Konflikty non stop

NIe mogę dogadać się z mężem co do zespołu jaki będzie grał. On pracuje w korporacji i chciałby jakieś Kombi, Feel albo Mnadarynę bo "mają renomę" żal po prostu. Od tych spotkań integracyjnych we łbie mu się pomieszało bo na takich właśnie spędach grają takie zespoły. Mi wystarczy zwykły band z duszą ale jemu nie. Szkoda gadać...

Naprawdę? Mój znajomy może Kazika za pół ceny załatwić. ;) A na serio to porozmawiaj na spokojnie z mężem, może umówcie się, że będzie grał DJ a 2-3 godziny zagra jakaś "gwiazda". A kto płaci za ten zespół?

Pardon, ale wolę DJ z wiązanką z kilku dekad a nawet zespół z przyśpiewkami weselnymi a nie takie g..no. Nie wiem w jakiej korporacji pracuje narzeczony, ale moi znajomi z korporacji takich rzeczy nie słuchają. Kompromis, tak jak mówi Zija - weźcie band, za który zapłacisz Ty, a on niech weźmie na 1-2 pokraki, za które zapłaci on. Ludzie i tak nie będą tańczyć do Feela czy Mandaryny, więc po co gości męczyć? I potem usłyszeć, że muzyka była do niczego i się nie wybawili?

Płacimy na pół oczywiście. DJ narzyczony nie chce bo mówi, że to totalna fucha dla idiotów, że niby na jakichs tam szkoleniach bywali Dj'e i byli beznadziejni i że on na pewno nie zepsuje sobie wesela jakimś kolesiem w słuchawkach i CD playerem.

zapłacisz około 30 000- 50 000 zł

Ale przecież żaden znany zespół nie będzie Wam grał przez całe wesele. Jeśli miałabym wybierać coś przy czym mogliby się bawić i starzy i młodzi(też nie wiem jakich gości macie na weselu) to najbezpieczniejsza się wydaje Maryla Rodowicz ale naprawdę chcecie wydawać 30 czy 50 tys za występ znanego zespołu czy wokalisty? Naprawdę przy DJ można się świetnie bawić.

no i oczywiście taki zespół zagra parę piosenek i pojedzie

Po pierwsze tu nie chodzi o kasę bo akurat na jej brak nie narzekamy, w zasadzie to mamy wspólny budżet już od dwóch lat więc to rozgraniczenie kto płaci jest takie dla przyzwoitości. Po drugie ulubione przez mojego N. Kombi może zagrać za 20 000 i oczywiście "wikt i opierunek" po trzecie ja chciałabym aby była to moja noc a nie jakiegoś Kombi, którzy będą robili za gwiazdorów na naszym weselu. Tutaj widzę problem.

kto zagra na weselu ? Chyba nie Doda ? Moze lady Gaga ...

Normalnie, DJ. ;)

Dlatego uważam, że skoro narzeczony nie chce DJa, to niech zamówi sobie gwiazdę na 1-2 godziny, a na resztę wesela weźcie zespół z szerokim repertuarem kawalków do tańca. Tego oczekują goście na weselach - dobrego jedzenia i tanecznej muzyki. Reszta jest sprawą trzeciorzędną (czyli atrakcje, dekoracje, suknia młodej, kolory, fotografie, kamerzyści, samochód itepe itede). Jeśli zalezy Wam nie tylko na tym, żeby to był "wasz dzień', ale też na tym, żeby ludzie się dobrze bawili, zróbcie jak mówię.

To tez trochę bez sensu, bo zazwyczaj jest tak, ze każda gwiazda ma kilka przebojów, które ludzie znają, kojarzą, śpiewają razem z zespołem i dobrze się bawią przy tym. Ale to tylko kilka kawałków, reszta nie jest dobrze znana, to może wywołać konsternację wśród zaproszonych ;)