Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lili0001

Historia nie z tej ziemi!

Polecane posty

Gość Lili0001

Moja historia jest bardzo długa, mam nadzieje, że większości z was będzie chciało się ja czytać. Jest to historia niestety prawdziwa, wyglądająca jak telenowela brazylijska. Kilku rzeczy żałuję, ale niestety teraz nic już na to poradzić nie mogę. Wszystko zaczęło się kiedy byłam z X. przyjacielem mojego przyjaciela Y., na początku wszystko nam się układało, bardzo szybko powiedział mi, że mnie kocha, ja też myślałam, że go kocham jednak bardzo szybko zorientowałam się, że to ulotna miłość. Było okej do czasu kiedy stwierdziłam, że to nie jest to, że nie tego szukałam i zerwałam z X. Od zawsze podobał mi się Y. zawsze starałam się dążyć do tego, aby być z nim, jednak od kiedy go znam, ponad 3 lata miał dziewczynę Z. i nigdy nie myślałam o tym na poważnie, tylko marzyłam. Po zerwaniu z X. nie miałam kontaktu z nim tak samo jak z Y. Pewnego dnia Y. zadzwonił i prosił mnie, żebym przyjechała na urodziny X., że zrobię mu niespodziankę itp. Nie zgodziłam się, sama propozycja dla mnie była dziwna. Zapomniałam o tej sprawie i żyłam dalej nie mając z nimi kontaktu. Po kilku tygodniach Y. zadzwonił do mnie czy może przyjechać na papierosa i pogadać. Zgodziłam się jednak myślałam, że przyjedzie z X. i będzie chciał mnie do czegoś zmusić, jednak tak się nie stało. Y. przyjechał mi się wyżalić, ponieważ zerwała z nim jego dziewczyna Z. z bardzo błahej sprawy. Radziłam mu, spotkań było coraz więcej, a ja coraz bardziej miałam nadzieje, że nasze spotkania się w coś przerodzą jednak nadal w to jakoś nie wierzyłam, lecz po kryjomu marzyłam. Zaczął się okres kiedy spotykaliśmy się codziennie i gadaliśmy po kilka godzin, nawet zdarzały się dni, że siedzieliśmy do 4 w nocy i piliśmy herbatę oglądając telewizje. Y. ukrywał nasze spotkania przed swoim przyjacielem X., ponieważ twierdził, że nic złego nie robimy. Ja miałam gdzieś zdanie X., ale nie chciałam, żeby ich przyjaźń się rozwaliła. Y. zaprosił mnie na swoje urodziny, na których był też X., akurat w tym czasie miałam prace i nie zgodziłam się pójść, jednak pod wieczór coś mnie tknęło i pojechałam. Chwilę wcześniej przed moim przyjazdem X. wyszedł z lokalu. Ja się świetnie bawiłam z Y., tańczyliśmy, śmialiśmy się, jak dwójka prawdziwych przyjaciół. Po imprezie Y. chciał jeszcze pić wiec pojechaliśmy do mnie, siedzieliśmy i gadaliśmy, a on pił. Kiedy już widziałam, że oboje mamy dosyć zrobiłam łóżko i położyliśmy się spać, niestety na jednym łóżku bo nie posiadam dwóch, ani kanapy. Gawędziliśmy sobie jeszcze trochę, powiedziałam mu dobranoc i zaczęłam zasypiać, kiedy od mnie pocałował, całowaliśmy się całą noc, było mi strasznie przyjemnie, mówił mi takie rzeczy, których bym się po nim nie podziewała, było jednym słowem super ! Od tej nocy zaczęliśmy być ze sobą. Wyjeżdżaliśmy, świetnie się bawiliśmy, pierwszy raz w życiu poczułam, że naprawdę kogoś kocham, że tak mi na kimś zależy, byłam najszczęśliwszą osobą na ziemi, aż do wczoraj kiedy przyjechał i powiedział mi, że nic do mnie nie czuje, że nadal czuje coś do Z., i że chce żebyśmy byli przyjaciółmi tak jak przedtem. Nie wiem co mam zrobić, jestem załamana, powiedziałam mu, że go kocham, że nie daje sobie rady bez niego, że był moją podporą, ale on dalej gadał swoje, że nie może o niej zapomnieć, że myślał, że się we mnie zakocha, ale tak się nie stało, a nie chce mnie oszukiwać. Jestem załamana, nie widzę świata poza nim, brakuje mi go strasznie Marze, żeby wrócił i powiedział, że chce wrócić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegqg
Przeczytalam dwie linijki i dalej juz mi sie nie chce ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegqg
jest tu jakies streszczenie?? ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za długie
nie chce mi się czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakcieeeeeee
poprostu bylas "ot tak na chwile takie kolo zastecze"on kochal byla mylal ze zpomni o niej , ja jestem ta "byla" odeszlam od niego on byl z inna ale ciagle do mnie pisal , chcial wiedziec co u mnie, wrocuilam do niego i powiedzial mi jak "bylo w tamten czas naprawde" mial dziewczyne ale bardzi tesknil za mna , kochal mnie Musisz sie z tym pogodzic ona ja kocha, to boli ale tak poprostu jest ni e mozesz go zmusic do milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×