Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość western

rozwódka z dzieckiem...

Polecane posty

Gość western

Witam. Jestem tutaj nową osobą i nigdy nawet nie sądziłem, że będę musiał na tak owe 4um wchodzić. No ale cóż, stało się. Jakiś czas temu zacząłem zupełnie inaczej patrzeć na moją przyjaciółkę z pracy. Co dziwne ona na mnie patrzyła już od jakiegoś czasu w "ten sposób". Pracujemy ze sobą prawie rok, a od paru dni jest zupełnie inaczej... Dochodzi już do różnego typu rozmów na każdy temat. Wszystko dla mnie było by okej gdyby nie to, że jest ona mężatką z dwu letnim dzieckiem. Z mężem nie układa jej się od kilkunastu miesięcy jak nie lat. Tego do końca jeszcze nie wiem od jakiego dokładnie czasu. Są ze sobą prawie dziesięć lat, a po ślubie trzy... Widzę, że ona cierpi z tego powodu i to bardzo, myślałem na początku że szuka po prostu jakiegoś skoku w bok czy też pocieszyciela. Okazuje się jednak że jest to coś poważniejszego z jej jak i mojej strony. Trwa to od jakiegoś czasu. Do niczego jeszcze między nami nie doszło w sensie pocałunków czy też łóżka bo wiemy oboje że jeśli to się stanie to już będzie za późno na myślenie co by było gdyby... Są przytulanki itp ale niestety musimy sie bardzo hamować, czego nie chcemy bo łatwo już nie będzie... Nie wiem co mam robić. Ona twierdzi że jestem zupełnym przeciwieństwem jej męża i od dłuższego czasu się zastanawia czy się z nim nie rozejść. Gdyby nie dziecko pewnie juz by razem nie byli. Chcę z nią byc jak i ona ze mną, ale być może jestem za słaby na to by się w to pchać czy też nie mam tyle odwagi by to zrobić. Nie wyobrażam sobie przyszłości jakoś; żyję dniem i chwilą... a też w tym wypadku nie chcę być rozbijaczem małżeństwa, a do tego daleko nie jest... Wiem że ten problem w porównaniu z waszymi to błachostka, mimo wszystko proszę was o pomoc w tym co mam zrobić żeby było dobrze... z góry dzięki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oeparol
Nie rozumiem o co Ci chodzi. Jednak, jeśli chcesz rady to Ci powiem. Jeśli chcesz być z tą kobietą to zrób wszystko by być razem. To Twój wybór i jej oczywiście. 1. Są jednak konsekwencje, na które musisz się przygotować. Dziecko. Dziecko nie jest Twoje. Możesz je zaakceptować, wychowywać itp. Pamiętaj jednak o tym, że gdy twojej partnerce się znudzisz to wyciągnie Ci, że byliście razem ale nie chciałeś uznać jej dziecka. 2. Partnerka się rozchodzi z byłym, ale nie zrywa z nim kontaktów. On jest ojcem i widuje się z dzieckiem, które uważasz za wasze, wspólne na nie łożysz i nim się zajmujesz. Ojciec biologiczny jest od święta, raz na miesiąc. 3. Uznajesz dziecko partnerki, mimo że nie Twoje. Kobieta już raz poszukała sobie pocieszyciela, nie masz pewności czy nie zrobi tego kolejny raz. Zostajesz z alimentami na nie swoje dziecko bo byłeś szlachetny i uczciwy. 4. Będziesz słyszał od dziecka "nie jesteś moim ojcem więc się odwal" za każdym razem gdy będziesz chciał coś powiedzieć. Bycie z rozwódką z dzieckiem jest naprawdę trudne. Jeśli ją kochasz to wytrzymasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość western
z jednej strony latwo sie mowi, zostan z nia jak ja kochasz... z drugiej to nie takie proste. co do dziecka wiem ze tak moze byc ze beda tego typu texty; wiem tez ze za kazdym razem jak na nie spojrze bede myslal caly czas "nie jestes moj" wiem ze jesli bedzie nastepne nasze juz tym razem to moga sie nie dogadac miedzy soba... nie wiem tez tak jak piszesz pewnosci do tego czy sobie nie poszuka znowu pocieszyciela; rozmawialem z nia na ten temat i nie jestem w zaden sposob dla niej takim czlowiekiem. nie wiem czy warto sie pchac w taki zwiazek po mimo tego ze serce mi mowi co innego:( wiecej niestety jest znakow zapytania w takiej sytuacji niz pewnosci... nie wiemy jak jej maz zareaguje na cos takiego mimo tego ze juz jej nie szanuje, a boje sie ze moze dojsc do tego ze ja uderzy i co wtedy? moja znajoma miala taki przypadek i wcale nie bylo jej latwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj facet, widać
