Rodzina chce do nas przyjechac! A ja nie chce:(

Meza brat chce do nas przyjechac za tydzien z zona i dwojka dzieci. Mezowi nie wypada odmowic i to mnie wkurza. Nie chce jego brata, zony i dwojki malych dzieci. Podobno maja u nas cos do zalatwienia ale juz co to nie powiedzieli. Tylko, ze czy moga sie zatrzymac na 5 dni u nas. Ostatnio czyli rok temu tez byli i tez mieli "cos" do zalatwienia a tym czyms okazal sie zjazd w szkole sredniej jego brata. W tym roku juz zjazdu na pewno nie ma, ale pewnie tez chodzi o jakas glupote. Wtedy byli od piatku do niedzieli i tak mi dali popalic ze ich wiecej nie chce. A wtedy jeszcze mieli jedno dziecko. Maz sie juz zgodzil, ale ja jestem zla i mam zamiar wymyslic jakas wymowke. Pomozecie?

zadzwon i powiedz ze macie wszyscy wszy i pchly

Może rozchoruj się, chociaż nie wiem czy to wystarczająca wymówka.

Hmmm pffff bleee:P Ciezko bedzie z wymowka skoro wiedza ze moga juz przyjechac:)

odwołaj zgodę męża twierdząc że wszyscy macie grype!

A wy jeździcie do nich?

Teraz taka wymowka wyda sie bardzo podejrzana. Radze zacisnac zeby a na drugi raz pomyslec:)

wynies sie na ten czas z domu i niech sami sobie radza

no to zadzwon i powiedz ze wam sie kibel zapchal...

Jak juz bardzo cvhcesz to moge zdradzic Ci jeszzce jedna taktyke tak zeby zrozumieli na drugi rz ze sa nieproszonymi gosciami. Zadzwon i podaj im jakas gluia wymowke w ktora i tak nie uwierza. Mysle ze wtedy moze do nich cos dotrzec i nie beda przyjezdzac:)

nie jezdzimy do nich, bo oni mieszkaja w malym dwupokojowym mieszkaniu. Wiem, ze to teraz podejrzane by bylo, ale jak ja to przezyje przez tyle dni? i jeszcze placzace male dziecko. Normalnie czuje sie taka bezsilna

zadzwon 3 dni przed ich przyjazdem i powiedz ze starsznie ci przykro ale oboje z męzem sie starsznie rozchorowaliscie, 40stopni goraczki kaszel katar i zarazki. powiedz ze dzwonisz zeby lojalnie uprzedzic o tym. ze oczywiscie serdecznie zapraszasz ale boisz ze ich dzieci sie od was zarazą a tego przeciez nikt nie chce;)

Na drugi raz dogadaj sie z mezem zeby nie decydowal o takich sprawach bez Ciebie. Dajcie im jakas idiotyczna wymowke. Jest duza szansa ze zrozumieja ze ich nie chcecie nastepnym razem.

bajeczki z choroba im nie sprzedam bo maz na pewno brata nie oklamie. Wszystko w moich rekach, musialabym powiedziec cos takiego zeby jego brat od razu do meza nie dzwonil. A z choroba tak by bylo

Ale jestes goscinna!

maz jest bardzo rodzinny. Poklocilismy sie dzis o to i mu powiedzialam co mysle o zonce brata o jego dzieciaczkach slodkich. Maz na to ze to rodzina i skoro mamy warunki to jakos trzeba przecierpiec

i ma maz racje egoistko.

ciekawe czy ty bys byla goscinna jak masz dyzur na 20, wracasz o 8 rano a tu ci dziecko krzyczy, wali czym popadnie a jego mamusia ma w dupie ze jestes po 12 godzinach ciezkiej pracy

a nie możesz po prostu też sobie urlopu zrobić i wyjechać do mamy na przykład? niech twój mąż się z nimi użera skoro jest na tyle bezczelny zeby takie rzeczy ustalać bez ciebie.

No to powiedz ze ty musisz akurat w tym czasie wyjechac gdzies tam powiedzmy do rodziców do siostry czy na delegacje. załoze sie ze jak twój mąż zda sobie sprawe ze musi sam zając sie goscmi to juz nie bedzei taki chętny

Tak , bylabym goscinna. Przeciez nie przyjezdzaja co miesiac, tylko raz na rok.

wiesz co, moj dom to nie hotel ani schronisko. Dobrze wiedza jaka mam prace i ze potrzebuje po nocnych dyzurach sie wyspac ale wtedy sie nie dalo mimo zwracanej uwagi. Bo przeciez jest dzien i mozna robic co sie chce, co z tego ze ktos rano wrocil. Fajne podejscie

Trzeba bylo poszukac sobie kogos takiego jak Ty jesli chodzi o podejscie do rodziny. Twoj maz jest rodzinny, Ty nie i dupa blada:) Juz zawsze beda zgrzyty.

nie moge wziac wolnego, mam wtedy akurat dyzury i pech chcial ze znowu jeden na noc. Czyli czeka mnie zero snu

ciekawe Dori gdzie pracujesz? Bo akurat ja mam ciezka prace i musze na kolejny dyzur byc wyspana i wypoczeta

No to zapros ich tylko na weekend. Powiedz , ze masz teraz nocne dyzury i nie mozesz ich goscic w tygodniu.

rozumiem mozna przyjechac 1-2 dni ale 5 dni to przegięcie naduzywanie gosciności jak oni nie potrafia zrozumiec ze nie sa mile widziani to jak przyjada postaw im herbate i daj im namiary adresy i tel. na hotel-motel i niech spadaja czasami trzeba byc bezczelnym jak oni nie potrafia was zrozumiec

ale ja mam tez dyzury w weekend. Nie pracuje tylko od pon do pt

No to zapros ich w tygodniu.

Czekaj... 7 dni pracujesz?