Zachowanie 21 mies. synka

Moje dziecko jest albo niesamowicie zywe albo jak czesto zartuje AdHDowcem. Wczoraj odwiedzalismy cmentarze - szalal po alejkach, ciagle biegiem, nie za raczkę, dzis pojechalismy spacerowka - w polowie mszy na cmentarzu juz mial ochote wysiadac, zdejmowal czapke, piszczal i krzyczal. Koniecznie mialam go uwolnic. Za to synek mojej kolezanki i syn mojej kuzynki mnij wiecej w tym samym wieku jak trusie na raczkach u swoich mam i podziwiali cala uroczystosc ze spokojem. Czy moje dziecko jest nadpobudliwe czy po prostu ciekawe swiata?

wszystko mu można, ot co :)

A może to taki rozpieszczony synuś , który wie , że mamusia mu na wszystko pozwoli i to wykorzystuje ?? ;) Dzieci z ADHD często są agresywne i w ogóle . Syn sąsiadki ma napady złości , bije , krzyczy , rzuca przedmiotami . Więc to napewno nie to

ciekawe świata, zdrowe dziecko. każde dziecko ma inny charakter, twoje jest akurat żywe, ale chyba lepsze takie niż jakieś flegmatyczne :>

moim zdaniem matka nie potrafi dziecka ustawić na dupie zeby grzecznie siedziało i dupy przez 15 minut nie zawracało

Z tym ADHD to raczej zart, chyba macie racje, pozwalamy mu na duzo, ale ja jestem raczej z tych,ktora wprowadza dyscypline, za to moj maz jest za miekki dla synka....

Oj normalnie jest żywy i tyle. Jeen bedzie od małego mimozą, inny nie usiedzi. Na następny raz możesz z nim wczesniej pójsć na plac zabaw, niech poszaleje z pół godziny, to moze bedzie troche bardziej zmęczony

ADHD - dziecko bawi się a za chwilę wpada w szał, rzuca wszystkim dookoła, krzyczy, przeklina, wybiega na balkon i wyzywa ludzi. Potem mu przechodzi i taki scenariusz jest dzień w dzień. Agresja, furia, brak zahamowań.

Masz normalne, zdrowe dziecko tylko za duzo mu pozwalasz a mały to wykorzystuje:)

taaa pozwalajcie mu na wszystko to potem nie dacie sobie z nim zupełnie rady.... dziecko musi znać zdrową dyscypline, musi wiedziec co moze a co nie i gdzie jest granica.

Nie wiem jak dla mnie to zupelnie normalne zachowanie dziecka w tym wieku. Malo ktory maluch potrafi spokojnie wysiedziec cala msze, w kosciele jak sa male dzieci to normalne jest, ze biegaja miedzy lawkami, piszcza lub jak rodzice nie pozwalaja im sie ruszyc z miejsca to placza. Ja ze swoja przestalam chodzic do kosciola i tak cala msze spedzalam chodzac za nia po schodach lub na zewnatrz. I nie ma to nic wspolnego z dyscyplina badz jej brakiem - dla dziecka w tym wieku bezruch jest stanem nienormalnym , ono musi chodzic, skakac, cos tam sobie pokrzykiwac. Moja np. ewidentnie spiewala podczas piesni koscielnych - z tym, ze dla osob postronnych to byly krzyki, no i do tego jeszcze tanczyla - takie dziecko nie rozumie, ze w kosciele nie wypada .Tak samo z wozkiem, moje dziecko musi byc juz bardzo zameczone by grzecznie w nim posiedziec, zazwyczaj woli biegac wokol badz ew. stac w wozku i ogolnie rzecz biorac sie krecic i jak mam tego zabronic 1,5 rocznemu szkrabowi?