Zrobilam awanture w sklepie

Wcale nie jestem z tego powodu dumna... Kolo mojego domu jest sklep spozywczy, staram sie nie kupowac tam zbyt czesto, bo w poblizu mam biedronke, netto i lidla z nizszymi cenami. Czasem jednak nie mam wyboru. Odkad pamietam, pracujace tam Panie notorycznie myla sie jesli chodzi o ceny (zazwyczaj na niekorzysc klientow) i sa do tego niemile. Przoduja w tym panie po 50. Generalnie popieram zatrudnianie starszych osob - a czemu nie? Tez moga byc kreatywne, doswiadczone, sprawne, energiczne i kompetentne. Ale te Panie to jakas porazka. Mentalnie w czasach PRLu - klient jest dla nich zlem koniecznym, przeszkadzajacym w piciu kawki, plotkach. Czescto we 4 obsluguja dzial miesny, podczas gdy na warzywnym nie ma nikogo. Co gorsza, nie mozna sie nikogo doprosic. Sama z siebie, obsluga tam raczej nie przychodzi... cdn.

... kiedy sie kogos poprosi, przychodzi smiertelnie obrazony po 20 minutach i po skasowaniu jednego przedmiotu gotuje sie do rejtrady. W dodatku babkom trudno zapamietac kwestie typu "poprosze maly pojemnik tej posrodku surowki" Ciagle sa pytania "maly pojemnik czego?" "jaki pojemnik?" albo po prostu dostaje sie cos calkiem innego. Kiedys probowalam stawac w kolejce do miesnego i tam kupowac surowki, gdy nie obslugiwal, ale uslyszalam: "tyle lat tu Pani przychodzi i wciaz Pani nie pamieta, ze do warzywnego jest inna kolejka?!" - na nic sie nie zdaja tlumaczenia ze tam nikogo nie ma, bo pani z warzywnego gada z kolezanka z miesnego :o Dzis, gdy pani w koncu dotarla, dostalam - najpierw inna surowke (stara, juz zwazona, stala gdzies osobno) - pozniej w duzym pojemniku zamiast w malym (pani powiedziala ze juz zwazyla i nie wymieni, zreszta to wszystko jedno) Wkurzylam sie i poszlam powiedziec kierowniczce ze dosc mam niemilej obslugi i obrazania sie z tego powodu, ze chce kupic warzywa :o

Dodam, ze kiedys kupowalam tam dynie. Nie miala ceny. Pani powiedziala, ze 1,5zł / kg. Przy kasie okazalo sie, ze policzyla mi te dynie 17zl/kg, a ze kupowalam 8kg, roznica byla kolosalna. pol godziny trwalo wyjasnianie i Pani oczywiscie sie na mnie obrazila

To ja chyba bym ciagle robila tam awantury! Nie cierpie czegos takiego.

Fajnie to napisalas, obrazowo:) Dokladnie wyobrazam sobie to miejsce i te panie:)

Tylko wyobraz sobie, ze to ja mam wyrzuty sumienia i mi wstyd, bo staram sie byc osoba sympatyczna i niekonfliktowa i rozumiec, ze ktos mogl miec zly dzien itp. Na dodatek boje sie tam isc po kolejne zakupy :o

Ja codziennie w TESCO wyzywam głupie kasjery co to podstawówke ledwo skonczyly i siedzą na kasie a uważają sie za niewiadomo kogo.

Nie chce zeby ta Pania przeze mnie zwolnili, wiec nie powiedzialam, ktora to, ale u mnie w pracy za takie zachowanie i takie pomylki dawno juz zostalaby zwolniona. Dzieki, nie wiedzialam ze ktos doceni moj talent literacki, hehe

a ja bym po prostu tam nie chodziła. Nie będą mieć klientów to interes im upadnie. Nie rób tam zakupów. Skoro od lat tam kupujesz jak wynika z wypowiedzi pani ekspedientki to chyba jednak aż tak ta obsługa Ci nie przeszkadza. Olej tej sklep pójdź do innego. Po co tracić nerwy i czas na niepotrzebne dopraszanie się. To im powinno zależeć na klientach, a jak nie zależy i uwagi, które do tej pory dawałaś nie pomogły, a panie czują się urażone to zrezygnuj z ich usług i po kłopocie. Na takich rady nie ma. Jak nie potrafią zadbać o klienta i są beszczelne no to niech klientów nie mają. I tyle w temacie.

Ja bym zaraz poszla do kierownika , poprosila o adres , telefon itd kierownika regionalnego czy jak to tam w pl jest . napisala wielka skarge i z paniami ekspedientkami tez bym sobie pogadala jak nalezy i wcale nie musialabym drzec sie na caly sklep.

Przoduja w tym panie po 50???!!!! ej ,ej

jeszcze trzyma, zwłaszcza, że w pobliżu jest ta biedronka i coś tam. W mojej okolicy było kilka takich i już nie istnieją (nie przez moje awantury - bo rzadko tam kupowalam własnie z tego względu).

No chyba bede musiala, ale akurat ten mam najblizej. Juz mialam kilkumiesieczne przerwy w zakupach tam, z uwagi na gnijace owoce i warzywa. Pani kierowniczka za to byla mila i mnie przeprosila...

