mój chłopak się zmienił. poradźcie.

odkąd znalazł prace jest zupełnie inny. nie pisze mi miłych rzeczy, nie mówi az tyle kompemetów jak dawniej, jest oschły, ciągle zmęczony po pracy, chociaz nie napracuje się jako kierowca pracuje od 5 rano do 13.dogaduje mi o wszytsko ma pretensje, ze sie czasem spoznie na spotkanie, ze nie odbiore tel gdy akurat dzwoni. gdy mam pretensje ze za duzo gra na kompie, albo pisze z kolezankami to mnie olewa. mowi ze jestem o byle co zazdrosna. nie wiem co robic bo bardzo sie zmienił :( czy to rutyna po 4 latach?jest czasem wrecz chamski daje mi teksty typu no ba, skonc klepac głupoty, przestan mnie denerwowac itp

witaj w "ptrawdziwym" zwiazku... i tak do konca zycia:o

znaczy że zaczął traktować cię jak żonę:D

stachu no niestety... trza nim porządnie potrząsnąć.

fakt ze czasem przesadzam z zazdroscia, no ale np po co mu nr tel kolezanek z pracy i te glupie tlumacznia ze jak cos potrzeba to dzwonia do niego i on zalatwia w trakcie pracy itp. ja podchodze do niego kulturalnie, mowie spokojnie a on pokazuje swoje humory, ostatnio stwierdził ze tylko gledze a nie mysle o prawdziwym zyciu, ze nie wiem co to sa problemy itp. ze nie wiem co to jest prawdziwa praca (mam prace biurowa)ze nasz zwiazek staje sie nudny :( i mam go na nowo rozkochac bo to moja wina, bo ja nie chce zmian.

to ten ktory jest kierowvca i ma 19 latke kolezanke??

wasz związek wszedł w fazę głębszego rozwoju

nie wiem czy ma taka kolezanke, ale jest kierowca.

myslalam ze to ty dziś zakłozylas temat o kolesiu ktory rozwozi cos po sklepach i ma 19 letnią kolezanke w sklepie i wzial jej numer i ciagle mowi ze jest ladna... A tak serio to się nie daj bo bedzie na Ciebie.. Zacznij opowiadac o kolegach z pracy a powiedz mu ze nie tylko ON pracuje z innymi.

on wie ze hmm mam powodzenie, kiedys jak mielismy oddzielne konta na nk to ciagle dostawałam od kolegów wiadomosci ze zapraszaja mnie na kawe, ze mam sliczny usmiech, ze fajna ze mnie dziewczyna, ze szkoda ze zajeta itp . on sie strasznie o to wkurzał i mu ustapiłam i zalozylismy wspolne konto, no ale ostatnio stwierdził ze jest na nim zbyt duzo moich znajomycch i go ograniczam bo jak wysylaja zaproszenia to spytam czy zna taka a taka i skad no i skasowałam po klotni te konto. na brak powodzenia nie narzekam, pare znajomych mowilo mi ze nie wiedza czemu marnuje czas bedac z nim,ale ja go kocham.

ale to jest chamskie "przestań mnie denerwować" jestem wstrząśnięta

jak wykrzycza to to raczej mile to nie jest :(

ale głupia baba, ma powodzenie a woli kisić się w jakimś chorym związku