chciałabym mieć dziecko

Mam dopiero 20 lat, studiuję dziennie-zaczęłam w tym roku, studia 3,5roku, mieszkam z rodzicami. Moja siostra cioteczna starsza o 2 lata urodziła tydzień temu. Zawsze marzyłam żeby mieć po studiach dziecko ale teraz to się zmieniło...chciałabym, pragnę je mieć najdalej za 2 lata. Dużo o tym myślę i już nie mogę się doczekać... Dziecko nie zostałoby ochrzczone ani ja nie wzięłabym ślubu kościelnego, nigdy. Jestem ateistką... W dodatku a co najgorsze nie przeszkadzałoby mi wychowywanie dziecka samotnie, bez ojca, ale też cudownie by było już założyć rodzinę. Ale tylko ślub cywilny! Byle tylko jak najszybciej dostać ten dar życia. Chciałabym wychować to dziecko na dobrego człowieka, co dzisiaj jest trudne. Mogłabym sobie nie poradzić ale przecież każda przyszła mama tak myśli... Jestem nad wiek dojrzała, poważna. To pragnienie dziecka jest przeogromne a mam dopiero 20lat. Przecież w tym wieku chyba żadna dziewczyna nie myśli już o dziecku. Tylko ja jestem jakaś inna.

moim zdaniem to lekko egoistyczne , myslisz ze wychowywac dziecko samej to tak latwo ? no nie wiem , dziecku potrzeba matki jak i ojca wiem o czym mowie , bo sama wychowalam sie bez ojca i nawet nie wiesz jak moze psychika dziecka na tym ucierpiec. Rozumiem to ze jestes ateistka , bez slubu koscielnego bez chrztu , ale mysle ze za bardzo egoistka jestes i za mloda, wybacz ale twoj post taki mi sie wydaje szczeniacki , skonczysz studia zajdziesz w ciaze i niby sama wychowujesz ale co dasz temu dziecku ? dziecko kosztuje chcesz mieszkac u rodzicow do konca zycia ? gdzie praca pieniadze ? to moje spostrzezenie , niby fajnie miec dziecko bo slodkie , ale nie znasz tej drugiej strony medalu , nawet nie wiesz ile dziecko kosztuje , nie narazaj dziecka na wychowywanie sie w niepelnej rodzinie , jesli juz tak myslisz jak twoj post wskazuje , zycze ci bys pomyslala o dzeicku ale za 10 lat i wzeila sie wgrasc

Napisałam, że teraz studiuję, a studiuję w tym samym mieście w którym mieszkam, więc raczej bez sensu by było teraz się wyprowadzać, skończę studia to i pracę znajdę i się wyprowadzę. Na razie lepiej mieszkać z rodzicami bo i dla nich tak będzie lepiej. I nie napisałam wcale, że chcę wychowywać samej bez ojca tylko gdyby tak się złożyło to nie porzuciłabym dziecka. Czyż nie napisałam dalej, że marzę o założeniu rodziny? Mam też kuzynkę, która ma 21 lat, w maju wzięła ślub cywilny, potem zaszła w ciążę, studiuje zaocznie, mąż u niej mieszka i świetnie będą sobie radzić. Więc czemu mi miałoby nie wyjść? Piszę dlatego, że chcę byście mi wyjaśniły moją obsesję. Od 15roku życia zazdroszczę każdej kobiecie w ciąży, która ma męża.

Za 10 lat?? Nie należę do kobiet, dla których kariera jest najważniejsza. Najpóźniej za 4 lata będę miała męża i dziecko.

a ty wogole jestes z kims w stalym zwiazku ze taka pewna jestes ze za 4 lata bedziesz miala meza i dziecko?... ;/ Moja droga dziecko to nie jest zabawka ktora sie ma bo sie chce do tego trzeba dojrzec a po twoim poscie i slowach jaka jestes powazna i dojrzala to sorry ale uwazam ze jeszcze daleko ci do doroslosci ale to tylko moje zdanie, a tak poza tym jak bedziesz robic juz to dziecko to nie zapomnij tatusiowi powiedziec bo moze byc w szoku pozniej ;]

wg mnie to duuzo za wczesnie. ja ogole nie chce miec dzieci bo ich nie znosze, ale jesli juz bym miala miec to po 40 :D musze sie wybawic, odpoczac, nacieszyc samotnoscia mam 21 lat i nie wiem co by bylo gdybym miala miec teraz dziecko chyba bym oszalala. to jak smierc. koniec zycia koniec mlodosci koniec pieniedzy tylko dla siebie koniec przyjemnosci koniec wszystkiego !!!

nacieszyc samotnoscia mialam na mysli nacieszyc wolnoscia czyli zadnych obowiazkow zwiazanych z bachorami. czyli w sumie tez samotnoscia ( tj nas dwoje sami bez dziecka bez zobowiazan)

''niby fajnie miec dziecko bo slodkie'' he he heeeeeeeee dziecko slodkie ;] szczeniaczki sa slodkie a nie :)))