnie zobaczy bez ubrania to ucieknie z krzykiem... nie potrafię sobie z tym poradzić, chociaż z drugiej strony czuję, że chciałabym się z kimś związać. czy ktoś z Was, ma tak samo?

Sosssss jak rozmowa?

Nie jestem gruba, waże 72 kilo, wzrost 163

uuu to chyba podszyw był : P

to nie był podszyw, to ja byłam

Łeee :D To słabo ;)

eh, podszyw. a może jakieś inne komentarze? mniejsza o wagę.

a czego konkretnie sie wstydzisz autorko ?

wstydze sie ze jestem analna dziewica

mam potworne łaskotki i boję się że jak facet zacznie mnie dotykać to umrę ze śmiechu :(

:(

... ok, zajebiste to kafe... nie rozumiem, to jakaś wielka atrakcja, kiedy się pod kogoś podszyjecie?

w sumie, trudno powiedzieć, chyba psychika. nie rozumiem tego, ale wiem, że się już nie przełamię. chyba nie chce się nawet przełamywać... niektórzy ludzie nie są stworzeni do miłości, tak mi się widzi...

tak jakoś... nie chcę żadnej porady, bo gadanie zazwyczaj nic nie pomaga, chciałabym tylko wiedzieć, czy nie jestem odosobniona w swoich odczuciach i czy może ktoś ma podobne przemyślenia.

jestes odosobinona i jestes popierdolona! ale skoro rezygnujesz z dymania to moze odrazu udaj sie do zakonu? albo nie bo tam pingwiny siadaja na gromnice. Pozostaje tylko utylizacja. Dobranoc

pora za wczesna, spać pójdę za kilka godzin. na tym forum naprawdę ciężko o normalnych ludzi...

mam 77 kilogramów, pupę jak szafa, piersi jak balony, ale żyję, takie mam ciało, mój lubi moje pulchne kształty, seks mam wspaniały

jak znajdziesz normalnego to sie przelamiesz najgorzej jak zaczniesz od jakiegos imbecyla ktory prowadzi ksiazeczke o zaliczonych pannach