dylemat

Nigdy nie miałem podejścia do dziewczyn. Mam już 25 lat i nigdy z żadną się nie kochałem. Znam jedną dziewczynę, której opowiedziałem o swojej sytuacji i ona powiedziała, że może się ze mną kochać za niewielką opłatą. Nie wiem, czy się zgodzić. Ona jest miła i przyjaźnie do mnie nastawiona, a to nieczęsto mi się zdarza.

upik

może ktoś mi jednak doradzi...

dla mnie to mozesz isc na dziwki

ale ona nie jest dz**ką. Ja ją trochę znam, rozmawialiśmy i ona mi to zaproponowała.

za kase - dziwka

poprostu, kazdy ma swoj czas, moze warto poczekac?

ale nie bierzcie tego tak dosłownie. Ona naprawdę jest do mnie dobrze nastawiona. Ma teraz jakieś problemy finansowe i potrzebuje wsparcia

za kasę- dziwka i tyle. zwykła szmata, pewnie to robi na codzień

Boże, ona nie jest dzi**ką. Po prostu przejęła się moją sytuacją, a sama potrzebuje wsparcia i tak się dogadaliśmy. To porządna dziewczyna

Kasa za seks = dziwkarstwo. Sorry. Ale skoro jest miła, to czemu nie. Na twoim miejscu bym skorzystała, skoro nie masz innych opcji.

To na nic: stracisz kasę a i tak nikt nie uwierzy że nie jesteś prawiczkiem.

bo widzisz, dzi**ka to się kojarzy z jakimś takim nieciekawym towarzystwem, a ona nie zadaje się z nikim takim. Wiem, że nie chodzi na jakieś imprezy, nie podrywa wszystkich itd.

dlaczego wszyscy mi to odradzacie? Ona pierwsza się mną zainteresowała

no dobra, jest ekskluzywną dziwką

nie żadną ekskluzywną. Ja wiem, gdzie ona pracuje- w telefonii komórkowej.

porządna dziewczyna jak potrzebuje kasy idzie do pracy a nie z kimś do łózka za kasę...poczekaj - nie warto, źle się będziesz z tym czuć. Jak facet zdobędzie dziewczynę czuje satysfakcję, jak zapłaci- to żaden sukces- zapłacić jeszcze zdążysz...

facet, a po drugie nie badz cipą. gdybyś naprawde mial taką szansę nie siedziałbys teraz na kafe, tylko leżałbys z nią w łóżku

ona mi powiedziała, żebym to sobie przemyślał, bo widziała że nie jestem zdecydowany. Z jednej strony głupio, że za pierniądze, a z drugiej to ona mi się bardzo podoba.

skorzystaj nabierzesz doświadczenia ulzysz sobie dowartościujesz się podniesiesz sobie samoocene ;-)

ona chce dwie stówy

ja bym brał... staszewk ma racje; juz dawno powinieneś z nią być :-)

nie wiem jak można podnieść sobie samoocenę tym, że się bzykasz za kasę??? ale ok... skoro Ci się podoba to ją zaproś na kolację, idź do kina, kup jej kwiaty, prezent, -ZDOBĄDŹ JĄ a nie kupuj!!!

200 zł to jak jakaś prywatna mewka! troche drogo jak na nie zawodową ale może ma chociaz mały przebieg? bierz!

może coś z tego będzie to potem będziesz miał rabat albo tzw gratisy tylko sie nie żeń! zona to najdroższa kurwa swiata!

tylko, że ona nie jest mną zainteresowana. Ona się nade mną bardziej lituje, bo to dla niej niepojęte, że tak miły i normalny chłopak jak ja nie miał dotąd żadnej dziewczyny

skoro jesteś "miły i normalny chłopak " to dlaczego tak łatwo się poddajesz? a może ona później będzie z Ciebie kpić? Jak już naprawdę nie dajesz rady i chcesz mieć to za sobą to wg mnie idź do doświadczonej dz..ki może pomoże Ci przełamać lody ;)

a tak swoją drogą, to jakby chciała Ci naprawdę pomóc nie brałaby za to kasy, więc nie bądź naiwny...

chyba się jednak nie zdecyduję, bo za pieniądze pierwszy raz, to chyba jednak nie to.

za pieniądze pierwszy raz... z jak masz dziewczyne którą bzykasz tylko kupujesz jej kwiatki, szmatki, duperele, perfumy, wozisz dupe, zabierasz do kina i restauracji to ona kuwa jest lepsza od tej co weźmie pare złoty? przynajmniej potem nie masz zobowiązań! bierz! ja bym brał...