Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

qwertyqwertyqwerty

samotność u boku żony

Polecane posty

Witam, jestem 25 lat po ślubie. Nie chcę się nad sobą użalać. Mamy z żoną pewne problemy w sypialni. Znamy się jeszcze z dzieciństwa, więc może jest to dla nas już pewnego rodzaju przywiązanie. Ona jest ode mnie starsza o 3 lata. Pomimo rozmów na te tematy(wiele razy!)żona nie szła nigdy na żadne kompromisy. Nie lubi pewnych rzeczy, i nie mówię tu o seksie analnym, bo aż takich wymagań nie mam. od jakiś 6 lat żona była bardzo oziębła, czułem się w tym małżeństwie osamotniony, seks 1-2 razy w miesiącu, bez pieszczot, bo nie lubi, a ja znowu wręcz przeciwnie. Znalazłem więc kochankę. Nie chciałem nigdy skrzywdzić żony ani rodziny, ale czułem się bardzo wyobcowany. Pech chciał, że żona odkryła korespondencję między mną a tą kobietą. Nagle zaczęła się starać o mnie, jest niezwykle miła, nie zmieniło to oczywiście jej nastawienia w sypialni, konkretnych rzeczy nie lubi i nigdy nie da się do nich przekonać, ale jest w końcu miła, rozmawiamy, nie jest już tak oziębła. Podejrzewam, że mogła się przestraszyć tego, że mógłbym od niej odejść(czego nigdy nie brałem pod uwagę!). Stąd moje pytanie: czy w wieku 40-paru lat człowiek może się tak zmienić, nagle, z dnia na dzień stać się tak fajną osobą znowu? Czy to może trwać? Czy sytuacja wróci do "normy"? Nie chciałbym oczywiście, ale dziwna jest ta nagła zmiana, ja już się odzwyczaiłem od myśli, że może być między nami jak dawniej(nawet jeśli chodzi tylko o rozmowę!) Chętnie posłucham, co macie do powiedzenia. Dziekuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 997 delikatet und raritet 666
25 lat to i tak bardzo długo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limonkow@on@
Być może Twoja żona przestraszyła się samotności i stąd ta zmiana?! Nie mam co prawda aż tak długiego stażu małżeńskiego jak Ty, ale małżeństwo nauczyło mnie jednego: dbaj o swoją połówkę tak, jakbyś chciał być sam traktowany. Lata w związku płyną, rutyna i codzienne obowiązki zamiast przybliżać - oddalają. A czasami wystarczy tak niewiele, maleńka chwilka sam na sam bez tego wszystkiego co niesie codzienność. Co do Twojego pytania, wydaje mi się, że to nie wiek a doświadczenia wpływają na zmianę naszego zachowania. A co do samej zmiany ... najlepiej i najuczciwiej zacząć zmiany od samego siebie :) Pozdrawiam serdecznie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa tu była
Małżonce zależy na tobie. Pośród codziennej rutyny przestała to zauważać, ale po wpływem wstrząsu stało to się dla niej znów widoczne. Myśl, że mógłbyś odejść dała jej do myślenia i rozeznania się we własnych uczuciach względem ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zona zreflektowała się, że ślub to nie certyfikat własności mężczyzny. Warto o tym szczerze porozmawiać. Może dopada ją przekwitanie i stąd taka oschłość wobec Ciebie? Myślę, że możecie naprawić związek, bo obojgu Wam na nim zależy. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zona zreflektowała się, że ślub to nie certyfikat własności mężczyzny. Warto o tym szczerze porozmawiać. Może dopada ją przekwitanie i stąd taka oschłość wobec Ciebie? Myślę, że możecie naprawić związek, bo obojgu Wam na nim zależy. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
HA ...!! zapaliło sie jej pod ogonem to nagle ozyła ha ha ha jak ja to lubie w kobietach . Ale nie łudź sie , to nie bedzie trwac wiecznie ! wszystko sie zmienia i nic nie trwa wiecznie ! poczuje sie bezpieczniej powoli bedzie znowu ugrywac dla siebie . Dzis wiec , ze albo rydz albo przynajmniej na jakis czas nic ! Strach przed budowaniem zycia na nowo ja przeraził , a ze meza ma ok to oczy sie jej otwarły !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
Artefakt_Diabła znalazł se kochanke bo żona w łozku nie spełniała jego zachcianek weź człowieku idz stąd ------------------ Dokładnie tak , a co moze tylko on ma spełniac jej zachcianki ? i stosowac sie do tego co ona uwaza ! był bym ostatnim glupcem ! Zona jest od tego by zadowalac meza , maż by zadowalac zone nic inaczej - bowiem po co zona ...po co maż ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boratka
Kochać się z żoną częściej niż 2 razy w miesiącu to dziwna łóżkowa zachcianka?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majcie oczy na tabliczkach
autorze, to nie jest dobre miejsce, nie usłyszysz tu odpowiedzi czy porady, bo zaraz sie zlecą wszystkie najmądrzejsze tego świata i Cię obrzucą błotem, jakim złym człowiekiem jesteś że żonę zdradzasz. jak się wkręci tu taka o niku "do neinka" to kasuj szybko topik 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
jakim złym on jest > a to dziwne , a ona taka dobra ? nie ma skutku bez przyczyny !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
autor sam podjoł decyzje i słuszną jak widac , bo zaskutkowała poprawa obycia zony ! inaczej dalej by była jaką była , sama sobie jest winna temu co sie stało ! Wy kobiety to wam sie wydaje , ze wszystko wam ujdzie bezkarnie , przykro mi ale trzeba czasem wypic piwo ktore sie latami czasem nawazyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa tu była