Czy nie masz na myśli sklepu Społem? Bo ja mam tam takie same problemy.... :D

zuzutak >>> ja nie robilam glosnej awantury, ale 3 osoby poprosilam o rozmowe z kierownikiem i w koncu powiedzialam, co mysle. Ta Biedronka jest 4 przystanki dalej, starszym osobom nie chce sie chodzic. Zreszta tam nie ma np. surowek na wage.

Nie, ale ten sklep ma podobny asortyment. Nazywa sie TAD MARKET

o nie !generalizujesz Przoduja w tym panie po 50???!!!! ej ,ej Przeczytaj uwaznie. Panie po 50 z tego konkretnego sklepu. Ych, zwlaszcza jedna :(

autorko - ok sorki . ja bym olal sklep ale wiadomo jak mus to mus. nie beda miec klientow to bude beda musieli zanknac , teraz juz nikt w dzisiejszych czasach nie daje soba pomitac , jak nie to zlozyc skarhe i tyle a jak beda sie fochac nastepnym razem to powiedziec , ze pisemko juz di ;; gory ;; jest napiane i jak nie zmienia swojej postawy to moga zostac bz pracy,klient nasz PAN,

takich idiotek typu muzeumianka, które same uważają się za lepszych bo skończyły srednia szkołe lub też byle jakie studia i uważają się za wielkie panie :o Myślisz że kasjerki są jakieś gorsze od ciebie? :o Na pewno nie bo nie traktują ludzi z góry i nie patrzą na wykształcenie innych ty pusta idiotko :o Ja mam duży szacunek do kasjerek w sklepach, mimo że nieraz trafi się jakaś niemiła bo klienci potrafią być naprawdę wredni, z resztą wielka dama muzeumianka pewnie sama się do nich zalicza :o Nieraz byłam świadkiem w supermarkecie kiedy kolejka była wielka, Pani na kasie szybko kasowała i zwyczajnie się pomyliła a tu nagle klient wyzywa ją od najgorszych, lewych szmat "po podstawówce" (coś w tylu tej wyżej pustaczki). Po pierwsze skąd wiesz jakie kasjerka ma wykształcenie? Po drugie gdyby nie ona to byś do gęby nie miała co włożyć bo kto by ci chleb sprzedał? Zastanów się nad swoim zachowaniem lepiej a nie interesuj się innymi. ps. nie pracuję na kasie i nigdy nie pracowałam żeby nie było ale wkurzają mnie takie idiotki

własnie społem to jest masakra u mnie we wrocławiu pełno ich ale osługa masakra

Ja wiem ze na kasie czesto pracuja osoby z wyzszym wyksztalceniem. A panie w sklepie byly zwyczajnie niemile.

Ja bym chodziła tam codziennie i specjalnie głośno bym wygłaszała swoje zarzuty, gdyby było cos nie tak. Miałam podobnie, kupiłam kiedys mięso drobiowe i bylo nieświeze, odniosłam, powiedzialam c i jak i zażądałam zwrotu kasy. Ekspedientka w żywe oczy wmawiała mi, ze swieżutkie itp. powiedzialam, że jak lubi smierdzace to niech sobie weźmie do domku i rodzinę potruje, ja nie mam zamiaru. To jej głupich tłumaczeniach powiedzialam ostro, że albo zwraca kasę, albo idę z tym śmierdzidłem do sanepidu. szybko wzięła mięso i oddała kase. Ale cóz, moje nieświeże mięsko trafiło spowrotem do lady chłodniczej i czekalo na następnegop klienta. Chodziłam tam codziennie i robiłam awanturki, az się panie nauczyły. teraz milutkie i dostaje wszystko co naprawdę jest świeżutkie.

Hahahaha, Wielka obrończyni ucisnionych sie znalazła, pewnei sama zapierdalasz od rana do wieczora w biedronce i skrzynie z napojami nosisz za marne tysiąc złotych.

gdyby ona nie zapierdalala z tymi skrzynami to ty bys nie miala co pic idiotko

Wiedziałam, że wieśniara się oburzy :) Naucz się czytać. Napisałam, że nie pracowałam nigdy na kasie. Ty pewnie stoisz pod latarnią i obciągasz za 20zł :)

już są, i ty też kiedyś taka będziesz, z moich badań wynika że często dochodzi do zaatakowania przez menopauzę mózgu i stąd takie zachowania, starsze/stare kobiety wiecznie ze wszystkim mają problem, mężczyzn to nie dotyczy gdyż nie przechodzą menopauzy, starzy mężczyźni nie mają problemów, dla przykładu wchodzi taka baba do załadowanego autobus i spotka koleżankę to se stanie w przejściu i zablokuje przejście, a mężczyzna w sile wieku? stanie tak by nikomu nie przeszkadzać, starym babom menopauza się na mózg rzuca i przestają myśleć i mają wieczne problemy

Oczywiście ze mialabym co pic bo nie pije tej chemii sklepowej tylko wode z kranu hahahahaa

Szczerze powiedziawszy, to demencje i marudnosc obserwuje raczej u facetow, kiedys pracowalam w biurze reklamowym i przychodzily tam zadbane 50-tki, opowiadaly o swoich pasjach, ze dalej sie ksztalca - faceci w ich wieku przewaznie mieli powyciagane swetry, nieswiezo pachnieli i ogladali sie za nami :D moj Tatko chyba jest wyjatkiem :)

do niestety stare kobiety takie chyba Twoja stara taka jest