Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaydziewczyna

Jak wyjść z biedy

Polecane posty

Poważnie to wszystko muszę przemysleć. Jeszcze odswieżę ten wątek w sobotę. Bo nie będzie mnie do tego czasu bo przychodzę tu dopiero w sobotę. Wiec sie odezwę. Dziekuje za rady jakos sie pozbieram. Cos zaczne robic. Musze konczyc bo o 14 nie powinno mnie juz tu byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w pub zarejstrowana, w mopsie nie bylam, ale sie wybiorę. Chociaz w ogole nie wiem czego moge oczekiwac o takich instytucji nie znam sie na tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjec nocny
bakusiowa niunia a gdzie mieszkasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tak kiedys mialam .... wyprowadzialam sie z chaty jak mialam 18 lat .. mialam 550zł mies ( bylo to 7 lat temu) rety po rodzicu. chodzilam jeszcze do liceum ... mialam chlopaka ..mial stedy 21 lat i bardzo mi pomagał ... przynosil mi zarcie z domu .. czesto kupowal jedzenie ... ja wydawalam na mieszkanie 200zł z rachunkami ( mini kawalerka ..brata -udostepnil mi) mialam 350zł na zycie ..jak byly swieta to kupilam chlopakowi sweter za 180zł zły był namnie ale ja bylam taka szczesliwa ze mu kupilam ... caly miesiac jadlam zupki chinskie zeby mu kupic .... dzis jestesmy małzenstwem ... mamy 2 mieszkania kupione za gotowke , zyjemy dostatnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 67yuhj,
idź do mopsu złóż wniosek o paczki żywnościowe,zapytaj o prace interwencyjne,gadaj od razu z dyrektorką,nie z pracowniczkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjec nocny
bakusiowa, a w uk juz nie mieszkasz:)? Znam ten bol zupek chińskich... ja mysle ze ten kto sie pracy nie boi dojdzie do sukcesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec tak,idziesz do placiwki mops,znajdz w necie,gdzie jest odpowiednia do twojego osiedla gdzie w tej chwili mieszkasz. piszesz w domu podanie. opisujesz od a do z swoja historie. nawet najstrasnziejsze rzeczy,jakie sie dzialy w rodzinie. dolaczasz do tego zaswiadczenie,ze ejstes zarejestrowana w urzedzie pracy. mozesz tez poprosic pania,u ktorej mieszkasz zeby wystawila ci zaswiadczenie-zwykle po prostu napsiala na kartce,ze wynajmujesz u niej pokoj i pobiera tyle i tyle do tego i tego dnia. i tak bedzie wywiad w tym domu co teraz mieszkasz. przyjdzie kobieta z mopsu i bedzie wszystko spisywac i potwierdzac. jesli jestes zatrudniiona legalnie,musisz przedstawic tez zaswiadczenie z obecnej pracy o kwocie jaka zarabiasz. mysle,ze jakies 200-300zl dostaniesz. oprocz tego co jakis zcas daja "dary" z caritasu jak korzystasz z mopsu. ktos tu pisal,ze autorka nie umie gospodarowac pieniedzmi,a co ma wygospodarowac z 200zl na m-c? ja sobie tego nie wyobrazam. wlasnie wrocilam ze sklepu, prawie 200zl poszla jak nic... a leki jak zachoruje, a chleb a to a tamto. musi korzystac z wszelkiej pomocy. ja bym sie nie zastanawiala tylko od razu poleciala do mopsu. oprocz tego bym szukala pracy,tak jak ktos powiedzial mozna ulotki roznoscic, mozna sprzatac itd. chlopaka bym juz na starcie zmienila. 2 m-ce i nie zna twojej sytuacji? nie wie ile masz na m-c?nie obchodzi go,ze nie masz co jesc? albo na ciuch? cokolwiek? dziwne to wszystko. ale ok. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, moze ja patrze przez rozowe okulary, ale widze to tak: chleba nie musi czesto kupowac, jest sama jedna, moze nawet polowe zamrozic na kolejny tydzien - no bo ile tego chleba sie zje dziennie? mozna jesc konserwy, czy kupowac po 5 plasterkow jakiejs taniej wedliny mozna od czasu do czasu kupic pomidora, kroic go cieniutko na kanapki mozna jesc jajka na twardo - zrodlo bialka, nie sa drogie; mozna dodac do salaty, czy na kanapke mozna robic pozywne i geste zupy: zupa na kosciach i miesie, do tego kasza, ziemniaki, duzo warzyw - taki posilek jest zdrowy, rozgrzewajacy, ma blonnik, czyli zapycha, do