tak mi jakos dzis smutno

mam prawie 35 lat i nic w zyciu nie osiagnelam. nie uklada mi sie na zadnej plaszczyznie zycia- ani zawodowe ani uczuciowej. jestem singlem ale z przymusu a nie z wyboru. i ostatnio zdrowie mi szwankuje jakby wszystkiego bylo malo :-(

Choroba puka do odrzwi, gdy cierpisz na przewlekły brak szczęścia. ... zawsze może być gorzej.

i kiedys tobie zaswieci sloneczko:) na pewno nie jest az tak zle

jestem samotna bez pracy z problemami zdrowotnymi. kiepskie widoki na przyszlosc

:-(

ide spac jak zwykle poplacze sobie do poduszki

A co ci dolega? Chodzi o zdrowie.

Jesteś w kwiecie wieku! Kobiety dopiero po 30 wiedzą czego chcą, więc się nie martw, a co Ci dolega?

I co? Już się nagadałaś stara panno? Poszłaś kimać z kotami pewnie.

nie wiem co mi dolega czy to cos powaznego czy jednak nie. mam problemy ze sciegnami jakies zapalenie niewiadomego pochodzenia

mam 35 lat wiec lada moment na pewne rzeczy moze byc za pozno

Ścięgna w nogach? Może jakaś praca biurowa, tam tylko siedzisz.

No moze być za późno, dlatego trzeba już działać. Wyjść gdzieś do baru, nawet sama, kup sobie sok, czy piwko - jak wolisz i pij spokojnie, za niedługo zjawi się jakiś facet. Tak to się robi kiedy masz zero znajomości.

nie w nodze tylko w rekach. wiesz jak mialam 25 -30 lat chodzac do baru nikogo nie poznalam to teraaz tez to kiepsko widze. szukam przez neta ale tez mi nie wychodzi.

Musisz nauczyć się uwodzić, jeśli nie bezpośrednio, to zawsze łatwiej przez neta. Pisząc że jesteś chora, bezrobotna, stara itp. nikogo nie zjednujesz. Sama się pogrążasz, a po co. Takie rzeczy jak choroba o której napisałaś możesz zdradzić facetowi po kilku randkach, a teraz daj szansę sobie aby kogoś poznać. Przedstawiaj się z dobrej strony. Napisz że potrzebujesz uczucia, czas mija a ja mam swoje potrzeby (niech faceci wiedzą że nie jesteś oschła) chciałabym się do kogoś przytulić, wyskoczyć do baru itp. (faceci nie lubią zamkniętych lasek, a z kimś łatwiej Ci się będzie otworzyć na nowe znajomości i może poznać kogoś lepszego). Musisz działać, nie tylko narzekać.

ale przeciez ja nikomu na dzien dobry nie mowie co mi dolega ze nie mam pracy

piszac ze czas mija mialam n mysli chec posiadania dziecka. z tym to raczej nie moge wyskakiwac na poczatku ( i tez tak nie robie)bo faceci boja sie takich kobiet tego ze zostana zlapani na dziecko

No fakt, zapomniałem że kobiety mają swój limit czasu co do posiadania dziecka. No to ciężko będzie, bo zanim się z kimś oswoisz to miną ze 2 lata, a w ogóle zanim kogoś poznasz... No tak, to jest problem.

no niestety zegar biologiczny kobiety tyka szybciej niz mezczyzny. na dodatek musze wyprowdzic sie od rodzicow a nie bardzo mam gdzie:-( i sama sie nie utrzymam :-(

:-(

a mi jest smutno nie tylko dzis, a codziennie :(

mi tez codziennie. trwa to juz dosc dlugo. nic mi sie nie uklada. w zadnej dziedzinie zycia :-( i jeszcze klopoty ze zdrowiem

mi też jest smutno... ale ja mam 26 lat...i przeszłam udar mózgu...prawa moja strona jest do kitu... chodzę... ale nie ruszam ręką... teraz jestem w domu sama, mój mąż poszedł do pracy... trzymałam się... nie poddawałam się... a teraz mam doła...

wiem ze nie jestem jedyna osoba na swiecei ktorej jest smutno jakie to dolujace ze mlodzi ludzie nie dosc ze maja problemy np z praca tto jeszcze choruja

a ile masz lat...????

35:P a jakie masz problemy ze zdrowiem??

a ja staralam sie o dziecko przez 2 lata... brałam leki hormonalne, i od tego sie zaczeło... najpierw poważny udar mózgu,a potem operacja serca. Leczyłam się na bezpłodność ... nie myślałam jakie będą konsewecje...i kto wie... może już nigdy nie bede miała dzieci... stres , dziura w sercu, hormony, ciągłe zabieganie... i na co mi to wszystko było... teraz mój mąż jest obciążony :(

skad jestes takajedna? jesli z wawy to mozemy umowic sie na piwo czy kawe, jestem w Twoim wieku, pasi?

nie jestem niestety z warszawy. mam do niej bardzo daleko. nie odp bo nie siedze caly czas na kompie