Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gfdrgfd

odezwac sie pierwsza? jak myslicie?

Polecane posty

Gość gfdrgfd

Pokłocilam sie z nim w srode wieczorem.. od razy mowie ze z jego winy. Na drugi dzien napisalam do niego, zebysmy pogadali itp.. on byl oczywiscie zly i napisal mi zebym to ja sie zastanowila nad tym co robie bo sama stwarzam sobie problemy i ze zyczy mi milego dnia :O napisalam mu jeszcze 2 smsy, zeby sie tak nie zachowywal, ze przykro mi itd.. juz nie odpisał. Caly czwartek milczał. Dzisiaj tez :( Nie wiem co zrobic, mam ochote napisac ale dlaczego znowu ja mam wyciagac reke pierwsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafetrianka
moze to trudno zrobic, ale nie pisz!!! jak mu zalezy to sam napisze, jak nie to juz bedziesz wiedziala czy jest Ciebie wart.. a z dosw wiem ze jak sie nie narzuca osobie, nie pisze itd to wtedy ta druga zabiega o kontakt;) wiec nie pisz do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezalogowana furgonetka
nie pisz, zaciśnij zębu, jego wina i jeszcze masz się płaszczyć, jak się odezwiesz to on pomyśli ,z ę jednak uwżasz ze to Twoja wina, ale nastaw się na długie czekanie bo on tez będzie ze sobą walczył , zebyt się nie odezwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugga
potraktuj to zdroworozsądkowo. nie ma sensu bawic się w gierki typu "kto kogo przetrzyma". Tylko się męczysz niepotrzebnie. Nadal uważasz że to jego wina? Faktycznie zastanowiłaś się i spróbowałas spojrzeć na sytuację od drugiej strony? Jeśli tak, to nie zależnie od wniosków, napisałabym do niego maila lub zadzwoniła i spokojnie powiedziała że zastanowiłam się, że chciałabym się spotkać, pogadać, i że przecież nie warto się kłócić. Nic nie jest pewne na 100% ale wydaje mi się że faceci naprawdę doceniają spokojne zdrowe podejście w takich sytuacjach. Nie robić z igły widły - przede wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdrgfd
spróbuję ale ciezko mi :( Juz z 3 razy byla taka sytuacja ze nawet jak byla jego wina to ja pierwsza pisalam.. Najgorzej jak sie nie odezwie w ogole.. a jeszcze jakis czas temu mowil mi o planach wobec mnie, ze chce sie ze mna zareczyc itd :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdrgfd
jugga - ja nie jestem za jakimis gierkami kto pierwszy sie odezwie, zawsze proboje rozwiazac problem od razu. Jeszcze w srode wieczorem probowalam, powiedzialam mu ze to nie ma sensu, ze musimy ze soba rozmawiac jak cos jest nie tak, a on sie obrazil i poszedl do domu. Chcialabym mu tak wlasnie napisac, zebysmy pogadali na spokojnie, ze przeciez nic sie nie stalo tak naprawdę :O ale obawiam sie ze nic nie odpisze albo nadal bedzie zly.. On ma ciezki charakter :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugga
znam to. właśnie dziś pożarłam się z moim facetem przez telefon. Mój też ma ciężki charakter, ogólnie to oboje jesteśmy furiaci. Z tym że ja potrafię ochłonąć w pół godziny a jemu czasem trzeba paru dni. Ale dziś w parę godzin udało nam się przywrócić normalną sytuację. Jest postęp! :), znaczy się. Ważne - nie poddawać się, perswadować na spokojnie. Na mojego dobrze działa tekst: nie wygłupiajmy się, przestańmy się już kłócić. Po czymś takim już łatwo przepraszamy się nawzajem. spróbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdrgfd
Na niego taki tekst nie zadziała niestety :( on mi jeszcze pewnie odpisze ''sama tego chcialas'' bo twardo bedzie stal przy tym ze to MOJA wina..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugga
to odpowiedz - w takim razie teraz chcę inaczej. albo zapytaj - a czego Ty byś chciał? Moze to coś da. Muszę spadać. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×