tego pajda chleba i jest ok Ja tak zyje: nie kupuje pierdol, nie kupuje gazet, robie gar zupy raz na tydzien, co dwa dni drugie danie z tego, co akurat mam w lodowce: czy to warzywa mrozone, czy jakas kielbasa, do tego makaron i jest git. Staram sie jesc warzywa i owoce, bo sa zdrowe, ale kupuje te tansze i sezonowe, albo np. te brzydkie, ktore czasami sa przecenione, jak np. brzydkie pomidory w lecie. Wczoraj zrobilam spaghetti z sosem: makaron, do tego kawalek miesa mielonego + sos, do tego salata z jajkiem na twardo. I mam na dwa, trzy dni. Mysle, ze wszystko zalezy od organizacji w domu; trzeba robic sobie liste produktow, ktore nam sa niezbedne i nie kupowac niczego innego. Raz na tydzien zrobic przeglad lodowki i szafek: co nam lezy, co sie zacznie psuc, co mozna z tego ugotowac. Z zupek chinskich mozna zrobic potrawe: ugotowac ten makaronik i odcedzic, na rozgrzana patelnie wrzucic kupe warzyw, ktore nam zalegaly w lodowce, podsmazyc, dodac przypraw (wariant 1: sos sojowy i kawalki imbiru; wariant 2: przyprawy wloskie), dodac makaronik i jest danie. Z warzyw z puszki mozna zrobic zupe, bardzo dobra: puszka kukurydzy, dwa ziemniaki; wlac zawartosc puszki do garnka, rozcienczyc z woda, dodac dwa ziemniaki pokrojone w kostke, wszystko pogotowac z pol godziny, czesc zupy rozetrzec, zmiksowac, aby zrobila sie gesciejsza, ale i plywaly kawalki ziemniakow i kukurydzy; zabielic smietana, dodac szczypte pieprzu kajenskiego. Mozna dorzucic szczypiorku, czy marchewki, jesli nam zalega w lodowce. I jest pyszna zupa na pare dni! Nie kupowac sokow, a pic przegotowana wode z cytryna; nie kupowac jogurcikow, a zamienic na maslanke, ktora jest tansza i zdrowsza; nie kupowac glupot, na ktore mamy ochote, a ktore nie sa nam niezbedne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpie zeby autorka majac
20 zl na zycie kupowala glupoty. przeciez ona zyje na granicy nedzy. a jak zachoruje i musi kupic jakies leki/ a gdzie podpaski? ja mam obfity okres wiec musze kupowac te duze alwaysy bo wtedy czuje sie bezpiecznie wiec na same podpaski raz w miesiacu lekko 15 zl. mam silne skurcze miesni i musze wspomagac sie magnezem to juz kolejne 10 zl. i nie sa to jakies glupoty. wiec jak ona z tych 200 zl ma jeszcze niby cos odlozyc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sugerujesz, ze choruje, a moze ona nie wydaje na zadne leki. No ale ile taka paczka podpasek kosztuje? I czy trzeba kupowac od razu te najdrozsze? No ale niech ci bedzie, ze wydaje miesiecznie 15zl na podpaski + 10zl na witaminy. No i zostaje jej 275zl na jedzenie; szamponow tez nie musi kupowac co miesiac przeciez, nie musi sie myc plynami pod prysznic, a moze mydlem, plyn do mycia naczyn jest wydajny i starcza mi na rok... Wiec na co innego, jak na zarcie, wydaje sie te pieniadze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpie zeby autorka majac
ona ma 200 na zycie a nie 300. ja nie mowie o przewkelym chorowaniu ale kazdemu zdarzy sie jakies przeziebienie bol gardla angina i inne historie. autorko a myslalas o udzielaniu korepetycji z angielskiego jakims dzieciakom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpie zeby autorka majac
tak musze kupowac te drozsze bo sa pewniejsze i nie pezeciekna mi a jak kupie te tansze to potem strace wiecej proszku i wody na pranie zabrudzone bielizny wiec oszczednosc zerowa. a paczka mi nie starczy bo mam okres 6-7 dni. i nikt niech nie mowi ze za 200 zl mozna zyc godnie majac te pieniadze na jedzenie i reszte typu chemia kosmetyki lekarstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To straszne, co dzieje się w tym kraju. Nasza "władza" ministrowie, bogate duchowieństwo itp. wydają jednorazowo w knajpie 2500, a tutaj dziewczyna ma 200zł na cały miesiąc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, sorry, pomylilam cyfry. Z tymi lekami to tez nie bardzo, no bo przeciez kupujesz