Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość camillle

Czy jestem odosobniona w tym co czuję?

Polecane posty

Gość camillle

Jakiś czas temu zakończyłam 4-letni związek, toksyczny, w pore to zrozumiałam, potem po krótkiej przerwie poznałam idealnego faceta, taki dobry materiał na ojca 25l stała praca, miły, czuły, rozsądny, wierny i tak dalej. Już na początku tej znajomości czułam ze coś jest nie tak, brak motylków w brzuchu, a przecież to mój ideał, przystojny jak cholera, jakoś tak zleciały nam dwa miesiące na bliższym poznawaniu, w tej chwili nie długo minie miesiąc jak wyjechał w delegację. Nie wiem co się ze mną dzieję, nie tęsknię z niczym, za facetem, za dotykiem, strasznie wyczerpujący jest dla mnie kontakt przez skype itp. , jeszcze niedawno marzyłam o dziecku rodzinie, a teraz chciałbym od tego wszystkiego uciec, najchętniej gdzieś daleko żeby nie musieć się z nikim kontaktować. Posmakować samotności, zrobić karierę, podbić swiat, czy to możliwe ze przez niespełna jakieś 3 miesiące tak bardzo zmieniły mi sie priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camillle
a no mam, za dużo słów już padło, obietnic, może powinnam przeczekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzygający ironią
taa czekkaj , czekkaj ......czekanie jest takie pienkne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camillle
ale kurna pocieszyciele, wkurza mnie ta sytuacja, popełniłam znów ten sam błąd tylko teraz mniej szkodliwy dla mnie. Jak bym miała więcej odwagi to juz pakowałabym walizki i ruszała w świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyleczona
bo jestes nie wyleczona z poprzedniego związku oto odpowiedzi na twoje pytanie, wiesz...mam podobnie,po bardzo toksycznym ,wyniszczajacym mnie związku równiez poznałam kogoś, (po prawie roku bycia samą), może to zaktótki czas? nie wiem, chyba jeszcze nie doszłam do siebie,często wracam pamięcią do poprzedniego związku i wiem że byl bez przyszłości, zero szacunki,czułości,a nawet bicie, Mój obecny partner jest spełnieniem moich oczekiwań wobec charakteru faceta,czuły,ciepły i opiekunczy,tyle że ja niewiele czuję, jest poprostu fajnie,bezpiecznie ale jalowo, zastanawiam się czy mozna żyć z kims nie kochając go, może tez tak masz, ja równiez lubie być sama,tyle że mówie o tym mojemu facetowi, żadnej kontroli,żadnego czepiania się, zwyczajnie mi ufa bo wie że nie zrobię niczego głupiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camillle
nie wyleczona- dziękuję, tego potrzebowałam, zero szcunku i bicie również mnie spotkało, teraz z tym który jest przeciwieństwem jest własnie JAŁOWO tylko że obecny tego nie rozumie, może dlatego ze nie rozmaialiśmy o tym nie chcaiałm zeby wiedział jaka głupia byłam trwając w czymś takim kiedyś. Teraz niby mądrzejsza ale coś we mnie jest takiego co nie pozwala zacząć zyc od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camillle
i wiesz co myślę, że chyba nie ma takiego optymalnego czasu, po którym można zapomnieć, takie coś chyba zostanie już w nas na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×