Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stokrotka 25

"jak jesteście sobie pisani..." czyli nadzieja po rozstaniu ? udało się?

Polecane posty

Gość stokrotka 25

Macie nadzieje na powrót, jak to właśnie Wy dostałyście kosza? Udało się Wam do siebie wrócić mimo przeszkód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hagnbnmnb,
taki przypadki zdarzaja sie chyba raz na 100 par... wiadomo ze po rozstaniu czlowiek szuka jakiegos pocieszenia i lapie sie kazdej nadzieji ale czasem nie warto tracic na to energii co do powrotow: predzej dziewczyna ktora zdecydowala sie na rozstanie przemysli i wroci niz chloapak, wydaje mi sie ze facet jak 'pojdzie w tango' to latwiej mu zapomniec i odciac sie od przeszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdhhdfksdhushkjdfjj
daj spokój .. po co tracić czas na dupka, który cię rzucił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka 25
Nie znacie takich przypadków? Ja już raz pogodziłąm się z moim, był uparty i ja wyciągnełam reke-znowu byliśmy razem a teraz znowu podobnie, nie odzywamy się wcale nie wiem czy on się boi zaangażowania czy jak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, tak boi sie zaangazowania...do czasu az sie nie odezwiesz czego to baby nie wymyśla :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka 25
to po co by się spotykał ze mną po raz drugi? wiem że mnie lubi jakby chciał kogoś do lożka to w czasie, gdy się nie spotykaliśmy napewno by kogoś znalazł, 6 tygodni to dużo czasu- a było lato-łatwiej o nowe znajomości, i jest bardzo atrakcyjny ale on kocha swoją wolność niestety, LILITH_84 myśle że on nigdy nie będzie mial kobiety na dlużej niż kilka miesięcy, szkoda mi go, ma już ponad 35lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to po co sie angazujesz w znajomosc z nim ?? bo Ci go szkoda?? i liczysz na to , ze on bedzie wracac? pewnie , ze bedzie , skoro wie, ze moze... no prosze Cie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka 25
Szkoda mi że się nam nie udaje... Ja już nie wyciągne ręki, teraz by musiał zadeklarować się że chce coś więcej niż ostatnio Nie mam czasu na zabawy czy romanse, choć tęsknię za wspólnymi chwilami Najpierw się przyjaźniliśmy i wiem że ten facet zasługuje na miłość, nawet mi ulżyło za pierwszym razem że to właśnie on podjął decyzje o rozstaniu bo jest starszy i doświadczony, teraz też to tak odbieram, będzie mi przykro wiedzieć że kogoś poznał ale takie życie, bo jeśli to nie było "TO" to bedę wiedzieć, że dobrze się stało, że on tak postanowił się nie odzywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×