Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedługo rodzę..

chyba zwariowałam.....

Polecane posty

Gość niedługo rodzę..

zaczęłam 38tc i normalnie już nie mogę sama ze sobą wytrzymać. ciągle marudzę, jestem zdenerwowana i wszystko to odbija się na moim pierwszym dziecku. okropnie znoszę drugą ciąże. i to od samego początku, najpierw mdłości i niechęć do jedzenia, potem pretensje nie wiadomo do kogo że płeć dziecka nie taka, teraz wyrzuty sumienia że kiepsko się odżywiałam. ciągle się martwię o dziecko że coś może być nie tak przez to moje zachowanie. jakieś dziwne zachcianki mnie dopadały, ciągle mogłam jeść jedną rzecz min.mak, orzechy i rzeczy których nie powinno się raczej jeść w ciąży. Ja niewiem już czy to wszystko przez te hormony. Proszę pocieszcie mnie że nie tylko ja tak mam:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez wariowalam
zaczynamy nie byc soba fizycznie i psychicznie. Wielkie cielska, nic nie pasuje, nie podobamy sie sobie z takim brzuchem (choc wszyscy w okolo zapewniaj a jakie jestesmy piekne...) Zaczynaja sie z tego powodu tez humory, wywolane ciaglym zmeczeniem, znudzeniem itd. Nie ma juz dyskotek, spotkan jal wczesniej. Nie chce nam sie wychodzic z domu, ciagle te same dni i to oczekiwanie, doprowadza nas do szalu!!! Jednak jak pojawi sie babelek, wszystko staje na glowie. Jestesmy szczesliwe, a zarazem wnerwione. Brak snu rytm calego dnia wytycza dziecko. Jednak szczesliwe. Mamy zajecie tak czasochlonne, ze nie mamy czasu zastanawiac sie nad problemami. A rto, ze jesc nie mozna tego, czego sie chce to nie az taki problem, bo chetnie zrezygnujesz z grochowki dla spokojnego dnia i przespanej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhhm
tez tak mialam:) tez nie moglam ze soba wytrzymac, ciaza to byl dla mnie ciezki okres. po 32 tyg zaczely sie jakies cholerne problemy emocjonalne, w 37 jak weszlam to moje kiespkie samopoczucie fizyczne i psychiczne osiagnelo apogeum. na szczescie w 38 urodzilam, ojezu strasznie ciaze wspominam, tylko pare milych momentow bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedługo rodzę..
dzięki za odpowiedź. ja ogólnie nie złoszczę się tym co będzie po porodzie bo już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę synka. bardzo go kocham. ale najgorsze jest to moje zachowanie. ciągle gadam że już chce urodzić. mam strasznie duży brzuch, maleństwo teraz strasznie mi dokucza, boleśnie kopie i się rozpycha, najgorzej uciska na pęcherz, chodzić przez to nie mogę i w nocy jest strasznie bo budzi mnie jak tak uciska i do toalety po kilka razy latam. usnąć potem ciężko.biodra strasznie mnie bolą i jak usiądę na podłodze to wstać nie mogę. wogóle zachowuje się jak jakiś narkoman bo i zapachy które zawsze mi przeszkadzały to teraz są super dla mnie. pierwszą ciążę też nie najlepiej zniosłam ale nie aż tak jak tą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×