witaminy i nie lykasz ich wszystkich w jeden dzien. Mam opakowania przeciwbolowych przez rok, czy witaminy schodza mi w ciagu 3-4 miesiecy, wiec zle nie jest. Owszem, zdarzaja mi sie przeziebienia, ale wtedy siedze w domu, pije goraca herbate z cytryna, lykam witaminy i czekam, az organizm zacznie sam walczyc. Nie wydaje pieniedzy na antybiotyki, ktore sa niepotrzebne. No ale masz racje, moze sie zdarzyc tak, ze powaznie zachoruje i wtedy koszt bedzie wysoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żywność jest strasznie droga, a mają być jeszcze podwyżki cen 5%, a chleb nawet 10%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpie zeby autorka majac
pewnie ze nie co miesiac ale zalozmy ze co drugi miesiac kupi najtanszy szampon, proszek, niestety kostka mydla to mi na miesiac nie wystarczy, jakas pasta do zebow i juz sie uzbiera i jak w jednym miesiacu cos jej zostanie bo nie kupi nic z chemi to w kolejnym je wyda wiec jak tu niby cos zaoszczedzic. to jest zycie na styk wegetacja i lek o to zeby nie wyskoczyly jakies dodatkowe wydatki. ona ma przeciez niecale 7 zl na dzien na wszystko. kurcze to chyba lepiej maja wiezniowie i w poprawczaku bo tam ponad 10 zl na lebka na samo jedzenie dziennie licza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpie zeby autorka majac
mi sie teraz przyplatalo jakies zapalnie sciegien ni z gruszki ni z pietruszki i w ciagu 3 miesiecy chyba z 250 zl wydalam na leki masci zabiegi. tak za zabiegi laserowe musialam zaplacic bo na nfz musialabym czekac 2,5 miesiaca. paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, moze ja zle to licze, czy co, ale nadal dziwie sie z ta pasta do zebow, czy mydlem. Mnie wszystko na dluzej starcza, moze ja jestem jakas megaoszczedna, czy co... W kazdym badz razie pomyslalam o Honorowym Krwiodawstwie, tam daja czekolady i kawe, to tez jest wyjscie. No i Opieka Spoleczna, moga ci tam pomoc, maja dostep do ubran z kontenerow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was ponownie. Mam czas teraz 18 więc migusiem odpiszę.Dzięki za tą instrukcję z Mopsem. Mops akurat mam w sumie pod nosem, ale zawsze bałam się tam zajrzeć, bo co im powiem? Myślałam, że to należy się jakimś osobą chorym albo z jakiś takich rodzin gdzie jest kilkoro dzieci i marny dochód. A co ja mam zrobić w przypadku kiedy nie mam zatrudnienia? Jest to umowa słowna? Mam o tym mówić? Bo jeśli nie powiem to zapytają za co wynajmuję, za co jem i co wtedy? A jeśli powiem, że pracuję na czarno to może też mi nie przyznają nic? Bo żadnych rent, alimentów nic takiego nie otrzymuję. Ma szczęście jestem zdrową osobą. Jestem ubezpieczona więc leczenie mam za darmo. Jedynie kiedy się przeziębię to jakieś leki sobie kupię na gorączkę czy do ssania na gardło i mija. Ale przez ostatni rok tylko raz mnie złapało przeziębienie na szczęście. Podpaski to kupuję te z biedronki są stosunkowo tanie i dobre taka paczka mi wystarcza na długo, bo niestety okresu potrafię nie mieć i przez 3 miesiące, ale dużo stresów przechodziłam ostatnio. Dla mnie 200zł na jedzenie to mało. Pierwszy miesiąc jak wszyłam ze szpitala to był koszmarny miałam jeszcze pieniądze z 18stki i za to żyłam. Była to kasa odlozona na samochod i niestety plany diabli wzięły. No, ale to nic wtedy jeszcze nie wiedziałam kiedy znajdę pracę i jak płatną i czy w ogóle więc już staralam się żyć skormnie, ale jak czlowiek przyzwyczajony do wydawania to i jak wydawał co miesiac 1000zl to mu sie wydawało mało. No, ale kazdy musi przezyc wszystko na wlasnej skorze by nauczyc sie gospodarnosci. Ja tego nie umialam. Ale teraz po roku mieszkania samej za te 500zl nauczylam sie tego w miarę. I 200zl mi wystarcza, ale problem moj polea na tym, ze nie mam zadnego sesnu w tym zyciu nic nie moge zaplanowac nic kupic siedze w 4scianach, chodze do tej arki i tyle. Nie tego chcialam... ale wiadomo jakie jest zycie. Moze jak