ze morale u ciebie raczej takie ..... A i ta twoja znajoma spod ciemnej gwiazdy. Mężatka, która włazi facetowi do wyra. Owszem, możesz z nią być. Tylko nie zapomnij, że skoro potrafiła zdradzać męża to i ciebie będzie. A, jeszcze jedno: ona może byc w kolejnej ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość western
nie jest w nastepnej ciazy; i co to za koment ze wlazi do wyra komus? nie rozumiem Twojego rozumowania w tym momencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waszyatko to kwestiaintencji
Jeśli rzeczywiście ją kochasz , zrób wszystko żeby z nią być , chociaż jak ktoś już wcześniej pisał , któregoś dnia możesz zostac z ręką w nocniku . Jeśli jej nie kochasz , a masz ochote tylko ją przelecieć = zbyt dużo ryzykujesz , możesz złamac jej serce , możesz dostać po ryju od jej męża , itd , itd . Było napisane "Nie pożądaj żony bliźniego swego" , rozejrzyj się w koło , mnóstwo wolnych fajnych dup do wyruchania biega po tym świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faceciku, otwórz oczki
TA KOBIETA MA MĘŻA. Żyje z nim, raz lepiej raz gorzej - ale jest mężatką. I nie zamierza tego zmieniać, czasem się tylko zastanawia czy go nie zostawić. I to ma być uczciwa kobieta? Więc po co się pakujesz na trzeciego? Uczciwy człowiek to zamyka jeden związek, później ew. wchodzi w drugi. A owa pani - łapie pierwszego z brzegu. Oj, naiwny ty, naiwny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płacący
Chcesz sobie spaprać życie? Bierz ją. Pobzykasz, pobzykasz... Zrobisz bachorka... ..Poszuka twojego przeciwieństwa :classic_cool: p.s. wygotuj ciuchy i zdezynfekuj się po tych przytulankach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość western
serce jej moge zlamac gdy teraz znikne, pytanie tylko czy poki nie jest za pozno tak az do konca; nie warto tego zrobic... fakt faktem ze jej maz mi twarz zmasakruje ale w tym momencie o tym jednak az tak sie nie mysli. Wiem niestety albo i moze stety ze nie jest z tym facetem szczesliwa. Przy mnie zachowuje sie jakby nie byla w zwiazku i wlasnie takiego szczescia szukala, a sam wiem jaki jest jej maz; co pare minut telefon gdzie jest co robi i z kim... minuta spoznienia i zaraz telefon... potrzebowalem od was rad a nie glupich textow; i jak kazdy wie jesli sie nie jest w takiej sytuacji to sie bardzo latwo mowi. do Faceciku, otwórz oczki owszem, zamyka sie jeden rozdzial w zyciu i otwiera drugi. tyle ze jak zamknie jeden i bedzie sobie szukac szukac i szukac to z czego wyzyje ze swoim dzieckiem? jak wiadomo zyjemy w takim a nie innym kraju i nie jest latwo utrzymac samemu siebie+dziecko; a nie moge jej zmusic do rozwodu bo wtedy zostanie na lodzie i moze nie dac sobie rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anenia
zapytaj ja o wszystko. jak wasze sprawy finansowe w przyszlosci maja wygladac jak relacje jej syna z ojcem jak i czy chce zeby s zajmowal sie dzieckiem -a ile ono ma lat?? czy tatus zwiazany jest z dzieckiem czy go olewa? bo jak olewa to bedzie latwiej... wiele pytan.przygotuj na kartce i zapisz.wiem ze bzdurnie to brzmi moje doswiadczenie....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość western
z pieniedzmi jakos damy rade, bede musial dac rade bo inaczej tego nie widze; ojciec z synem okej, dziecko ma 2 lata tak wiec jeszcze chyba tak bardzo zwiazani nie sa... chociaz sie myle pewnie pytan jest wiele ale pewnych odpowiedzi duzooo mniej... mozna gdybac ale co bedzie naprawde:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po rozwodziewqrer
a sam wiem jaki jest jej maz; co pare minut telefon gdzie jest co robi i z kim... minuta spoznienia i zaraz telefon. a wiec jej maz wie ze nie moze jej ufac!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×