Kocham. Nie wolno. Czyli jak sobie poradzić z uczuciem zakazanym

Tak, zakochałam się w nieodpowiednim mężczyźnie. Nie, nie kocham księdza. Kocham człowieka, który jest księdzem. I co najgorsze - z wzajemnością. Od 4 lat. To nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Zaczęło się całkiem niewinnie. Spotkania w Oratorium, wycieczki, prowadzenie grup do Komunii i Bierzmowania.. Z początku mi tylko imponował. Wiadomo, humanista, filozof, obyty w świecie.. Miałam okazje poznać Go "po godzinach". I okazało się, że jest zwyczajnym człowiekiem. Ale w tej Jego zwyczajności jest coś niezwykłego. Te śmieszne okulary, charakterystyczny śmiech, wytarta skórzana kurtka.. Za którymś spojrzeniem na Niego zorientowałam się, że to się po prostu stało. Zakochałam się. Przestraszyłam się tego. Odsunęłam się od Niego, myślałam, że "jakoś przejdzie", zapomnę albo chociaż okaże się, że wmówienie sobie "nie kocham" okaże się łatwe. Codziennie, na każdym kroku Go przesadnie ignorowałam, chociaż w głębi serca, chciałam Mu się rzucić w ramiona. Te silne, męskie ramiona. Każdy kontakt z Nim bolał. Powinno było przechodzić. Nie przechodziło. I nie przeszło. Jonathan Carroll miał rację. A On? Nie ułatwiał mi sprawy. Uśmiechy, przypadkowy dotyk, drobne gesty, długie rozmowy - to wszystko z każdym dniem tylko dodawało mi pewności. I to pamiętne wyznanie.. A dziś? Nie jesteśmy w związku, ale jesteśmy Razem. Kocham Go. Jestem przy Nim. I pomagam Mu wypełniać Jego powołanie. Najgorsze jest to, że nigdy nie obudzę się obok Niego. Nie zrobię Mu śniadania. Nie wyjdę z Nim za rękę na ulicę. Nie wtulę się w Niego po ciężkim dniu. W Naszej przyszłości nie będzie tego drewnianego domku, o którym rozmawialiśmy. O białej sukni mogę zapomnieć. Nie mogę się z nikim podzielić swoim szczęściem, bo jest "niedobre".. To boli. Ale miłość jest tego warta.

Czy on jest księdzem?

powodzenia w mekach milosci i wyrazy wspolczucia.

po pierwsze nie zżynać tematów z gazety wyborczej , z Wysokich obcasów. Amen, i bomba, a to czytał ten tromba.

Eleene, nie potrzebuję współczucia. Jestem z Nim naprawdę szczęśliwa. Życie z Nim to nie męka.

ALE BZYKACIE SIE CZY JAK???

bmblondyn, nie czytam ani Wyborczej, ani Obcasów. To nie "zerżnięty" temat, tylko moja historia. :)

zakochać się w facecie co chodzi w sukience, to nie uczucie zakazane, to zboczenie....

...To boli. Ale miłość jest tego warta... Kolejna fanka psycho-sado-macho???

ALE POWIEDZ....CIAGNIESZ MU PAUKE???

Oj, bmblondyn :D On na co dzień nie chodzi w "sukience". Na szczęście.

POWIEDZ CZY SIE BZYKACIE, NOSZ CHOLERA, TAK CIEZKO ODPOWIEDZIEC???

mejbiś a ile masz lat, że tak spytam???

jeśli mieszkasz w wielkim mieście, możesz coś tam kombinować, jeśli na zadupiu to mohery, nie tylko, cię zayebią śmiechem, ale wdepczą w ziemię....

z wrażenia

ilość postów 82 kurna tyle już natrzaskałaś :O

niebawem oczy otworzysz :D tak samo jak ja :)

trutnie i te bajeczki o powołaniu, zabawne

Jedno jest pewne: cała przyjemność polegająca na przebyciu drogi krzyżowej w postaci rozpięcia tych 1672 guzików jest po Twojej stronie :)

nienawidze tej bandy manipulujaca ludzka duszą

wtulasz to się pewnie w niego nie raz jeden :D zabawna kobieta

iftar, 27 Szukanie dziury w całym, to nie na tym polega :)

jakas nawiedzona katolka, ktora nie moze znalezc normalnego faceta, wiec sie za klechce wzieła

nie jestem katoliczką, więc sorry, ale raczej nie trafiłeś.. ;)

..albo trafiłaś :)

to gdzie ty niby prowadzisz te grupy do komunii i bierzmowania?

W Oratorium, przy Kościele.

jako kto niby?

kafe wszystko przyjmie :D jak papier :D to się ochrzcij poganko