poniżyłam się przed facetem

"czy ty to darker widzisz? no poyeby są wśród nas." Widzę Offerma, widzę :D

Darker - ja Ci tylko napisze jedno. Offerma jest taki jaki jest. Jesli pojdziesz ta sama droga to dojdziesz w to samo miejsce co on. Zastanow sie czy na pewno tego chcesz.

hhehe patrzę, że tutaj się rozkręca... ;)

"Darker - ja Ci tylko napisze jedno. Offerma jest taki jaki jest. Jesli pojdziesz ta sama droga to dojdziesz w to samo miejsce co on. Zastanow sie czy na pewno tego chcesz." Ale jaką drogą?

Pewnie jest przystojny

Dowiem się kurwa o jaka drogę chodzi?!

a nawet wiecej. Facet zerwal przez smsa, spotkac sie nie chcial, ja go meczylam, dreczylam smsami na ktore nie odpisywal przez dwa tygodnie, telefonow nie odbieral. W koncu po 2 tygodniach napisal smsa ze on juz naprawde nie chce. Ale problem jest taki, ze jestesmy razem na roku, kiedy sie spotkalismy ja znow go namawialam, on odmowil, potem na dwa tygodnie sie uspokoilam, ale znow wyskoczylam z prosba zeby dal nam szanse, znow odmowil. A teraz traktuje mnie jak kompletne zero, uwaza sie za niewiadomo kogo, patrzy na mnie z gory, lekcewazaco, drwiaco. Odciac sie nie mam jak, bo razem studiujemy. Jest mi potwornie wstyd. A za co? za to, ze odslonilam swoje uczucia, a nie zabilam, okradlam, czy oszukalam go.

eh...ja zrobiłam to samo:( Spotykałam się z facetem dość długo, po czym olał mnie bez słowa:( I co zrobiłam?? Zaczęłam go naciskać, by mi choć wytłumaczył powód rozstania, pisałam, dzwoniłam itp:( wiem żałosne. Wygłupiłam się na maksa..minęło kilka lat, w ciągu których mnie wyśmiewał, drwił, rozpuszczał o mnie potworne ploty. Kopał leżącego, bo nie dość, że złamał mi serce to jeszcze potraktował jak najgorsze ścierwo. Czerpał z tego dziką satysfakcję. W końcu dziada olałam, poznałam innego, ku mojemu zaskoczeniu wtedy zaczął za mną się uganiać. Mam nauczkę i już nigdy nie piszę po rozstaniu, nie walczę, rozum bierze górę nad sercem. Kiedy zerwałam z chłopakiem, nie pisałam, nie dzwoniłam i gdy opadły emocje po rozstaniu facet żywi do mnie szacunek, że potrafiłam kulturalnie podejść do sprawy. Niestety takie życie i tylko tak można zyskać szacunek- OLEWAJĄC sprawę.

To i ja wpiszę;) Też mnie zostawił.... Tez się tak poniżyłam rok temu;) Też bez efektu(w zamian dostawałam milczenie) W koncu dałam sobie luz. A on po jakichś 4 miesiącach sam się odezwał i próbował wrócić kilka razy ale mu na to nie pozwoliłam. Teraz już nie mamy kontaktu a on jest na mnie ciężko obrażony ,że dostał kosza...

nawet nie wiecie jak sie ciesze, ze udalo mi sie powstrzymac przed kontaktowaniem sie z ex! a tez mnie korcilo :P sytuacja byla taka, ze zostawil mnei z dnia na dzien bez wyjasnien a ja nie wiedzialam o co chodzi. w ciagu 2 tyg wyslalam mu chyba z 4 smsy, na czesc z nich byl odzew a na czesc nie. nie wnikam juz, czemu mnie zostawil. szczerze mowiac juz nie bardzo mnie to obchodzi, ale ciesze sie, ze gdy spotkam go kiedys na ulicy bede mogla isc dumnie i nie bedzie mi glupio. to jemu pewnie bedzie, bo wie, ze zachowal sie jak marna swinia :D

No i gratuluję Ci, żałuję, że nie umiałam tak postąpić:( Ja jak widzę tamtego to momentalnie głowa w dół... Najbardziej boli to, że tak mocno mi zależało- jak nigdy, a on bez wyjaśnień mnie olał:( I nie czuje się ani troszkę winny.

ja zrobilam to samo. Bylo mi niesamowicie wstyd, bo tez musielismy sie widywac. A potem jeszcze osmieszylam sie przed nim i jego znajomymi po pijaku:(:( chyba juz nie bedzie chcial wrocic:P jak myslicie?:P

Hahaha:D Raczej nie:D A tam...było minęło:)

i teraz sie wstydzi przez najomymi ze sie ze mna zadawal. Frajer

Mój się raczej chwali, że ze mną był, ale w taki żenujący sposób ( typu: to moja była, żałosne, że z nią byłem- i tu gromki śmiech) FRAJER!!

Moj sie do mnie przyznaje, ignoruje mnie itp, chociaz wszyscy wiedza ze bylismy para

nie przyznaje*

dziewczyny, nie rozpaczajcie, jeszcze miliony miłych chwil przed wami :), zobaczcie ilu amantów tu na kafe :D

Żałosne jak dorośli faceci zachowują się jak z gimgówna rodem:( ehh... poziom : dno

zaraz trzeba będzie zmienić tytuł tego posta na " każdy facet to świnia " ;)

To nie żadna rozpacz, najgorsze to upokorzenie:( Mimo, że czuję do niego sentyment, to on nie umie zachować się na poziomie i cały ten sentyment szlag trafia. Ja zawsze byłam taką dobrą osobą, która nie potrafi kogoś ranić, która nie miewa wrogów, potrafi każdy konflikt rozwiązać, a tu trafi się taki, który miesza mnie z błotem ładnych parę lat.

takie zycie moja droga, nieraz będą Cię wychwalać pod niebiosa a nieraz mieszać z błotem. Mało jeszcze przeżyłaś.... wszystko przed Tobą, ale powodzenia życzę :)

Ile masz lat zimny jak lód??:)

30 ;)

Mnie tez czeka teraz gnojenie i mieszanie z blotem przez najblizsze kilka lat - jak pisalam jestesmy razem na roku.

;/