znajde prace chociaz za te 1200 to cos sie w moim zyciu ruszy. Jesli chodzi o chlopaka to owszem on wie ze malo mam pieniedzy, ze slabo mi ise zyje, ale on obraca sie w towarzystwie studentow ktorzy tez ledwo co maja kase i dla niego to nie nowosc mowi mi jakos to bedzie. Ale nie potrafie zrezygnowac z niego, bo bez niego moje zycie bedzie totalnie puste. To moj pierwszy chlopak od czasow szkolnych. A samotnosc bardzo mi doskwiera, bo procz mlodziezy z ktora pracuje nie mam nikogo. Z pania u ktorej wynajmuje tez niewiele rozmawiam boje sie, ze niedlugo bede musiala sobie czegos szukac, bo narzeka na brak pieniedzy i boje sie ze bedzie chciala podniesc stawke, albo szukac kogos nowego kto da wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszkująca mama:)
Kochana jestem z Radomia. I jest taka sytuacja, że poszukuję zaufanej osoby,która mogłaby zająć się moim 3 letnim synkiem i 8 letnią córką. Zależy mi na dziewczynie, która ma kontakt dobry z dziećmi, potrafi się z nimi zająć, potrafi coś ugotować posprzątać. Ja jestem samotną mamą, ale pracującą. często jestem w wyjazdach praktycznie w ogóle nie ma mnie w domu. Dzieci siedzą jak na razie z dochodzącymi nianiami, czasem z babcią, ciocią. Ale mam dość proszenia się o pomoc przy dzieciach, bo tak na prawdę jestem skazana na łaskę rodziny, a kiedy znajdę jakąś nianię to albo ma jakieś wymagania, bo musi mieć wolne weekendy, bo szkoła, bo coś tam, albo jak starsza osoba to ma swoje życie, swój dom i po prostu ciężko mi znaleźć osobę, która byłaby dla mnie 24/h. Nie znam Cię, ale czytam Twój temat i mnie zainteresowałaś. Mogłabym zaoferować Ci w zamian mieszkanie i wyżywienie. Co do pieniędzy mogłybyśmy się dogadać. Jeśli byłabyś zainteresowana to podaj mi swój numer telefonu. Syn nie chodzi do przedszkola, ale Natalia chodzi do podstawówki w grę wchodziłaby też nauka, pomoc przy lekcjach, odprowadzenie, odebrania. Ogólnie proszę przemyśl moją propozycję i mogłybyśmy się umówić na spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo chętnie się z Panią skontaktuję i przyjmę Pani propozycję. Bardzo lubię dzieci i jeśli tylko spodobałabym się Pani to mogłabym się podjąć tej pracy. Oczywiście podam numer telefonu, ale wolałabym inną drogą nie kafeteria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34545353
w lumpeksach mozna sie swietnie ubrac za przysslowiowe grosze. Tylko trzeba znalezc dobry. Odpadaja wszystkie te - w ktorych ciuchy nie sa na wage. Musza byc na wage, i musza miec dobre lumpy - roznie to bywa, trzeba po prostu szukac. Ja znalazlam w koncu jeden taki w moim miescie - w dzien dostawy cena jest duza bo 40 zl za kg, potem kazdego dnia maleje - az do 5 zl. dostawe maja w srode, ale nawet do piatku - soboty sa jeszcze markowe lumpy nawet niektore z metkami. Kupowalam lumpy Zary, H&M, Atmosphere, nieraz wychodzilam z siatka pelna rzeczy za 10 zl. Jak masz bardzo malo kasy to staraj sie wybierac najlzejsze rzeczy - spodnie z lekkiego materialu a nie np. dzinsy, itp. Jak masz czas i nie pracujesz stale - to idz zupelnie z rana - kiedy wiekszosc ludzi w pracy... Naprawde da sie, tyle ze trzeba zagladac - czasem nie ma akuerat tego czego szukasz - np. szlam po dobre tanie spodnie, nie bylo nic, ale akurat trafilam na swietna bluzke, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alarm alarm alaram
Po pierwsze to propozycja poszukujacej mamy moze byc falszywa, bo malo tu oszustow??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukująca mama:)
A gdzież tam TY na górze nie szukaj dziury w całym naprawdę jestem w potrzebie. Napisałam do Ciebie Elizo na pocztę czekam na odzew. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezalogowana furgonetka
