Trudny sposób na kobiety. Szukam porady.

Zauważałem pewną prawidłowość. Kiedy zależało mi na kobiecie, pokazywałem to - lub widać to było w oczach, ruchach, czynach że mi się podoba wszytko się pieprzyło. To zdecydowanie były te ładne dziewczyny. Czemu WY takie jesteście ze nie doceniacie nas Was kochających? Kiedy natomiast poznawałem i odpychałem, byłem niegrzeczny i niechętny do znajomości Wy szalałyście. Z tym że ten pierwszy przypadek dotyczył kobiet podobających się mi, a ten drugi tych nie podobających się. Jak zdobyć w sobie taką siłę aby z tym co nam się podobają umieć postępować jak z tymi co nam się nie podobają. Jak odwrócić rolę? Jak być tym który robi inaczej niż wszyscy, odpychać te ładne a tym samym zyskując w ich oczach. będą jednocześnie zwykłym facetem bez tego magnesu jak ja.

przyznam, że często mam tak samo w stosunku do mężczyzn. Ja szaleje on ucieka, ja uciekam i on szaleje. hehe wychodzi na to że chcemy mieć to czego nie możemy, a to co mamy pod ręką szybko nas nudzi :)

"To zdecydowanie były te ładne dziewczyny. Czemu WY takie jesteście ze nie doceniacie nas Was kochających?" A Ty doceniasz? Te Twoje dwa zdania obok siebie - przecież Ty patrzysz, czy dupa i cycki ładne, więc i laskom się nie dziw, że inne czynniki biorą pod uwagę niżby Ci to pasowało. :P

co w/g ciebie oznacza starałems ie pokazywałem zależało mi...?Powiem tsk, to wam sie wydaje że pokazujecie , a tak naprawde my tego nie widzimy!