Bral miesiączki, wydzielina z sutka, ale brak ciąży...

Czy któraś z Was miała podobny problem? Ostatnią miesiączkę miałam 28 września, dotąd miesiączki były bardzo regularne. Następną powinnam była dostać 25 października, ale tak się nie stało. Wybrałam się więc do lekarza, po USG ginekolog - stwierdził, że w macicy jest bardzo dużo śluzu, i wydaje się, że powoli zaczyna pojawiać się pęcherzyk, ale stwierdziła, że to za wcześnie żeby stwierdzić ciążę. Podczas badania okazało się również, że z sutka wydobywa się wydzielina- czyli dość pewny objaw ciąży. Prosiła, żebym zrobiła mimo wszystko beta HCG - no i zrobiłam, i nic - brak ciąży. Chciałam również dodać, że odczuwam dość mocne bóle w podbrzuszu, bóle głowy i ogólnie czuję się osłabiona. W każdym razie od wczoraj chodzę totalnie skołowana - miesiączki ciągle brak, a według testu nie jestem w ciąży? Czy któraś z Was miała podobny problem? Będę wdzięczna za każdą podpowiedź.

Wydzielina z sutka nie jest żadnym objawem ciąży, nie wiem na jakiego lekarza trafiłaś... Z tego co wiem pojawia się czasem siara w 15-16 t.c., a najczęściej kilka tyg. przed porodem, na pewno nie tak wcześnie że nawet nie widać pęcherzyka na usg. Może to świadczyć o podwyższonej prolaktynie- bo to ona powoduje produkcję pokarmu w ciąży. Ale z podwyższoną prolaktyną- to też moje, niesprawdzone info- ciężko zajść w ciążę (a okresu właśnie też nie ma). Zbadaj raczej poziom hormonów, prolaktynę można obniżyć m.in. lekami powodującymi zanik pokarmu (jak Bromergon). I później powinnaś zajść w ciążę- jeśli chcesz. A przynajmniej okres wróci.

Zrób badanie hormonu Prolaktyna !!

PROLAKTYNA!!!!