matacz, jesteś w swoim żywiole widzę lubisz pojudzić, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
podjudzac ? alez skad ! prawde pisze i nie dziwota , ze sie nie podoba , sorki , ale ludzie bedacy z sobą 25 lat o wszystkim sobie gadają , maż npewno sie zonie skarzył na to ile razy dostaje sex jak go dostaje , i w innych kwestiach tak samo - co zona zrobiła ? NIC ! to czego sie spodziewalaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
oczywiscie zdaniem kobiet mial sie dostosować ! podjac inne kroki , jakie ? myslisz, ze ich nie podjoł ? BZDURA !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
gdyby zona nie znalazła w sobie winy - nie starała by sie o meza , juz tam ona dobzre wie ze zła z niej zona , partnerka , kochanka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autora! Ja to sobie mysle , ze masz takie! czy inne! wymagania od zony! a co Ty masz dla niej do zaproponowania! procz tego ze ja zdradziles! Moze, nalezalo by winy poszukac tez w sobie! A to, ze kobieta nie przekracza pewnych granic w lozku , to i bardzo dobrze! ma kobieta zasady ! i jestem pewna ze tu nie chodzi o milosc po "bozemu", zadasz pewnie rzeczy ktorych ona nie chce robic! I nie chciala od poczatku waszej znajomosci! wiec trzeba bylo wtedy myslec ! co jest grane! Pytales kiedys ja ,o to, czego ona oczekuje od Cienbie w lozku? Czy tylko tak sobie.... poszles w dluga! A jak Ty bys sie czul, gdybys dowiedzial sie ze jestes rogaczem.Ciesz sie ze ta kobieta z toba rozmawia, a co dopiero jest mila, i chce jeszcze dzielic z toba loze......inna juz dawno kopnela by Cie w d.u.p.e...ja nie wiem, czy ty sobie zdajesz sprawe z tego co Ty jej zrobiles? Ty ja ZDRADZILES...rozumiesz to... ZDRADZILES!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
a co zona jezyka w gebie nie ma , maż musi pytac , z reszta pisze wyraznie w swym poscie , ze rozmawiali tak z tego posta wynika . Nich sie zona cieszy ze z nia zostanie ! inny dawno by stara rure w dupe kopnoł .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a choj to sem ja
a dlaczego nie rozwiedziesz się i nie zaczniesz życia od nowa np przy boku kochanki ,żonie widocznie nie odpowiadasz w sprawach sexu ,ciekawe dlaczego?moze nie starasz się w ciągu dnia ,a wieczorem uważasz że wszystko ma być ok .Nie jesteś zadowolony podzielcie się majątkiem i kazde z was niech będzie szczęśliwe,po co się męczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
a ty zdajesz sobie sprawe co ona mezowi zrobiła ? zdajesz ? sprawila , ze nie czuje sie pozadany ! kochany ! a to gorsze niz zdrada !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
ale zona o niego zabiega ! wiec nie chce raczej rozwodu ! maż tez nie chce , maż chce miec kochanke , bo zona w tych sprawach do bani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paooolo
Taki wstrząs czasem sie przydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma oziębłych kobiet
są faceci do niczego,traktujacy sex jak potrzebe fizjologiczną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
zona pieszczot nie lubi , sex jest bo maż chce ! obawiam sie , ze daje mu by dać i miec z glowy ! wiec skoro tu jest jak jest niech mu pozwoli na sex gdzies indziej , i tak go w kazdej innej kwesti bedzie miala dla siebie i tak nie lubi sexu jak sadze - wiec ? on nie bedzie sfrustowany , a pzrez co dla niej lepszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
napisane masz wyraznie NIE LUBI PIESZCZOT ! CZYTASZ ! tempe strzało ? wiec skad pomysł , ze on jest do niczego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielkaaaa
Ja też byłam oziębła w łóżku przy mężu. Nic dziwnego . Przez parę m-cy jak już prawie się rozluźniłam i chciałam coś więcej to on za każdym razem pier..nął: "daj w dupkę". Byłam z nim jeszcze 3 lata, ale niedobrze mi się robi jak myślę o tym seksie. Potem byłam z innym. Krótko. Był ciepły, pełen szacunku. Nie pchał łap tam gdzie nie trzeba. Mówił mi, że jestem śliczna i inteligentna. Czułam się przy nim tak spokojna i bezpieczna, że mógłby mnie chyba namówić do wszystkiego. I wszystko sprawiało mi radość, a kochać mogłabym się z nim co godzinę. Wniosek: Nie ma oziębłych kobiet. Tylko nie każdy facet jest godzien tych uniesień i odsłonienia swoich emocji i pragnień. Ona najwyraźniej cię kocha, ale źle się z tobą czuje. Sam odpowiedz sobie dlaczego. Ja już jestem dawno po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
singielka taka jestes wspaniała ze masz taki nik ? a moze to stan faktyczny ? jesli tak dlaczego nikt cie nie chce ? bo rozumiem ze do sexu to tak :) ale by sie ozenic z tobą ? pomysl o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boratka
Może taka zdrada zmieni coś w związku albo go ostatecznie zakończy. Bo ja nie rozumiem jak kobieta może sobie żyć normalnie kiedy jej mężczyzna jest zmuszony prosić ją o sex i czasami dostanie 5 minut bez dotykania. Facet to nie kamień. Ma uczucia, też potrzebuje czułości. A sex jest jednym ze sposobów okazywania sobie miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
no wreszcie jakiś pożadny post

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×