ale co jej zależy, przeciez nic nie traci???? chodzi mi o to ogłosznie jako niania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak. Dobrze wyczuliście ta pani, która niby poszukiwała opiekunki zrobiła mnie w balona. Przecież nie prosiłam się o oferty pracy. Oczywiście gdyby ktoś na poważnie mi coś zaproponował to byłabym szczęśliwa, ale po co sobie robić ze mnie żarty? I robić fałszywą nadzieję? :( Powiem Wam o co tak naprawdę chodziło, bo się zdenerwowałam i może następna osoba nie nabierze się na takie propozycję. Oczywiście na ogłoszenie odpowiedziałam entuzjastycznie. Dostałam maila z identyczną propozycją jak tu napisała i odpisałam jej, że chętnie. Podałam numer telefonu. Głupia ty głupia!;/ bo dostałam za kilkadziesiąt minut telefon owszem, ale nie od poszukującej mamy ale od faceta, który powiedział, że zajmie się mną w zamian za sex. Tyle usłyszałam, bo się rozłączyłam i nie chciałam z nim rozmawiać dłużej. Ale pomyślałam pewnie pomyłka i napisałam maila do tej poszukującej mamy z zapytaniem czy odczytała mojego maila i zadzwoni do mnie. Tym razem nie dostałam odpowiedzi takiej jakiej się spodziewałam tylko cytuje " wiem, że tobie ciężko stąd moja propozycja użyłem podstępu ale każda dziewczyna w duchu zgodziłaby się na taki układ wiec się zastanów i nie udawaj cnotki jak się namyślisz daj znać bo chętnie cie ... No namyslaj sie bo chetnych jest sporo a wybrałem wlasnie ciebie wiec masz okazje zarobic " Po prsotu szok! Nie ma żadnych dzieci żadna pani nie jest w potrzebie. A ja głupia dałam się nabrać. Ale dobrze, że do końca nie udawał, bo jeszcze bym się z nim spotkała i nie wiadomo co by mu przyszło do głowy. Więc jeśli ktoś jest w podobnej sytuacji do mnie i ktoś mu zaproponuje taką pomoc to zastanówcie się sto razy zanim dacie numer telefonu, albo adres co gorsza. Ja dziękuję wszystkim którzy szczerze chcieli mi pomóc bo na pewno wśród Was są szczere osoby, ale teraz nie wiadomo komu ufać. Bo powiedzcie uczciwie czy ta propozycja nie brzmiała szczerze? ehh ale moze tylko ja ją tak naiwnie odebralam. Ja się nabrałam. i pomyśleć, że to jeszcze facet pisał, a nie kobieta;/ Zniesmaczona jestem tym żartem. ale koniec tematu. Co u mnie? Więc już wiem, że cudów nie ma, że czeka mnie jeszcze ciężka praca zanim wyjdę na prostą, że nikt mi tu złotej rady nie da. Ale przynajmniej porozmawiałam sobie z serdecznymi osobami:) A i za to dziękuję, bo tego co opisałam wcześniej nie chcę już komentować. Przeglądam cały czas ogłoszenia. Dzisiaj znowu kupiłam anonse i staram się coś znaleźć. Pójdę do Mopsu w poniedziałek. Może coś zdziałam. Teraz znalazłam dziewczynę z ogłoszenia, która potrzebowała pomocy przy opracowywaniu materiałów na maturę. Jakieś scenki z angielskiego, obrazki, listy, dłuższe wypowiedzi., pomoc w pracach domowych. Znam angielski maturę zdałam bez problemowo tak więc zgłosiłam się do niej, a że nie jestem żądną anglistką ani nawet studentką tego języka to zaproponowałam 10zł za godzinę żeby mnie akurat wybrała, bo wiadomo mniej umiem niż jakiś nauczyciel, ale mam nadzieję, że będzie zadowolona z mojej pomocy, bo sobie z językiem radzę:) I myślę, że jak dwa razy w tygodniu będziemy się spotykać po 1-2 godziny to do mojego budżetu dojdzie około 120zł. I będzie mi dużo łatwiej. Dziękuję, że dałyście mi pomysł z tymi korepetycjami, bo nie jestem tłumokiem więc mogę to wykorzystać. Będę jeszcze przeglądała może ktoś będzie potrzebował jeszcze. A swoją drogą suzkam tez pracy z tatem, albo chociaż pół. Byle nie na czarno i wreszcie dostać jakąś umowę, bo jednak trzeba sobie zapracować żeby godnie przeżyć starość. No i jakoś jej dożyc przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezalogowana furgonetka
a ja sprzdałam buity na allegro i mnei laska wystwiła...nie wpłaca kasy. nr tel nie istnieje, na maial nie odpisuje:/ byłam dziś na ulotkach, ide i jutro, woow będę miała za co jeść wiesz co jeszcze?? dałam ogłoszenie ze posprzątam mieszkanie i się jedna babka zgłosiła, idę do niej w pt.. oj ciężki jest start w dorosłę życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×