Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pisze w akcie despercji

pisze w akcie desperacji, prosze o odpowiedź jeżeli ktoś wie

Polecane posty

Gość pisze w akcie despercji

i rozpaczy, żyć mi się już nie chce.. 5 lat temu wzięliśmy kredyt na mieszkanie na 30 lat. 2,5 roku temu mąż miał wypadek, stracił pracę, załamał się, leczył na depresję, potem zaczął pic. najpierw było to jedno piwo, dwa na noc. potem całodzienne picie, i długa przerwa. teraz już co tydzień po dwa trzy dni. mam dość. jestem wykończona, idę do pracy i nie wiem, co mnie czeka po powrocie. to jego picie rządzi naszym życiem. chcę sprzedać mieszkanie, tylko czy można, skoro jest kredyt? od czego zacząć ? wnieść sprawę o rozwód? nie mam siły, siedzę i płacze, pomóżcie mi, błągam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfgdf
tak to jest z kredytami na 30 lat trzebabyc chorym na glowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfgdf
teraz musisz przeczytac umowe jakie sa konsekwencje. Meiszkanie niejest wasze tylko banku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foczka1204
Jestem uległą młodą dziewczyną która spełnij z radością każdą Twoją zachciankę. Lubie każdy rodzaj seku i lubie jak dominujesz. Najchętniej interesuje mnie stały układ. Moje fotki znajdziesz pod linkem http://xfoczki.pl/vx/14997 Całuje, wejdź we mnie Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisze w akcie despercji
przestań. jak ktoś ma gdzie mieszkać, to nie pakuje się w kredyt, chyba oczywiste, prawda? nie takie było pytanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowy chochlik
Bardzo Ci współczuję :( Fakt, mieszkanie jest własnością banku. Spróbuj wytłumaczyć mężowi, że ma się wziąć w garść bo inaczej od niego odejdziesz. Niech pójdzie na terapię, niech się leczy i znajdzie pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njnk
trzebabyc chorym na glowe w takim razie caly swiat jest chory na glowe, bo nikt na swiecie nie kupuje mieszkania za gotowke, a nie kazdy ma babcie, ktora zostawia mieszkanie wnukowi:O Oczywiscie, ze mieszkanie z kredytem mozna sprzedac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njnk
Skoro mieszkanie bylo kupowane 5 lat temu, to na pewno jest teraz dwa razy wiecej warte, wiec z otrzymanych pieniedzy splacicie caly kredyt i jeszcze bedziecie miec sporo pieniedzy. Moj brat kupil mieszkanie za 300 tys. 4 lata temu i teraz to mieszkanie jest warte prawie 600 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisze w akcie despercji
njnk, dziękuję, zę piszesz normalnie, łatwo kogoś oceni nei znając sytuacji jak to jest z tą sprzedaż? klient mi pąłci, a ja tę kasę mogę wpłacic do banku, tak? tylko z mężem wcześniej dzielimy po połowie? cholera, życie mi się wali. j go kocham,a le nie mogę by z kimś, kto tak traktuje mnie i dziecko. to nie zycie, to mordęga, przepraszam za błędy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisze w akcie despercji
wyremontowaliśmy je, to tez podniosło wartość, prawda? Boże, miało by tak pięknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njnk
Niestety nie wiem jak to technicznie wyglada, podejrzewam, ze pieniadze na pokrycie kredytu sa bezposrednio wplacane do banku, a reszta na Wasze konto, bo przeciez kupujacy musza miec gwarancje, ze kupuja czyste, nieobciazone hipoteka mieszkanie. Na pewno kredyt nie jest przeszkoda, ale jesli chcesz wiedziec jak to sie konkretnie odbywa, to musisz skontaktowac sie z prawnikiem lub zadzwonic do agencji nieruchomosci, oni na pewno sa obcykani w takich sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkanie jest banku i tak jest zapisane w jego księdze wieczystej najpierw udaj sie do banku i zapytaj, jakie bank ma warunki dot. sprzedazy tego mieszkania, przedstaw swoją sytuację bank poda warunki, jakim musi odpowiadać kolejny własciciel, który przejmie na siebie Twój kredyt na koniec pozostanie Ci tylko znaleźć odpowiedniego kupca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisze w akcie despercji
i potem znów nie mam się gdzie podziać. do dupy to zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wez sie za meza
a nie za sprzedanie mieszkania. Bralas zdrowego byka a teraz masz kaleke w domu i alkoholika. Zacznij go leczyc, sama idz na terapie dla rodzin alkoholikow to powiedza ci co masz robic. I ciesz sie ze masz meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szuka pracy.....
a on z tego wypadku faktycznie wyszedl z takim szwankiem? Wiesz, lepiej pokombinowac jak z tego wyjsc a nie sprzedawac mieszkanie. Hmmm... z mieszkaniem jest tak, ze wszytsko sie zalatwia u notariusza, tzn.jesli dochodzi o transakcji to na pewno odwiedzicie w ktoryms momencie notariusza. Notariusze tez sprawdzaja ksiegi wieczyste lokalu i to nawet tuz przed zawarciem transakcji. Poza tym notariusze konkuruja ze soba cena, wiec mozna znalezc tanszego, jakby co. Ale zastanow sie czy sprzedawac mieszkanie, bo niekoniecznie na tym zarobicie skoro kupowane jest w kredycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×