Czy ktoś ma czasem tak, że chce przenieść się do poprzednich epok??

??

Ano, gdy sobie pomyślę że nic bym nie robiła bo od dbania o finanse byłby pan mąż a od sprzątania służba, to tak. Ale gdy pomyślę że mogłabym pracować od dziecka, siedem dni w tygodniu bez wolnego i zabezpieczeń socjalnych na kogoś (na pana folwarku, właściciela fabryki czy kogo tam) a dzieci umierałyby w suterenie na suchoty, to już nie.

zależy kim miałoby się tam być.

Moja Babcia miała panieńskie nazwisko takie jak jeden z bardziej znanych szlacheckich rodów, może coś miałem z nimi wspólnego, i najgorzej by mi nie było.

Ja tak, ale tylko tak na jakis czas, zobaczyc co i jak i wrócic. No i zgadzam sie z poprzedniczka, zalezy kim bym sie urodzila. http://www.youtube.com/watch?v=7Ty_0PcWyy0 przesluchajcie te piosenke. Wlasnie o tym opowiada.

to mrzonki rodem z filmów kostiumowych. Od dziecka marzę, żeby przez tydzień połazić w takiej kiecce i klejnotach, jak np. w "dynastii tudorów", jak ktoś oglądał :) Ale tylko tyle. Po tą pozłotką jest prawda o dawnych czasach: niesprawiedliwość społeczna, niska pozycja kobiety, tortury, medycyna na zerowym poziomie, brak udogodnień współczesnej cywilizacji, śmierć w młodym wieku, całkowita samowola jednostki będącej na szczycie (król, lordowie, szlachta) i całkowita nędza tych, co na dnie itp., itd., długo by wymieniać. Więc ogólnie odpowiedź brzmi: nie :) Uwierz mi autorko, odechciałoby Ci się pięknych kiecek i karocy przy pierwszym bólu zęba, którego nie miałby kto wyleczyć :)

Ja bym chciał móc na chwilę się przenieść w czasie i zobaczyć, jak miejsce, gdzie mieszkam, wyglądało kiedyś: przed wojną, 100 lat temu, 200, 300 itd. aż do zlodowaceń i dinozaurów

nie bo tam nie wycieraly dup i miesiaczki nosily miesiacami

Ja bym nie chciała, - smród i zero higieny. Pchły, wszy i pluskwy. Nie, dzięki :P

Ciekawy temat ;)Powiem ,że dawne czasy tylko fajnie wyglądają na idealizujących je filmach kostiumowych.Ci ludzie na pewno nie mieli łatwego zycia. Ci niższych stanów cierpieli z powodu niedostatku a a ci z wyższych też nie mieli kolorowo.Wszak łatwo było zostać wmanipulowanym w jakąś intrygę ,zdradę, podpaść królowi a wiadomo jak to się mogło skończyć... Ktoś powyżej napisał tu o braku higieny.Niestety tak było,Wyznawano zasadę"CZęste mycie skraca życie",wierzono ,że woda się moze dostać do organizmu przez pory w skórze i to powoduje smierc czy chorobę i w tym podobne bzdury.Kąpano sie dwa razy do roku od świąt.Wychodziło na to ze chłopka co poszła do rzeki zrobić jakieś pranie i sama się przy okazji wykąpała była bardziej czysta niż kobieta z dworu.Podobno zapach potu maskowano jakimis woreczkami perfumowanymi co umieszczali pod pachami wiec możecie sobie wyobrazić co było w takiej wielkiej sali balowej:Higiena jamy ustnej była pojęciem abstrakcyjnym jak ktoś był trochę ogarnięty uzywał wykałaczki.

chciałabym się pobzykać z jakimś przystojnym ułanem.